HiFi Supe(rs)tar super hit! - gusia-s i Banda na Otoku Brač

Katerina napisał(a):

Katerina napisał(a):Kiedyś fryzjerka obcięła mi długie włosy(bez konsultacji) na Limahla, czy też Stewarda, a miałam lat 13 i płakałam przez 4 miesiące, zanim coś odrosło)

Bidactwo wypłakałaś chyba wszystkie łzy Teraz to mozna by żądać odszkodowania za taki numer

No jest Tu troszkę tego nadrabiania jak człowiek niesumienny albo nieczasowy raczej jest
Ale ma to też swoje plusy bo potem sporo fajnych miejsc ( i potraw ) można jednych tchem zobaczyć.

Pozdrawiam

Beata W. napisał(a):No jest Tu troszkę tego nadrabiania jak człowiek niesumienny albo nieczasowy raczej jest
Ale ma to też swoje plusy bo potem sporo fajnych miejsc ( i potraw ) można jednych tchem zobaczyć. ...

No to żeby nie było, ja wykażę się sumiennością i tak z cichca w środku nocy, korzystając z soboty wrzucam kolejny odcinek a w nim kolejna potrawa, choć dobrze znana wszystkim cromaniakom


Dzień 8 - 22.07.2017 sobota – Split

Ma nabrzeżu taaaaakie odbijacze vel jaja bosmana


Zmierzamy tam gdzie większość odwiedzających Split czyli do Pałacu Dioklecjana, z przystani to zaledwie kilkaset metrów.

Przedzieramy się przez tłum ludzi i wszechobecne stragany, gdyż przed pałacem mieści się bazar, na którym można kupić chyba wszystko … tzw. mydło i powidło. Te stragany okropnie szpecą to historyczne miejsce … już jestem zmęczona


Pałac Dioklecjana był rezydencją zbudowaną na przełomie III i IV wieku przez rzymskiego cesarza Dioklecjana prześladowcę chrześcijan. Pałac od 1972 r. znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Jest jednym z najlepiej zachowanych zabytków architektury rzymskiej na świecie. Pełnił swego czasu dwie funkcje, był mieszkalną rezydencją cesarza jednocześnie stanowiąc „wojskowe koszary” dla cesarskiej gwardii. Budowla miała kształt prostokąta o wymiarach 215 x 180 m, na każdym rogu znajdowały się wieże a na każdej ścianie bramy wejściowe. Pałac przecinały dwie główne arterie komunikacyjne – ze wschodu na zachód i południa na północ, krzyżujące się na centralnym placu.

Wchodzimy przez jedną z nich - Srebrne Vrata. W 2000 r. tą właśnie bramą, papież Jan Paweł II wchodził na teren Pałacu zmierzając do katedry sv. Duje gdzie się modlił.


Rzut oka za siebie, na Srebrne Vrata.


Przed nami Katedra Sv. Duje - mauzoleum cesarza Dioklecjana, zbudowana na podstawie ośmiokąta, tuż obok dzwonnica dobudowana 1000 lat później.


Dalej wchodzimy na Peristil centralny plac Pałacu, służący jako miejsce wielkich ceremonii i oddawania czci cesarzowi przez poddanych.


Ze względu na wyjątkowe piękno oraz niezwykłe właściwości akustyczne, Perystil pełnił też rolę sceny teatralnej – zresztą, pełni nadal gdyż odbywają się tu spektakle i koncerty – na jeden z nich miałam szczęście trafić 2 m-ce później, ponownie odwiedzając Split - tym razem już o zmroku


Po prawej mieści się luksusowa restauracja LVXOR, w której poza wykwintnymi daniami, zamówić można wino czy kawę i wypić je siedząc wewnątrz bądź na poduchach ułożonych na schodach otaczających plac.
Na lewo schody wejściowe do dzwonnicy i przetaczające się tłumy


Trochę detali widzianych ze schodów .


Jeden z kilku całkowicie zachowanych granitowych Sfinksów sprowadzonych przez Dioklecjana z Egiptu.


Wchodzimy do okrągłego tzw. przedsionka Pałacu, zostawiając za sobą Perystyl. Poniżej znajdują się podziemia Pałacu udostępnione do zwiedzania.


Wewnątrz przedsionka półokrągłe nisze wypełnione rekwizytami cesarskiej armii – zapewne pozostały tu po jakimś przedstawieniu.
Nad głową odkryta kopuła zwieńczona u szczytu ledwo teraz dostrzegalną kolorową mozaiką.


Nie może zabraknąć cesarskiej straży


Krążymy tak sobie aż znów wychodzimy w pobliżu katedry i dzwonnicy.


Otaczające nas mury, kamienne posadzki, po których wieki temu chodzili już ludzie wywierają wrażenie choć zakłócane przez tłumy, od których zawsze staramy się uciec jak najdalej. Nie inaczej jest w Splicie gdzie wystarczy odejść naprawdę niedaleko by nie gnieść się w tłumie.


Tuż obok toczy się normalne życie. Przez stulecia miejscowa ludność dostosowywała części Pałacu na własne potrzeby, przebudowując i zasiedlając budynki wchodzące w jego skład.


Docieramy na ogromny taras i odpoczywamy chwilę w ciszy i cieniu
Za okratowanym okienkiem knajpka z widokiem na Rivę.


Plączemy się labiryntem uliczek.


Jesteśmy obserwowani przez dziwnego osobnika


Więc szybko zmykamy mu z oczu
Docieramy na Trg Braće Radić … nieoficjalnie zwany Voćni Trg a to dlatego, że dawniej kobiety z okolicznych wiosek handlowały tu swoimi owocami.
Ośmioboczna wenecka wieża z XV w, pozostałość po dawnej twierdzy.


Na przeciw pałac rodziny Milesi z XVII w. z barokową fasadą a przed nim pomnik Marko Marulić - ojca chorwackiej literatury, który był jednym z najważniejszych filozofów i intelektualistów XV w. ale i mieszkańcem Splitu.


W jedne z uliczek odnajdujemy taki oto wyraz sztuki


I sympatyczna knajpka .


Spacerujemy deptakiem zamykającym zachodnią stronę najstarszej części Splitu. Wstepujemy do fish baru na małe co nieco


Posileni ruszamy dalej, wstępując jeszcze na Prokurative (Trg Republike) Miejsce bardzo przypomina Wenecki Plac Św. Marka, z trzech stron otoczony jest budynkami a z czwartej otwarty na rive .


No ale dość uliczek, teraz idziemy wyzionąć ducha

Cdn. …

Wiszące kozaki.... ja jednak nie rozumiem tej sztuki współczesnej

Fajnie pokazujesz Split
Bendem za 3 miesiące(pierwszy raz)
Powiem tyle:

Tomek ... raczej mieli rozmach a konkretnie cesarz.

To też był nasz pierwszy raz w tym mieście. Tyle lat mi nie było po drodze do Splitu aż nadszedł 2017 r. i trafiłam kumulację Split x2 w jednym sezonie

Bardzo ładne detale Ci wyszły na zdjęciach.
Fajna ta fastfoodownia , a w tej kawiarence na tarasie u góry to bym posiedziała teraz, auuu..
Czerwony anioł w goglach...rozłożył mnie

CROnikiCROpka napisał(a):Wiszące kozaki.... ja jednak nie rozumiem tej sztuki współczesnej

Ewa sztuka ma różny wyraz, nie zawsze zrozumiały

Katerina napisał(a):... a w tej kawiarence na tarasie u góry to bym posiedziała teraz, auuu..

Teraz to tak ale wtedy w pełnym słońcu przy upale ok. 40 st. to byś podziękowała

Za to wieczorem ...

Serio wcześniej nie byłaś w Splicie????

Byłam tam...nawet nie wiem ile razy, kilkanaście na pewno. Jednak to miasto a właściwie ten pałac mnie wciągnął. Za każdym pobytem delektuję się nim, nasycam zmysły starożytnością. Wiele razy zastanawiałam się co mnie w nim tak urzekło i nie mam pojęcia ale wracam i zawsze będę tam wracać z motylami w brzuchu

beatabm napisał(a):Serio wcześniej nie byłaś w Splicie???? ...

Serio, serioo zawsze wybieraliśmy miejscówki albo sporo za Splitem w związku z czym ciągnęliśmy autostradą z pominięciem Splitu albo sporo przed. W sumie raz przegapiliśmy okazję, stacjonując w Zivogosce mieliśmy najbliżej ale się nie wybraliśmy w tę stronę

Gdy byłem w Splicie pierwszym razem, to pomyślałem - jakie brzydkie, szare miasto ...
Ale ten pałac, jego historia, to że tam dalej ludzie mieszkają, jak po upadku Cesarstwa, podrum wyczyszczone dopiero kilkadziesiąt lat temu - zmienia wszystko. Rewelacyjne miejsce, gdzie indziej pewnie by go ogrodzili, biletowali itd.
Też bym się znowu powłóczył tak jak Twoja banda w poszukiwaniu nowości - ten czerwony ludź świetny ...
No i koniecznie zażyłbym virtual tour z cesarzem

Buber napisał(a):... ten pałac, jego historia, to że tam dalej ludzie mieszkają, jak po upadku Cesarstwa, podrum wyczyszczone dopiero kilkadziesiąt lat temu - zmienia wszystko. Rewelacyjne miejsce, gdzie indziej pewnie by go ogrodzili, biletowali itd.
Też bym się znowu powłóczył tak jak Twoja banda w poszukiwaniu nowości - ten czerwony ludź świetny ...
No i koniecznie zażyłbym virtual tour z cesarzem

To prawda co piszesz, jednak aby lepiej poczuć klimat miasta zdecydowanie trzeba je odwiedzić przed lub po sezonie.
Kiedy po raz drugi trafiłam do Splitu we wrześniu i szwendałam się uliczkami późnym wieczorem dało się odczuć tę różnicę

Do podrum mam mały zarzut o czym wspomnę w następnym odcinku Tyle pracy co włożono w oczyszczenie piwnic z odpadów oraz ich rekonstrukcję to jednak zasługuje na coś więcej, niż to co jest zaraz po przekroczeniu bramy

gusia-s napisał(a):Do podrum mam mały zarzut o czym wspomnę w następnym odcinku Tyle pracy co włożono w oczyszczenie piwnic z odpadów oraz ich rekonstrukcję to jednak zasługuje na coś więcej, niż to co jest zaraz po przekroczeniu bramy

Nie wiem czy o to będzie chodziło, ale podrum niestety więcej obiecuje niż daje ...
Przynajmniej tak było w 2014 (mój ostatni splitski raz) , jeżeli tak dalej jest - to szkoda.

Buber napisał(a):

gusia-s napisał(a):Do podrum mam mały zarzut o czym wspomnę w następnym odcinku Tyle pracy co włożono w oczyszczenie piwnic z odpadów oraz ich rekonstrukcję to jednak zasługuje na coś więcej, niż to co jest zaraz po przekroczeniu bramy

Nie wiem czy o to będzie chodziło, ale podrum niestety więcej obiecuje niż daje ...
Przynajmniej tak było w 2014 (mój ostatni splitski raz) , jeżeli tak dalej jest - to szkoda.

A to własnie za chwilę o tym

maslinka napisał(a):Mnie się Split za pierwszym razem nie spodobał, ale daliśmy mu drugą szansę i popłynęliśmy też z Brača, kiedy byliśmy na tym samym campingu co Wy, tylko wtedy inaczej wyglądał i się nazywał Za drugim razem było pięknie
Bardzo ładnie pokazujesz to miasto

Dziękuję Nam się podobał i za pierwszym ale właśnie mam takie odczucie, że za drugim czy trzecim spodobał by się jeszcze bardziej
Często tak bywa, że nie wszystko nas zachwyca od pierwszego wejrzenia.