darek1 napisał(a):
Złośliwość ludzka nie zna granic
Ja bym to inaczej określił, ale pozostawię Twoją wcześniejszą odpowiedź bez komentarza

darek1 napisał(a):
Złośliwość ludzka nie zna granic

.png)
szary779 napisał(a):Jeśli zabiorę kilka piwek domowej roboty sądzicie ,że to dobry pomysł? Niedawno zacząłem warzyć- mnie smakuje i mam nadzieję ,że innym też
.png)
JackDaniels;) napisał(a):MaJaKi napisał(a):My w planach mamy zakup regionalnych naszych (do Krakowa nam daleko) więc może miód pitny z Apisu i śliwki nałęczowskie
a i przecież, cała masa pyszności z Solidarności
Nie trzeba jechać do Krakowaw każdej dużej galerii są
.png)
szary779 napisał(a):Jeśli zabiorę kilka piwek domowej roboty sądzicie ,że to dobry pomysł? Niedawno zacząłem warzyć- mnie smakuje i mam nadzieję ,że innym też
.png)
stalowy.mis napisał(a):prezent, prezentem ale kiedy wg was jest najlepszy moment na jego "wręczenie" ?
i tak z innej beczki jak po chorwacku jest bilet autobusowy / na autobus tzn jak zawołać żeby go kupić?
stalowy.mis napisał(a):i tak z innej beczki jak po chorwacku jest bilet autobusowy / na autobus tzn jak zawołać żeby go kupić?
.png)
Bocian napisał(a):stalowy.mis napisał(a):i tak z innej beczki jak po chorwacku jest bilet autobusowy / na autobus tzn jak zawołać żeby go kupić?
Karta u Dubrovnik. Nie trzeba wołać, można powiedziećSądzę, że jak powiesz "Dubrovnik, molim" to będzie ok.
stalowy.mis napisał(a):Bocian napisał(a):stalowy.mis napisał(a):i tak z innej beczki jak po chorwacku jest bilet autobusowy / na autobus tzn jak zawołać żeby go kupić?
Karta u Dubrovnik. Nie trzeba wołać, można powiedziećSądzę, że jak powiesz "Dubrovnik, molim" to będzie ok.
użyłem złego słowa
dzięki za odpowiedzi
