Grecja 2009: z Gdańska do Aten i z powrotem

Nie wiem czemu mi nikt nie powiedział, że na forum jest taka historia Całość - totalnie do spłakania się, ale ten ostatni odcinek to już mistrzostwo świata
Straszliwie się obśmiałam

I poplułam się przy historii z kablami, i podobało mi się błądzenie po gajach brzoskwiniowych i stan przedzawałowy przy ośmiornicy przeżyłam i wyłam przy łowach na octową oliwę z winogron (co to na obrazu było widać) i tylko nie rozumiem czemu nie chciałeś zabrać prezentu dla babci Reni

Czytało się świetnie!!! Nie pokazują mi się zdjęcia, ale to nic. Historia rewelacyjna

A na serio - zdarzyło mi się "zaliczyć" te greckie ruiny i może trochę więcej (ja bez potomstwa), ale z każdym rokiem przekonuję się, że lepiej posiedzieć na krawężniku w takiej czy innej wiosce/mieście, pooglądać zwyczajną codzienność ludzi, niż latać do upadłego, bo to i to wypada/trzeba zwiedzić.

hej,
no z Twoich ust, że relacja okej, to już na prawdę wielki komplement - czytam Twoją, wiem, co mówię

z tym krawężnikiem to racja stuprocentowa, tylko jak już się taki kawał jedzie, to jak tu nie zaliczać ... no i prędzej, czy później się człowiek w tym zaliczaniu zatraca

na szczęscie są przygody, które się potem bardziej pamięta niż zabytki Akropolu choćby brzoskwiniowe państwo ...

dzięki i pozdrowienia

Krystof napisał(a):hej,
no z Twoich ust, że relacja okej, to już na prawdę wielki komplement - czytam Twoją, wiem, co mówię

z tym krawężnikiem to racja stuprocentowa, tylko jak już się taki kawał jedzie, to jak tu nie zaliczać ... no i prędzej, czy później się człowiek w tym zaliczaniu zatraca

na szczęscie są przygody, które się potem bardziej pamięta niż zabytki Akropolu choćby brzoskwiniowe państwo ...

dzięki i pozdrowienia

Dziękuję i nie mam zamiaru kokietować, ale Krystof... nie przesadzajmy - to do pierwszego zdania

Dłuuugie historie pisane lekko, jajcarsko, z przymrużeniem oka (dla spraw, które pewnie wtedy, kiedy się działy wcale lekkie nie były) i z polotem - to uwielbiam na tym forum!!! I dlatego wczoraj jak zaczęłam czytać, to poszło od razu w całości Powtórzę się - ŚWIETNE. A ten ostatni odcinek, to powinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich!!!

O Dżizas ... to może zrobię nowy wątek pt. "Ostatni odcinek"

pozdrowienia, Krystof

ja jestem jak najbardziej za
i z całą pewnością fanów ,,ostatniego odcinka,, jest duuużo więcej

ale ja to deklarowałem we wrześniu ...

dzięki i pozdrowienia, Krystof

ups smykło mi parę miesięcy
ale długie zimowe wieczory sprzyjają pisaniu

to śpiesz się - na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok (a na Boże Narodzenie na kurze stąpnienie) ;@)

K.

Krystof
Z twojej relacji wynika, że plaża w Satri raczej mało ciekawa. Na czym ta "małociekawość polega", bo większość twoich fotek poszło "w kosmos" .. to znaczy nie ma ich na stronie... została tylko info, że tu były..

Możesz podesłać kilka fotek plażowych na maila (janniko-małpa-tlen.pl)

A jak jest z kwaterami w Satri? Czy twoim da się coś znaleźć w ciemno?

Mamy zamiar zahaczyć się na tydzień gdzieś na Drugim Palcu i w oko wpadło mi Satri, ale też biorę kilka innych miejscowości pod uwagę.
Chcemy gdzieś zakwaterować się blisko plaży.. i żeby w miarę blisko (no, powiedzmy nie dalej niż 2 do 3 km był jakiś sklepik).

Może coś polecisz.. ?

pozdro

cześć, Janniko,

więcej zdjęć zamieściłem tutaj: http://www.kierunekprzygoda.pl/Krystof/blog/28/

a teraz a propos:
- plaża w Sarti jest ciekawa :@) cofam, co pisałem, bo tamte wrażenia są już nieaktualne - po prostu plaża jest jak w Ustce, a ja lubię wąskie małe plażyczki - jak w Pisaku; ta w Sarti jest szeroka, długa, piaszczysta; dno opada delikatnie i jest w 100% piaszczyste, jak pustynia - długo można iść i nadal jest płytko, bezpiecznie (ja wolęskałki, bo można sobie pooglądać żywiołki)
- kwatery są na 100% - były też tam, gdzie my rezerwowaliśmy; nie żałowaliśmy jednak decyzji, bo miejsce jest dobre i relatywnie niedrogie (oczywiście - podpytałem panów siedzących przy stolikach przed swoimi apartamentami o ceny i wszędzie były podobne, z tym, że nie negocjowałem)
- w Sarti sklepików jest pełno + jeden większy market
- powiem szczerze, że oprócz Sarti nie zwiedziliśmy żadnych innych miasteczek; naszukałem się wcześniej w internecie i świadomie wybrałem Sarti, które nadal polecam - jest tam wszystko, czego potrzeba na pełen relax (pozbawiony jednak możliwości ambitnego zwiedzania)
- plaża - dostępna z Sarti autem - to najpiękniejsza plaża, jaką w życiu widziałem

polecam i pozdrawiam, Krystof

Krystof mam pytanie:

ponieważ też będę jechał z Gdańska tylko, że na Lefkadę i czeka mnie droga przez Czechy lub Słowację. Jak to wygląda czasowo?? Czy opłacało się Tobie jechać przez Czechy zamiast przez Słowację??

Pozdrawiam

Krystof napisał(a):cześć, Janniko... polecam i pozdrawiam, Krystof

Krystof.
Dzięki wielki
Otake relacje mi chodziło.
Wybieramy się na stówę.. no, chyba że Grecy w ramach kolejnych form strajku generalnego położą się w poprzek autostrady i nie da rady przejechać.
Myślimy żeby najpierw przejechać całe wschodnie wybrzeże II Palca i potem osiąść w Satri lub gdzieś w okolicy Vourvourou (też fajne palżówki)

Przegrzebałem całe Chalchidiki metr po metrze w google earth..
i doczekać się już nie mogę.. a tu jeszcze 2 i pól miesiąca..

pozdro

i doczekać się już nie mogę.. a tu jeszcze 2 i pól miesiąca..

a ja relacji ;@) zazdroszczę ci

Czy opłacało się Tobie jechać przez Czechy zamiast przez Słowację??

kurka siwa ... piszę w relacji, że raz wybrałem wariant ten, a raz ten i że później o wnioskah ... i wniosków, zdaje się, brak, a ja znów wszystko zapomniałem :@( dlatego pisałem relację - bo wszystko od razu zapominam :@((((

wiem tyle, że przez Czechy jest nieco dalej (więc drożej) i drożej, bo musisz kupić winietkę - tracisz więc ponad 5 dych

a co zyskujesz? zdaje się, że nic - czasowo wyszło nam (chyba ;@) ) na to samo/ tyle, że droga jest lepsza (o ile nie ma remontów)

proponuję zadać to pytanie w innym miejscu - to nie jest zagadnienie typowo dla Grecji, bo przewcież wielu forumowiczów wybiera do Chorwacji wariant budapesztański ...
z resztą - pewnie wyjaśnienie znajdziesz bez zadawania pytania ;@)

pozdrawiam z zazdrością, Krystof

Dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

Krystof napisał(a):

i doczekać się już nie mogę.. a tu jeszcze 2 i pól miesiąca..

a ja relacji ;@) zazdroszczę ci

Krystof, może nie doczytałem... ale czemu zazdrościsz?

Czyżbyś w tym roku nie wybierał się nad Morze Śródziemne, Egejskie lub nad Adriatyk!?