Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja 2005-wspomnienia z wakacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107665
Dołączył(a): 10.09.2004
Chorwacja 2005-wspomnienia z wakacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.08.2005 22:02

Chorwacja 2005-wspomnienia z wakacji (wcześniej 1997-2004)
Zaraz po powrocie z wakacji 2004 rozpocząłem planowanie wakacji na rok 2005 (tat,tak, zaraz po powrocie z jednych myślę o następnych, planuję pobyt, trasę dojazdu itp. - żona twierdzi, że to zboczenie).
Plany były bardzo różne: może Grecja, może Bułgaria, może Francja-Lazurowe Wybrzeże, jednak ostatecznie była po raz ósmy Chorwacja. Tym razem na miejsce pobytu zostało wybrane wybrzeże między Biogradem a Sibenikiem. Ostatecznie w Cro byłem 16 nocy na kempingu KOZARICA w PAKOSTANE.
Jak tam dojechałem, dlaczego tam i jak tam było, jak wracałem - poniżej.
Trasa
Wyjazd na wakacje w dwa samochody: ja, żona i syn-student oraz ci sami od 15 lat przyjaciele wyjazdy wakacyjne: ona, on i syn-licealista.
Trasa została zaplanowana na dwa dni z noclegiem w Cro - w Varażdinskich Teplicach blisko granicy
węgierskiej i słoweńskiej, na obrzeżu autostrady Gorican-Zagrzeb -mamy tam z poprzednich wyjazdów namierzoną kwaterę u samotnie mieszkającej starszej pani, która nazywamy babcią Chorwacką- nie
są w tej kwaterze luksusy, śpimy we własnych śpiworach , ale cena 100 kuna od rodziny za pokój i najważniejsze, że jest odpoczynek. A drugi dzień ok. południa jest się nad morzem i spokojnie można poszukać kampu/kwatery - zależy gdzie kto śpi w Chorwacji.
Wyjazd nastąpił w dniu 9.07.o godz.7 -Nowy Sącz- Piwniczna-Mniszek n/Popradem(gr.Pl/Sk)-Poprad -Zilina-Bratyslava-tu było trochę błądzenia, bo dużo inwestycji drogowych i bałagan z oznaczeniem dróg, Jarovce (gr.Sk/A)-Kittsee-Parndorf-Wiener Neustadt(dr.50,S31,S4) autostrada A2 na Graz-zjazd na ILZ-droga 66 (bardo ładne widoki, piękne zamki, mały ruch) do przejścia granicznego ze Słowenią w Gorna Radgona- dalej króciutko przez Słowenię - Ljutomer -do przejścia granicznego z Chorwacją w Ormoz -Vrazdin-Varażdinske Teplice(godz.19.30 - kwatera u babci, przejechane ok.800 km). Jechało się dość długo, bo na trasie często padało, jezdnia mokra oraz bardo wolno (wzmożony rych) jechało się odcinkiem przez Słowację od Ruzemberoka przez Zilinę do autostrady
10.07. godz.7 wyjazd od babci ślimaczkiem 500 m prosto na autostradę do Zagrzebia i Karlovaca, tam miał być zjazd na starą drogę przez Plitvice-babcia radziła też tak jechać, z telewizji wiedziała, że nowa autostrada często się korkuje) ale przegapiliśmy ten zjazd i pojechaliśmy dalej autostradą do Splitu i dopiero w Ogulin (za Bosiljevem a przed tunelem Mała Kapela) zjechaliśmy na boczna drogę na Plitvice.
Zrobiliśmy to żeby ewentualnie uniknąć tunelowego korka oraz z sentymentu dla Plitvic, bo tam zawsze w czasie dojazdu do Cro na zacienionym parkingu robimy godzinną przerwę na odpoczynek, zjedzenie kanapki, wypicie kawy i załatwienie innych ludzkich spraw.
Jazda przez Plitvice po oddaniu autostrady to teraz przyjemność, słońce nie pali bo jedzie się wśród drzew, ruch zdecydowanie mniejszy, raczej nie spotyka się samochodowych zespołów wakacyjnych, na prostych odcinkach można wolniejsze auta wyprzedzać, jazda miejscami nawet do 80-100 km/godz. - tylko w okolicy samego parku trochę więcej aut dojeżdżających na zwiedzanie.
Na autostradę do Splitu wjechaliśmy w Udbinie, przejazd pod Velebitem przez tunel Sveti Rok odbył się bez korków z płynną jazda z dozwoloną szybkością 80 km/godz.
W Udbinie zarobiłem mandat 300 kuna (pierwszy za granicą od 15 lat wyjazdów-widocznie zawsze musi być "coś pierwszy raz") - za jazdę w dzień bez świateł ... i wstyd :oops: się przyznać - udzieliłem na forum tyle
rad innym , a sam zapomniałem o tych światłach (cały czas do momentu kontroli jechałem bez świateł)
W godzinach południowych (ok.13 ) po zjeździe z autostrady w Benkovacu byliśmy już nad Adriatykiem.
Zaczęliśmy sprawdzanie kampów na pobyt - pierwszy był kamp Soline w Biogradzie, obok tego kampu jest przyklejony-można powiedzieć-wydzielony z Soline kamp Ljutić. Oba kampy - Soline większy,Ljutić mniejszy , sprawiały dobre wrażenie, sanitariaty w porządku, ładna plaża (ale w kanale miedzy lądem a wyspą Pasman), Solilne był już trochę zatłoczony i atrakcyjniejsze miejsca bliżej morza zajęte, natomiast ceny pobytu na Soline i Ljutić były porównywalne. Następnie pojechaliśmy 6 km dalej do Pakostane zobaczyć kamp Kozarica - tam już zostaliśmy, bo wszystkim się spodobał.
Kampów: Imperial w Vodicach i Solaris w Sibeniku, które były brane pod uwagę już nie sprawdzaliśmy.
Cdn.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 11.08.2005 22:41

Pisz ..... pisz dużo !!!!! Czekam na cdn. Pozdrawiam.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107665
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.08.2005 22:56

Ok. Czy podkarpacie skąd jesteś , to region Rzeszowa
- bo w cdn. będzie chyba o Twoich "zionkach" :cry:
pozdrawiam
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 11.08.2005 23:04

Ja też czekam na ciąg dalszy.
Zdjęć cyfrowym nie robiłeś?

Pozdrawiam
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107665
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.08.2005 23:32

Już gdzieś pisałem, posiadam jeszcze (niestety) tradycyjny aparat, zdjęcia mam na "papierze", ale nie zawiele, najwięcej z parku Krka, wyszły dobrze, mam je zeskanowane w komputerze, ale to nie ta jakość jak np. ostatnie zdjęcia volumena czy innych , robionych "cyfrówką".
Pozatym nie wiem jak nawet takie zeskanowane umieścić w necie :oops: jedno umieściłem w galerii na forum, ale jest kiepskie.
jutro ciąg dalszy-pozdrawiam-dziekuję za zainteresowanie.
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 11.08.2005 23:39

Kiedyś wspominałeś, że cyfry jeszcze nie masz ale pomyślałem, że może już kupiłeś. Na relacje poczekam, nie śpieszy się.


Pozdrawiam
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 12.08.2005 10:32

Janusz!
Nie przejmuj się, że nie cyfrowe.
Moje - w galerii cro.pelkowej - też analogiem pstrykane. I w dodatku ( tu następuje cichy szept :wink: ) ... automatikiem :lol: . Musiałam je zrzucić na CD. Nie ważne.
Ważne, co napiszesz dalej ... .
Pozdrawiam
volumen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2224
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) volumen » 12.08.2005 11:23

Januszu, wspaniała relacja, czekam niecierpliwe na upragniony ciąg dalszy. No i zbieraj siły na zlot, bo tym razem to już się nie wywiniesz ;)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107665
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.08.2005 15:43

cdn. będzie wieczorem, dziękuję za zaproszenie na zjazd.
pozdrawiam
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 12.08.2005 20:39

Ok. Czy podkarpacie skąd jesteś , to region Rzeszowa
- bo w cdn. będzie chyba o Twoich "zionkach" :cry:
pozdrawiam


Dokładnie, jestem z Rzeszowa. Mam nadzieje że "ziomkowie" plamy nie puscili. Mam nadzieje, choć róznie z tym bywa.
Pozdrawiam
volumen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2224
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) volumen » 12.08.2005 20:59

woka napisał(a):
Ok. Czy podkarpacie skąd jesteś , to region Rzeszowa
- bo w cdn. będzie chyba o Twoich "zionkach" :cry:
pozdrawiam


Dokładnie, jestem z Rzeszowa. Mam nadzieje że "ziomkowie" plamy nie puscili. Mam nadzieje, choć róznie z tym bywa.
Pozdrawiam

To ja byłem z Twoimi "ziomalami": forumowym Iżykiem, czyli Wojtkiem i Renatką. Geodeci. Bardzo mile ich wspominam.
Jurek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3965
Dołączył(a): 28.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jurek » 12.08.2005 21:10

Janusz !!!! pisz ! pisz ! pisz ! a i pokazuj co masz w albumie.
Ze mnie pisarz kiepski, dlatego mało co piszę. Za to uwielbiam czytać jak ktoś coś opisuje !!! Od razu mi się w głowie slaydy przewracają !!!
A czytam z zapartym tchem jak kiedyś za młodu Wyspę Skarbów !!!!
A czy te nasze wyprawy nie są podobne, przecież Chorwacja to jeden wielki skarb !!!!!!!!!!!!! :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107665
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.08.2005 23:06

cd.
Pobyt
Kap KOZARICA http://www.adria-more.hr
Na tej stronie dużo informacji o kampie: plan, ceny - zróżnicowane od daty pobytu (przy zapłacie były takie jak a cenniku),zdjęcia itd. Ja od siebie dodam, że kamp bardzo dobrze usytuowany, prawie w całości zacieniony, warunki pobytu bardzo dobre-sanitariaty czyste(często sprzątane),papier toaletowy i mydełko w płynie non stop, kolejek do pryszniców nie było, ciepła woda 0-24 godz. z chwilą przerwy między
18-20 (wzmożone mycie słonych ciał po morskich kąpielach i mycie garów po obiadkach). Plaża kempingowa bardzo ładna (ładniejsza od plaż przy kwaterach w Pakostane) Jest cień lub słońce-co kto woli, piękne widoki na morze-małe wysepki w pobliżu (dobry pływak może
je zdobyć wpław), na horyzoncie widać archipelag wysp Kornati oraz co najważniejsze - od 9-10 do 17-18 wieje ożywczy wiaterek od morza przez co nawet w pełnym słońcu nie odczuwa się skwaru na plaży. Natomiast rano i wieczorem wiatr ustawał i morze wyglądało jak tafla jeziora (i w tych porach były najlepsze warunki do pływania). Woda czysta i ocieplająca się z każdym dniem, świat podwodne ciekawy ale niestety mało muszelek , chyba że ja nie umiałem szukać.
W dniu naszego przyjazdu na kamp bez problemu wybraliśmy miejsce na rozbicie dwóch namiotów i pawilonu, ale później z każdym dniem kamp się zapełniał i znalezienie takiego miejsca pod koniec naszego pobytu (miedzy 20-26.07) było już trudne. Na kampie przebywało bardzo dużo rodzin z małymi dziećmi , a od rodaka - b. sympatycznego starszego pana będącego już 4 raz na tym kampie , dowiedziałem się, że kamp został wykupiony przez Słoweńców i oni podwyższyli standard tego kempingu. Jak widać ze strony internetowej można tam zarezerwować bungalowy 6 osobowe i przyczepy kempingowe 4 osobowe (cena w głównym sezonie dość wysoka, ale czerwiec lub wrzesień niższa). Opłata za pobyt na Kozaricy nie jest najtańsza - ale położenie i wyposażenia tego kampu jest warte tej opłaty. Na terenie kampu jest duży sklep, dobrze zaopatrzony , jedyny mankament to chłodnia z tylko z jednym
gatunkiem zimnego piwa - tj. Ożujsko, bo ten browar tą chłodnię postawił i sklep nie może trzymać w niej innych gatunków piwa np.Karlovacko, Zlaty Rog, Pan, Tuborg, Bavaria - te piwa były w sklepie , aleniestety ciepłe, więc najwięcej dla ochłody od środka wypiliśmy z kolegą w tym roku Ożujskiego i muszę stwierdzić, że nie jest to takie złe piwo.
Kamp jest podzielony na strefy, bliżej morza są parcele numerowane , rezerwowane i droższe, oprócz prądu mają doprowadzoną wodę i kanalizację. Jako ciekawostkę podam, że na parceli numer 100 w przyczepie kempingowej przebywa na tym kampie od paru lat Polak (samochód chyba na gdańskich rejestracjach) i też z informacji uzyskanych od w/w rodaka - przebywa on tam od maja do października - nawet za płotkiem na jego parceli owocowały na krzakach pomidory z na morzu cumowała jego(albo wypożyczona )motorówka z polską flagą - takiemu to dobrze.Tuż za płotem tego kampingu znajduje się ogrodzony teren Ośrodka ClubMed (dawniej Club Mediteran-taka nazwa zachowała się na pocztówkach z Pakostane), ClubMed to ośrodki zlokalizowane w różnychmiejscach wakacyjnych Europy, jest polska strona
http://www.clubmed.pl/kluby_wyniki.php
- tam w opcji "wybierz klub" można znaleść ośrodek Pakostane) nie wiem jaki jest tam koszt pobytu, ale to raczej z górnej półki cenowej dla prawdziwych ludzi biznesu-jest w takich ośrodkach bogaty program rekreacyjno-rozrywkowy, ale
np. spanie w chatach bez okien i prądu-taki mały powrót do natury.
PAKOSTANE http://www.catours.hr/hrv/pakostane_rivijera/index.asp
Samo miasteczko Pakostane to mała spokojna mieścina, parę sklepów i kantorów, kilka restauracji, targ z sześcioma straganami owocowymi i jednym straganem rybnym (w godzinach porannych).
Natomiast jednego wieczora widziałem na promenadzie przybrzeżnej miejscowych rybaków z rekinami- było to kilka rybek wielkości od 50 do 150 cm , o kształtach jak najbardziej rekina, ale otwory gębowe miały całkowicie bezzębne, a więc niegroźne (groźniejsze są belony :wink:
- te to mają ostre ząbki :lol: )
Moje wędkowanie w Cro w tym roku marne (belony były tylko w Zatonie), złapałem tylko kilka rybek wielkości od 5 do 15 cm, które i tak bidule poszły na patelnię jako poobiedni deser.
W okresie wakacyjnym w Pakostane trochę imprez kulturalno-sportowych: koncerty zespołów ludowych i turniej piłki plażowej juniorów w międzynarodowej obsadzie (sierpień)
Jest w miasteczku trochę apartamentów, w niektórych ogródkach kilka tzw. kampów przydomowych. W trakcie naszego pobytu dokończono budowę położonego tuż obok kempingu apartamentu z restauracją na której tarasie zlokalizowany jest piękny mały basenik z ciepła wodą (nie morską) i w ciągu dnia widziałem dużo baraszkujących tam dzieci.
(ja też się raz wśród nich pomoczyłem)
Ale widziałem też taki "kwiatek";: na jednej działce nowy apartament , a tuż obok za płotem podwórko z bałaganem , porozrzucane deski, żelastwo i inne dziadostwo i pośród tego kilka kóz, stadko kur i kaczek - sąsiedztwo nieciekawe i do tego śmierdzące, współczuję osobie , jeśli taki apartament miałaby np. zarezerwowany przez net i częściowo opłacony w formie zaliczki (czasem jest to 30-40 %) 100 razy wolę kamp, bo jak coś nie pasuje, można zwinąć manatki i jechać w inne miejsce.
Po pierwszych pięciu dniach pobytu też kiełkowała nam taka myśl, aby jechać dalej na południe, gdzieś koło Splitu, bo nie było wtedy super pogody, często się chmurzyło, było raczej chłodno jak na Cro, woda
w morzu też nie za ciepła, ale u pań na recepcji kampu sprawdziłem prognozę pogody i od 15/16 lipca miała się ustalić w tej okolicy na poziomie 30-33 stopni i bezchmurnie - i tak było , słońce wreszcie zagrzało, woda w morzu się ociepliła .....i zostaliśmy na całe 16 nocy do 25 lipca , przy czym ta ostatnia była prawie gratis, bo za pobyt na kampie dłuższy niż 15 nocy jest 5% upustu w końcowym rachunku.
A końcowy rachunek za 16 nocy pobytu na kampie 3 osób wyniósł
3050 kun = 424 euro.(kurs: 1 euro=7.19 kun ; 3 os/noc=26,5 euro;
1 os/noc=8,8 euro - może i trochę drogo , ale na pewno taniej niż na kwaterze za ten sam okres pobytu - za 9 euro łóżka nad samym morzem w pełni sezonu raczej chyba się nie znajdzie- a jak pisałem , pobyt na kampie Kozarica wart jest tej ceny)
W trakcie pobytu zwiedziliśmy park KRKA- warto , bo jest piękny, choć to takie Plitvice w pigułce.
Park zwiedza się: (1)-pieszo: wstęp 60 kun/os. ; (2)-statkiem: opłata 100 kun/os. (1 + 2) = 160 kun/os.)
Parking jest bezpłatny, należy zabrać obowiązkowo stroje kąpielowe, bo warto popływać pod wodospadem (golasów nie widziałem) oraz jak ktoś ma delikatne stopki - to buty do wody.
http://www.npkrka.hr/
dla porównania: http://www.np-plitvicka-jezera.hr/
Jeśli ktoś nie był jeszcze w żadnym z tych parków - to podobnie jak krakuscity polecam i radzę
najpierw zwiedzić park Krka , a park Plitvice zostawić na deser.
BIOGRAD na Moru: http://www.biograd.org/
Byliśmy też dwa razy wieczorem w Biogradzie To już większe miasteczko, bardziej tętniące życiem, z większą ilością restauracji ,sklepów, rozrywek-jest tam duży port jachtowy, na nabrzeżu basen z trybuną bo przystosowany do gry w piłkę wodną i duża zjeżdżalnia do morza, plaża główna żwirowa, ale bez cienia i jednak w kanale pomiędzy lądem a dość dużą wyspą Pasman, gdzie nie ma się wrażenia bycia nad morzem. Plaże kempingów Soline:Ljutic w Biogradzie mają cień, jednak też w kanale.
Nie mniej jak ktoś lubi tego typu miasteczka i plaże - polecam.
W Biogradzie jest wiele agencji oferujących wycieczki do parku Kornati - niestety z powodów braków kasowych nie popłynęliśmy- wycieczki statkiem na wyspy były oferowane w cenie od 220 do 300 kuna/osoba , przy czym te w wyższej cenie określane były przez oferujących jako: mercedesem na Kornati (podobno z większymi atrakcjami).
http://www.kornati.hr/

Teraz zaspokoję ciekawość woki i opiszę , co spotkało nas jeden dzień (na szczęście tylko jeden) na kampie - otóż któregoś dnia przyjechali rodacy w dwa auta na rejestracjach rzeszowskich i zaraz po rozbiciu się akurat niedaleko od naszych namiotów poszedł w ruch alkohol, głośna muzyka hip-hop, łacina przy małych dzieciach (gdybym chciał ten opis okrasić częstotliwością łaciny używanej przez to towarzystwo, to czytali
byście ten post pewnie do rana) - a później jeden z nich (widocznie z najsłabszą głowa i do tego bardzo pobudliwy po wypiciu) chodził po kempingu i zaczepiał sąsiadów naokoło, wykrzykiwał -
"niech patrzą jak się szlachta bawi", czym wzbudzał bardzo wesołość niestety tylko u jego kompanów i ich żon, którzy wprawdzie oprócz używania głośnej łaciny byli spokojniejsi, ale widząc jak się ich kompan zachowuje -lali mu gorzałę równo. Skończyło się tak, że po zejściu z opilstwa do parteru (chodził na czworaka) - ich kompan (szlachcic) wreszcie padł nieprzytomny na własny namiot. I było to jego szczęście, bo moja cierpliwość (i innych sąsiadów-nasz rodak rozbity jeszcze bliżej tego towarzystwa prosił grzecznie o uspokojenie) już się kończyła i miałem wielką ochotę bez sentymentu dla takiego rodaka - iść z interwencją na recepcję , aby wezwali policję i zamknęli pijaka w jakiejś izdebce-jeśli takie w ogóle są w Cro.
(ciekawe czy ktoś wie , jak tam traktują takich pijaków - jeśli tacy są).
Nad ranem ukarały pijaka niebiosa, spuszczając na niego strugi deszczu i podmoczyły mu namiot.
(woka bez obrazy - wiem, ze równie dobrze mogły się trafić na kampie takie osoby na np. na rejestracjach z Nowego Sącza, z krakowskiego,
z warszawskiego - z każdego regionu Polski, ale akurat ONI byli z rzeszowskiego). Na całe szczęście było tak tylko jeden dzień, widocznie ONI zobaczyli, jak zachowują się normalni ludzie na kampie - rano witają sąsiada dzień dobry (każdy w swoim języku i każdy rozumie) nie krzyczą, nie włączają radia na cały regulator, nie piją do upadłego -to zrozumieli , że takie zachowanie nie uchodzi - albo po prostu to była podupadła szlachta i brakło kasy. Muszę przyznać , że taki przypadek na kampie z naszym rodakiem widziałem pierwszy raz, a był to już ósmy wyjazd do Cro i mam nadzieję, że to się już nie powtórzy, bo więcej takich zachowań, to straszny wstyd dla całej naszej nacji - a mam pewność, że nikt z prawdziwych cromaniaków na wakacjach w Cro (i nie tylko) - tak się nie zachowuje. Alkohol jest dla ludzi, ja też (jako geodeta) za kołnierz go nie wylewam - jest on zawsze w rozsądnych ilościach do Cro zabierany i w rozsądnych ilościach wypijany.
I TO BY BYŁO NA TYLE.(jeśli chodzi o pobyt)
Ponieważ nie mam jeszcze niestety aparatu cyfrowego, nie mogę okrasić tej relacji zdjęciami tak pięknymi jak innych cromaniaków zdających tu relację, dlatego powklejałem linki, tam w foto galeriach też są zdjęcia miejsc , w których byłem oraz wiele innych informacji.
Powrót
O tym już króciutko- najważniejsze , że szczęśliwy i już bez żadnych mandatów. Wyjazd z Pakostane 25.07. o 14-tej (po rannym zwinięciu namiotów -jeszcze 3 godz. pożegnania z morzem- nasze miejsce zwolniliśmy dla kolejnych rodaków, chyba z okolic Warszawy) wjazd na
autostradę w Benkovac, przejazd nią do tunelu Sveti Rok, korków nie było-tak jak przy wjeździeprzejazd całym tunelem 80 km/godz., a za tunelem w Udbinie zjazd na starą drogę na Plitvice, ruch minimalny, w Plitwicach o 16.30 postój na papu, piciu i siusiu , a następnie do Karlovaca i dalej już autostradą przez Zagreb do Varażdindkich Teplic na nocleg u babci chorwackiej.
26.07. od babci wyjazd o 7-mej przez Cakovec, Słowenię-Lendawa, wjazd na Węgry i drogą nr 86 do Bratislavy i przez Słowację przejazd trasą podaną na początk – do Miniszka n/Popradem.
O 17.30 granica w Mniszku- za resztę koron zakup kilku piwek i butelki spirytusu na nalewką wiśniową - i po 18-tej w domu, tym razem już u babci sądeckiej tj. mojej mamy - na gołąbki i odbiór pieska.
Uwagi końcowe:
Dojazd/powrót
-czasem warto zjechać z autostrady na boczne drogi które za granicą nie są takie złe, ruch mniejszy, bo wszystkim się spieszy i gnają autostradą , a w weekendy się często niestety korkuje.
Jeśli to możliwe
-starać się jechać i wracać przez Cro w soboty
Pobyt
-Pakostane kamp Kozarica jak najbardziej polecam, szczególnie rodzinom z małymi dziećmi oraz osobom nie szukających wielu restauracji i innych szaleństw.
Ceny/opłaty
-kurs euro i złotówki najbardziej aktualny okazuje się dopiero na miejscu, na stronach internetowych w różnych portalach i listach bankowych jest podawany wyższy.
-za benzynę najlepiej płacić kartą, wychodzi taniej niż wymieniać walutę i płacić kunami.
Ceny w Pakostane w 2005 r (w kunach)
kurs euro (w kantorze bez prowizji) - 7.19 / 7.20
kurs złotego (jak wyżej) - 1.59 / 1.62
benzyna 95 - 7.75 do 7.85
chleb duży-7.90 , bułki-2 do3 , pączki-3 do 5
rama(margo 0.25kg)-6.40 , biały ser 0,25kg-10.40
brzoskwinie plac-13-15/; Konzum-10 arbuz-5
ziemniaki-3, pomidory-od 5 do 8 ; melon-5 ; ogórki-3
piwo (w sklepie): Ożujskie-4.76, Korlovackie-5.00, Tuborg-5.86,
Stella-6.76
różne średnie rybki na straganie-20 kun/kg; makrele-25 kun/kg;
duże ryby: 60-80 kun/kg.
I to już koniec, przepraszam, jeśli kogoś zanudziłem moim opisem,
natomiast jestem otwarty na wszelkie pytanie i chętnie odpowiem.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 13.05.2006 22:30 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 3 razy
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 13.08.2005 00:25

Janusz fajnie i ciekawie opisałeś. Ci co dopiero jadę do Chorwacji dużo z tego skorzystają.
Przykre jest, że częśc naszych rodaków nie potrafi się zachować a tym bardziej "szlachta"- bardzo mnie to określenie rozbawiło. A wracając do zdjęć to ja bardzo lubię ogladać albumy i jak się może kiedyś nadarzy okazja to wspólnie ogladniemy Twoje i moje zdjęcia, bo ja mimo posiadania cyfry zabieram drugi tradycyjny aparat a z cyfrowego też z części robię odbitki do albumu. :wink: Ty byłeś w Chorwacji osiem razy więc jak masz zdjęcia ze wszystkich podróży to będzie co oglądać.

Pozdrawiam i dobranoc :papa: :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.08.2005 02:34

Witam wszystkich cromaniaków. Piszę po raz pierwszy, chociaż nie jestem nowicjuszem. Trzy tygodnie temu wróciliśmy z Krku - był to nasz dziewiąty pobyt w Chorwacji.
Janusz! Do zalogowania się na forum skłoniły mnie przeczytane przed chwilą Twoje wspomnienia z Pakoštane. W Pakoštane byliśmy w 2002 r. i mieszkaliśmy w studio przy ulicy biegnącej nad kempingiem Kozarica. W sąsiednim domu matka naszej gospodyni sprzedawała fantastyczną rakiję - odpowiedni napis wisiał na furtce. Teraz też? Chodząc na plażę często skracaliśmy sobie drogę przechodząc przez kemping. Ani ja, ani moja żona nigdy nie byliśmy miłośnikami kempingów - na kempingu byliśmy raz, w Bułgarii, w 1981 r. Jednak Kozarica zrobiła na nas wrażenie - wyposażenie, czystość, lasek, zwłaszcza kapitalne miejsca na dole kempingu, nad morzem - to nam utkwiło w pamięci. Czy w tym roku również Czesi z Brna mieli zorganizowane wczasy namiotowe? Trzy lata temu bardzo podobało nam się czeskie miasteczko namiotowe, a zwłaszcza ich wieczorne wspólne śpiewy. Do imprez zapraszali innych kempingowiczów, zauważyliśmy, że zaproszenia były przyjmowane.
Słusznie zauważyłeś, że Pakoštane, ze swą piaszczystą plażą w rejonie betonowego molo (w stronę centrum od kempingu) i płytkim morzem w tym miejscu odpowiada małym dzieciom - w czasie naszego pobytu tam również było sporo dzieciarni.
Twój opis kempingu, miasteczka i okolic przypomniał nam naprawdę miły pobyt w Pakoštane, za co Ci wielkie dzięki.
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja 2005-wspomnienia z wakacji
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone