Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Teneryfa 2010-dwukrotnie pokonani przez Teide.

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.03.2010 18:15

Franz napisał(a): Powiem szczerze, miałem zamiar powspominać teraz Wyspy Kanaryjskie (bez rozpisywania się, jako że do tych wyjazdów notatek nie mam), ale nie chcę wchodzić w paradę Nomadowi, więc odczekam.


A ja poczekam, aż przyjdzie na to pora :) .

Na razie rozkoszuję się fotami i opisami Nomada - za co ślicznie autorowi dziękuję :D , gdyż od czasów wspomnień Rafała i Zawodowca jestem już trochę nakręcona na Teneryfę, a ta relacja tylko potęguje chęć realizacji moich wstępnych planów. Jeśli wypalą, będzie i Teneryfa, a na niej z pewnością sporo z tych miejsc, które teraz pokazane są w tej relacji 8) .

Ale chyba bardziej niż na Teneryfę, mam ochotę na dokładniejsze oględziny :idea: La Gomery.
Franz, Ty chyba tam byłeś? Liczę na to, że jak już przyjdzie pora na Twoje Kanary, to tę wyspę :idea: potraktujesz nieco bardziej specjalnie i jednak trochę się rozpiszesz?

Pozdrawiam serdecznie, Danka
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 07.03.2010 18:34

Dangol witam serdecznie i gorąco żeglarską duszę.
Wszyscy Cię znają, więc nie martw się będą szukać w wyszukiwarce poprawnie dangol.

Mówię też o sobie, bo znam Twoją miłość do podróżowania szlakami wodnymi, dzięki temu docierasz też do wyjątkowych miejsc.
Co Twoje relacyjne zdjęcia też pokazują.
Przydałoby się jednak zostawić tam mój ślad, obecny, bo dawne nie zapisane były już bardzo dawno.

Dzięki, że Jesteś i jeśli będę miał mały wkład w Twoje marzenia, co do przyszłej podróży, to jestem dzisiaj ikonkowato :D
Jak spytasz o coś, w czym będę mógł pomóc, to podpowiem (na miarę swojej wiedzy).
Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.03.2010 18:36

dangol napisał(a):Ale chyba bardziej niż na Teneryfę, mam ochotę na dokładniejsze oględziny :idea: La Gomery.
Franz, Ty chyba tam byłeś? Liczę na to, że jak już przyjdzie pora na Twoje Kanary, to tę wyspę :idea: potraktujesz nieco bardziej specjalnie i jednak trochę się rozpiszesz?

Wiesz, na Gomerze byłem tylko jeden dzień, taki objazd wykupiony na Teneryfie - więc był to tylko bardzo pobieżny ogląd. Już po powrocie kupiłem lepszą mapę do wędrówek po tej wyspie, gdyż wiem, jak mało z niej zdążyłem zobaczyć i mam zamiar uzupełnić swoją wiedzę o niej. :)
Kiedy zrealizuję kolejne plany w stosunku do tych wysp, będę miał nieco więcej do pokazania, a także do powiedzenia, gdyż teraz już staram się sporządzać notatki do moich wypadów.

Twój sposób zwiedzania świetnie nadaje się do Wysp Kanaryjskich. Pewnych rzeczy nie daje się tam zobaczyć od strony lądu - zwłaszcza na Gomerze i Hierro. Ja, niestety, zatwardziały szczur lądowy jestem i pewne aspekty mogę podziwiać tylko na filmach i zdjęciach...

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.03.2010 19:05

Dzięki, Piotrze (nie nickowo :wink: ) i Wojtku :D.
Jeśli dojdzie do realizacji moich planów, z pewnością Was pomęczę pytaniami!

Kanary łódką to jednak nie dla mnie... Łupinką przez ocean, jak się nie potrafi pływać wpław???? A poważnie, to opcja łódkowa odpada cenowo. Gdybym wybrała tem sposób podróżowania, nie wchodziłby w grę więcej niż tydzień. Lepiej ciut dołożyć i pobyć tam dwa tygodnie :D. Nie mówiąc już o tym, że tygodniowa rundka po wyspach zbyt dużo możliwości lądowego zwiedzania nie daje :( .
Łódkowe wspomnienia z zachodniej części Kanarów będzie miał za moment Kapitan z moich dwóch ostatnich rejsów. Ja mailowo rzuciłam temat o ewentualnej wrześniowej wyprawie na Kanary, on pomysł przechwycił :wink:, ubiegł mnie i od wczoraj właśnie realizuje pływając po wyspach jako majtek :lol:. Wkrótce się okaże, ile mu się uda zobaczyć z wnętrza wysp (Gomera i Hierro też mają być na trasie rejsu), które mnie pociągają szczególnie.

Najchętniej wybrałabym się na Kanary bez opcji wczasów, tylko sam przelot. A noclegów szukałabym już na miejcu, w zależności od tego, gdzie nam się spodoba. Obawiam się tylko, że taka opcja może wyjść drożej, niż wykupienie pakietu w jakimś biurze podróży... Rozważałam jeszcze pomysł zabrania namiotu, chociaż taki sposób nocowania pewnie nie jest tam popularny :( . Macie może jakąś praktyczną wiedzę na ten temat?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.03.2010 19:26

dangol napisał(a):Najchętniej wybrałabym się na Kanary bez opcji wczasów, tylko sam przelot. A noclegów szukałabym już na miejcu, w zależności od tego, gdzie nam się spodoba. Obawiam się tylko, że taka opcja może wyjść drożej, niż wykupienie pakietu w jakimś biurze podróży... Rozważałam jeszcze pomysł zabrania namiotu, chociaż taki sposób nocowania pewnie nie jest tam popularny :( . Macie może jakąś praktyczną wiedzę na ten temat?

Moje dotychczasowe pobyty na Kanarkach, to wykupienie przelotu i hotelu (z posiłkami lub bez) na jednej z wysp i załatwienie noclegów we własnym zakresie na sąsiedniej. Szczegóły podam wkrótce w odpowiednim wątku. :)
Ale te trzy zachodnie wysepki (La Gomera, El Hierro i La Palma) są drogie, jeśli chciałoby się to w ten sposób załatwić. Mam zamiar znaleźć tani przelot, a na miejscu powędrować z namiotem. Są problemy, gdyż np. na Hierro można legalnie rozstawić namiot tylko w jednym miejscu. Cóż... coś się wykombinuje. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 07.03.2010 20:22

No i ponownie witam Danusiu.
Dobrze kombinujesz, z podejściem jak zredukować koszty pobytu na Teneryfie.

Bo każdy element można zaplanować oddzielnie (ja też tak zrobiłem).
Przelot- wiadomo wyszukać opcję najtańszego przewoźnika.
Fakt jest to loteria, bo z dużym wyprzedzeniem jest taniej, też jeśli po sezonie, czasem z kolei obniżają nagle ceny (pierwotnie znacznie wyższe), bo właśnie nikt nie chce tych terminów.

Opcja noclegowa-to już znacznie szerszy zakres.
Ci co mają kasę udadzą się do biur podróży (mają najłatwiej, aczkolwiek nie najtaniej).
Znaczna część ludności Teneryfy to obcokrajowcy, którzy nabyli tam posiadłości (na własność) pod wynajem.

Tutaj olbrzymie możliwości, ale też bariera językowa.
Można sprawdzać internetowe strony (niemieckie, angielskie, hiszpańskie) właścicieli, którzy oferują swoje zakwaterowanie.
Dłuższy termin pobytu, to można negocjować ceny i jak wszędzie apartamenty dla 4 osób, są zawsze tańsze niż dla 2 czy singli.

Są oferty apartamentów po 150 Eur (łącznie) za pobyt 7 dniowy dla dwóch osób (z aneksem kuchennym-pełne wyposażenie, własny balkon, taras).
Takimi ofertami też jest obsadzona wyspa, ale wiadomo, że region i indywidualne oczekiwania to różnicują.
Termin przyjazdu też (coś za coś).

Ten rok pogodowo był wyjątkowy, nie bałbym się ponownego wyjazdu w lutym (tak nawiasem) czy jesienią.
Fakt, dłuższy dzień, to więcej do zwiedzenia.

Nie wiem, jak z szukaniem na żywca (też jest to możliwe),
wolałbym jednak na pierwszy raz rezerwować coś dla spokoju duszy i ciała.

Wynajęcie auta nawet na 7 dni (100 Eur), paliwo bardzo tanie 0,78 Eur/l -95 okt. pozwala na bardzo aktywne przemieszczanie się po wyspie i możliwość przeskakiwania z jednej strony na drugą (a to jest pomocne pod własną ocenę piękna, gdzie i jak spędzać dzień).
My zrobiliśmy przez 6 dni 1300 km (tyle dzieli mnie od mojego domu, do Vrsaru-Istria HR, oczywiście w jedną stronę).

Wyspa jest tak zróżnicowana krajobrazowo, że każdy odszuka coś dla siebie.
Sami widzicie, że wyjazd paczką 4 osobową jeszcze bardziej obniża koszty, a wspólna radość z pobytu może być jeszcze większa.

Kwestia żywnościowa-self catering-opcja dobra (taką preferuję)-daje wolność wyboru i wolność czasu, zwłaszcza przy odskakiwaniu w miejsca odległe od swojego zakwaterowania.
Wersja economic- to miejscowe hipermarkety np "Mercadona" i inne, w tym roku atak przypuścił też "Lidl" otwierając swoją sieć.

Wspomniałaś o campingach-są na Teneryfie, nie korzystałem, więc tu nie pomogę.
Warto oczywiście sprawdzić ceny i campy wywołując je w wyszukiwarce.
Słyszałem tylko, że rozbijanie się namiotem w innych niż wyznaczone legalne miejsca może się odbywać, ale po uprzednim uzyskaniu pisemnego zezwolenia w urzędzie miasta (dla danego miejsca postoju).
Przy ciągłym zmienianiu miejsc może to być nawet uciążliwe.

Może szczątkowo przedstawione (zagadnienie), ale czasem też lubię zadać sobie trudu (przy planowaniu własnych wydatków).
Tam gdzie mogę redukuję koszty zamawiając online (czyt. czasem taniej :wink: ) rezerwując wcześniej lub kupując bilety łączone (tak zrobiłem z parkami rozrywki Loro i Siam Park- o ile ktoś chce je oba odwiedzić).
Jest z tym trochę nerwów, a co jak się nagle plany zmienią (np.pogoda), może kupować na miejscu drożej, ale pod własne bieżące oczekiwania.

Sami widzicie coś za coś.
To też rozsterki. :) a niby wypoczynek -zabawne co, też tak macie?

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 11.03.2010 19:52 przez nomad, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 07.03.2010 20:50

nomad napisał(a):Witajcie weldon i Franz.
weldon każdy się tutaj liczy ze swoją historią, sami widzicie, że temat robi się ciekawy.

Powiedziałem o górskich wędrowcach, bo dla mnie oni statystycznie są (w moim pytaniu) najbliżej takich sytuacji, ale właśnie czasem wyjątkowość takich zdarzeń i chwil przytrafia się też amatorom i sporadycznym turystom.

A liczę na takie opisy Was wszystkich.



Tak ... jeśli tak nawołujesz :) ... to wywołałeś ;) ... "wilka z lasu".



Co prawda nasza przygoda , bliższa tym weldona bo z ptakiem a właściwie ptakami.

Wspominałem o tym zdarzeniu w relacji z naszych wakacji 2009 roku .

Było ono dla nas, najpierw zagadką a później dużą satysfakcją, że znaleźliśmy się w tamtym miejscu o tamtym czasie.

Pełne zadowolenie, z tego co widzieliśmy ... osiągnęliśmy po konsultacji z zamieszkującym tamte tereny znajomym, który potwierdził i opisał "zjawisko" ... w które wcześniej nie bardzo wierzyliśmy.

A było tak ...


Wracając z lodowca Pasterce ( + - 17 godzina) trasą Grossglocknerstrasse, zatrzymaliśmy się na godzinny piknik w miejscu znajdującym się poniżej punktu widokowego Edelweisspitze.

W pewnym momencie , przy okolicznym zboczu zauważyłem ptaka , który wyglądał na polującego orła.

Po chwili za skały ... wylatywały następne i następne.

W tym momencie zwątpiłem ... czy to orły, zacząłem podejrzewać je o koligacje z jakimiś krukowatymi ... nie pasowała mi tylko wielkość ptaków szczególnie w porównaniu z wypasającymi się na zboczu krowami.

Coś za duże jak na kruki, bo krowy były normalnej standardowej wielkości. :)


Po powrocie, pokazując na laptopie znajomemu wyjawiłem swoje wątpliwości. Po dokładnym obejrzeniu zdjęć oznajmił....

......... Steinadler......czyli w naszym języku Orzeł Przedni.


Okazało się, że mimo iż nie jest to rzadkość w tych stronach go spotkać to w takiej ilości to mieliśmy szczęście wyjątkowe.

Te królewskie ptaki w takiej liczbie wylatują tylko w ładne ciepłe wrześniowe dni, właśnie w spokojnych miejscach wysoko w górach. Jest to swojego rodzaju "szkoła latania", starsze osobniki wylatują z młodymi by zapoznawać je z terenem i innymi życiowymi sprawami.

Nam się akurat udało to obserwować.

Tyle orłów to ja nigdy przedtem przez całe życie nie widziałem a co dopiero na raz i w naturze.

Liczyliśmy później ( te na zdjęciach) i wyszło nam, że było ich od 50 do 60-ciu paru.

Teraz zdjęcia "ptaszków" - cztery z wielu wtedy wykonanych ... takie sobie bo z daleka ... ale są ...:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

pozdrawiam
Ostatnio edytowano 07.03.2010 22:04 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 07.03.2010 21:26

Cześć mariusz-w.
I to mi się podoba, odwaga, ale też podałeś ciekawostkę przyrodniczą.
Dobrze czasem być przypadkowym odkrywcą.
Do tego momentu na poważnie.

Znasz mnie chyba już z poczucia humoru, to też przyjmiesz to z uśmiechem (bo niestety ja mam fantazję, a jak ktoś podrzuci już temat, to czasem w głowie stworzę sobie swoją wersję).
Przygotuj się, ale to historia z przymrużeniem oka. :wink:

Myślałem, że kozice są niebezpieczne, ale jak wyobrażę sobie, że stado 50 drapieżnych orłów atakuje na zboczach bezbronne alpejskie krowy, aby porywając je żywcem z wysoka rzucić krwawymi szczątkami w niczego nie spodziewających się turystów-to dla mnie to jest materiał na horror. :devil:

Jezioro Garda-piękne, każda miejscowość wokół jeziora inna.
Zachęciłeś.

Pozdrawiam :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 07.03.2010 22:01

... tak się zapatrzyliśmy w te latające orły ... że o "latających krowach" zapomniałem ...i może dobrze . ;) :)

pozdrawiam
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 07.03.2010 22:31

Ze też ja tu wczesniej nie trafiłam..
Ale przeczytałam, poogladałam i się pozachwycałam.
Te bananowce na wczesniejszych stronach!
Coś niesamowitego!
I wogóle jak tam zielono!
Życie tętni na 100%, poprostu cudnie! :)
Pozdrawiam :)
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 09.03.2010 00:11

Witaj ponownie mutiaq.

mutiaq napisał(a): Ze też ja tu wcześniej nie trafiłam..


mutiaq -skąd ten żal, przecież byłaś jednym z pierwszych czytelników mojej relacji :) ... a chyba, że miałaś na myśli wyspę, a nie relację.

mutiaq napisał(a):... Te bananowce na wcześniejszych stronach!
Coś niesamowitego!
I w ogóle jak tam zielono!
Życie tętni na 100%, po prostu cudnie! :)
Pozdrawiam :)


Twój głos mówi mi, że kiedyś się tam znajdziesz.

Jest mi naprawdę miło, gdy jesteście zachwyceni tymi krajobrazami.
Zdjęcia nie zawsze oddają klimaty, ale wielu z Was swoją wyobraźnią tworzy w głowie obrazy tamtych miejsc.
Na koniec swojej relacji (gdy do niej dojdę) wspomnę o czymś, co nie było celem, ale najwyraźniej niektórzy już nagradzają mnie za samą myśl tworzenia.

I jeszcze jedno, realizujcie się w swych marzeniach, bo choć czasem tylko marzeniami są, to jednak czasem stają się rzeczywistymi osągnięciami.

Pozdrawiam Was wszystkich.
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 20.03.2010 01:33

Cześć.

Najwyraźniej chyba nie lubicie tych moich tekstów (przemyśleń), widzę, że wręcz Was odstraszają.
Wyrażenie myśli słowami, to tylko próba ich wypowiedzenia i bezbronne poddanie ich po dowolność sądu interpretacji.

I chyba dlatego pierwsza relacja jest najtrudniejsza, co napisać?, co powiedzieć?, co wypada? (stąd pewne rzeczy też ograniczają).
W relacji to chyba lepiej jednak zamieszczać tylko zdjęcia.
Poczucie humoru też bywa czasem zgubne.

Spróbuję jutro wrzucić więcej (zdjęć).
Chyba czekacie jeszcze na te drugie podejście :?:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 20.03.2010 07:33

nomad napisał(a):W relacji to chyba lepiej jednak zamieszczać tylko zdjęcia.

Sugerujesz odejście do działu "Fotorelacje"?

Czym jest obraz, bez komentarza? Iluzja chwili, którą tylko ty możesz objaśnić.

Komentuj Panie Beniowski :D :wink:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 20.03.2010 08:00

nomad napisał(a):Cześć.

Najwyraźniej chyba nie lubicie tych moich tekstów (przemyśleń), widzę, że wręcz Was odstraszają.


...lubicie...lubicie...pisać...pisać ... nie marudzić :!: ;) :)



pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.03.2010 11:56

nomad napisał(a):Chyba czekacie jeszcze na te drugie podejście :?:

Drugie... może kiedyś i następne?.. :) A w międzyczasie jeszcze jakieś inne wspomnienia z Teneryfy?..

Tak czy owak - czekamy.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España



cron
Teneryfa 2010-dwukrotnie pokonani przez Teide. - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone