Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ich wysokości - monsunowe księżniczki ;) - Indie 2009

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 12.09.2009 15:54

Wielkie dzięki Złybananie :lol: że tu zerkasz.

Wiesz co - doszłam do tego, co robię głupio. Miałam w tym tygodniu trochę czasu i chciałam jak najszybciej powrzucać foty do Żaby, żeby je potem tylko wklejać do relacji. Zmniejszam je w Irfan View i - ja jestem skrótowec klawiszowy - czasem zamiast zrobić ctrl+s żeby zapisać (i tyle by wystarczyło), omsknie się ręka i robię shift+s i potem poprawiam ctrl+s. I wtedy one są niepotrzebnie ostrzone.

To już zostawię, bo nie mam kiedy się zająć poprawianiem, ale już będę uważać :D

Dziękuję serdecznie za pomoc!!!
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.09.2009 16:13

Ula, fajnie ze pokazujesz Indie z nieco innej strony - nie tej oklepano-folderowej :wink:
Tak na marginesie mam pytanie odnośnie biletów lotniczych - szukałyście ich na jakiejś konkretnej stronie www, zapisywanie się na promocyjne newslettery linii lotniczych czy na zasadzie "przeszukiwania" netu :?:
Pozdravki :papa:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 12.09.2009 16:22

28 czerwca 2009
Zostawić ten Śrinagar wreszcie... ;)


Kaszmirski Unforgiven

Piąta rano. Bardzo wolno różowieje niebo.

Obrazek

Bardzo się cieszymy,. Już za godzinę nie będzie nas na tej łodzi. YES YES YES! Hehehehe. Jest szósta. Na łodzi cisza. 6.15 cisza. Idę do domku za łodzią, w którym mieszkają wszyscy. Zaglądam za parawan pierwszego pomieszczenia, które drzwi nie ma - wszyscy śpią. Jest kilka pokoi pozamykanych na kłódkę. Walę w drzwi, gdzie śpi Opiekun i ten młody Łódkowy, który nas tu przywiózł. Cisza.

Jesteśmy maksymalnie wkurzone!!! Podejrzewamy, że nas wykiwali, zabrali naszą kasę i jesteśmy na lodzie. Do 7.00 robiłam jeszcze kilka podejść z wrzeszczeniem. Zero reakcji.

W końcu walę w pierwsze lepsze drzwi w domu i wychodzi kobieta, której tu nigdy nie wiedziałam. Jest przerażona, a ja widzę, że zdaje się straszę nie tego, kogo trzeba :):):) Pytam gdzie śpi Ali. Prowadzi mnie tam. Ale wychodzi ten ojciec dzieciaków. Wrzeszczę na niego, która jest godzina i jak się umawialiśmy! Wściekłość sięga zenitu.

Schodzi jeszcze Australijka w piżamie. przecierając zaspane oczy i pokazując skacowaną twarz. Rozbrajająco pyta która godzina. Rzucam: siódma. I życzę im udanego trekkingu, w którym to już od godziny biorą udział zdaje się.

Dżipy do Ladakhu odjeżdżają tylko wcześnie rano. Jeśli nie pojedziemy teraz to jesteśmy uziemione tutaj na kolejną noc. TRAFIA MNIE SZLAG! Brakuje mi już angielskiego, więc syczymy po polsku, co brzmi zdecydowanie groźniej :D:D:D:D

Po chwili zjawia sie potwornie zaspany nasz Opiekun i młody Łódkowy. Szybko biorą łódkę, ładują nasze plecaki i płyniemy. Po drodze ten nasz totalnie zaspany mówi, że nie zapłaciłyśmy za wodę, którą sobie wzięłyśmy z lodówki do kolacji. Ta woda to koszt zdaje się +-10 rupii. Wiola nie wytrzymuje i rzuca mu: A nie dostałeś wczoraj wieczorem 10 dolarów pomimo, że wszystko miałyśmy zapłacone? To się poświęć i zapłać Alemu za wodę z tego.

Atmosfera fatalna. Ale mamy to dokładnie tam, gdzie się domyślacie. Wpycha nas na tył rikszy razem z plecakami. Nie powiem. Dobrze, że wyglądamy, jak wyglądamy, bo to graniczy z cudem, że się tam zmieściłyśmy. On z przodu, z kierowcą.

Po chwili jesteśmy na postoju dżipów. I co widzimy? Oczywiście, że nic nie jest załatwione, bo ten nasz miota się, lata i szuka jakichś wolnych miejsc w stojących tu samochodach. Tak psia mać działa ta lipna agencja Alego oszusta!!! Tyle to same sobie mogłyśmy załatwić i znacznie taniej!

Po chwili - odjeżdża autobus do Lehu. Klniemy jak stare szewce. Już byśmy jechały... I to kilka razy taniej Ale w sumie... Nie ma tego złego, co by - w tym przypadku - na dobre nie wyszło :) (obniżam trochę temperaturę bo się tak jakoś zawiesiście zrobiło, co nie? :D:D:D:D:D)

W końcu jest jeden chętny do dżipa. Fajnie. Ale jesteśmy tylko dwie i kierowca nie ruszy dopóki nie będzie miał pełnego dżipa. Brakuje jeszcze sześciu osób. Na szczęście trzy czekają gdzieś w hotelu na drugim końcu miasta. Po nich podjedziemy. Jest 7.30. Rzecz jasna - gdybyśmy byli tu o szóstej, nie byłoby żadnego problemu, bo mnóstwo ludzi jeździ stąd do Ladakhu.

Czas mija. Opiekun jeszcze czeka. Przychodzi co chwilę, przeprasza. W końcu mówimy mu żeby sobie poszedł i będzie ok. Jest uczciwym człowiekiem, ale niech ucieka od takich wrednych typów jak Ali, bo nic dobrego z tego nie wynika.

Upewniamy się, że w cenie, którą zapłaciłyśmy jest nocleg i wyżywienie w Kargilu. Mówi, że oczywiście! To my jeszcze jak się nazywa nasz hotel/hostel w Kargilu. Wiemy z netu, że warunki tam panują bardzo prymitywne, ale nie ma innego wyjścia - tam śpią wszyscy po drodze do Lehu. Wołamy kierowce dżipa. Ten też mówi, że mamy się nie martwić, że wszystko załatwione. Ok.

Mówimy naszemu, że już sobie dalej poradzimy same. Odchodzi, a my oddychamy z ulgą. Tak się kończy na wieki nasz kontakt z pseudoagencją naciągacza "Flexible". I nie ma przebacz.

Koło 9.00 mamy jeszcze dwóch klientów. Ale oni tylko do Kargilu. Nie uśmiecha się to kierowcy, ale głupio mu nas zostawić, skoro zapłaciłyśmy po 1700 rupii. Koniec końców o 9.30 każe się nam przesiąść z jego wygodnego dżipa do rozklekotanego firmy Tata, którego właścicielami są młodzi Ladakijczycy, Siedzą chłopaki na krawężniku i czekają na taką okazję. Od razu da się poznać, że to już inna kultura. Fizycznie bardziej przypominają Nepalczyków/Tybetańczyków niż Hindusów. Od razu jakoś tak na kredyt ich bardziej lubimy.

Za kierownicą siada taki chudzina z prawą ręką w nie za dobrym stanie. Ni to jakieś oparzenie, ni złamanie. Ma to świeżo zabandażowane, ale widać, że go to boli. Ciekawie się zapowiada. Blisko 440 km po górskich przepaścistych drogach z jednorękim kierowcą. Oj oj o tym będzie w następnym odcinku :)

Podjeżdżamy po brakująca trójkę, trochę błądząc po mieście. Rodzice-nauczyciele i syn architekt z Gudżaratu. Tak się szybko miło poznajemy :) I około 10.00 ruszamy. Tamten kierowca mówił, że powinniśmy być w Kargilu za 7 godzin. Autobus jedzie około 12. No zobaczymy... ;)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 12.09.2009 17:29

Piotrek_B napisał(a):Ula, fajnie ze pokazujesz Indie z nieco innej strony - nie tej oklepano-folderowej :wink:


Bo to są takie nieindyjskie Indie :D Tamte bardziej na południe średnio mnie pociągają :)

Piotrek_B napisał(a):Tak na marginesie mam pytanie odnośnie biletów lotniczych - szukałyście ich na jakiejś konkretnej stronie www, zapisywanie się na promocyjne newslettery linii lotniczych czy na zasadzie "przeszukiwania" netu :?:
Pozdravki :papa:


Muszę tu Wiolę zawołać, bo ona jest mistrzynią świata w te klocki :D Ja nigdy nie znajduję tego, co ona :D
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 12.09.2009 17:41

http://dabu.pl/573-bilety_lotnicze
Wiele osób twierdzi że mam do tego rekę :wink: -może mają rację :?: :oops: :oops: :oops:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.09.2009 18:15

Dziękuje Szanownym Paniom za info :wink:
i czekam na cd........ :papa:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 12.09.2009 20:29

shtriga napisał(a):27 czerwca 2009
W groźnym mieście - ciąg dalszy :)


...Przy nabrzeżu jeszcze taka oto scenka. Strasznie lubię to zdjęcie:

Obrazek

Było śmiesznie i śmialiśmy się z tej sesji, dopóki maż tej pani z lewej nie zaczął wrzeszczeć z daleka. I ona wtedy do nas: "Już dość, już dość. Idźcie już. Dziękujemy". Przeprosiłyśmy, ona jeszcze się do ans długo uśmiechała i całe towarzystwo machało nam na pożegnanie.
...

Niestety nie widzę :(
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 12.09.2009 21:27

Hmmm. Nie wiem Jacek czemu tak się stało. Przez cały czas wszystko działało.
Na wszelki wypadek wrzuciłam zdjęcie do Żaby jeszcze raz. Jest już z nowym kodem - powinno być widoczne. Przynamniej u mnie wszystko działa po wymianie.
moscatel
Croentuzjasta
Posty: 231
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) moscatel » 12.09.2009 21:29

shtriga napisał(a):Miałam w tym tygodniu trochę czasu i chciałam jak najszybciej powrzucać foty do Żaby, żeby je potem tylko wklejać do relacji. Zmniejszam je w Irfan View


Ula, ja upierdliwie jak zwykle ;-) Masz za dużo czasu, że zmniejszasz fotki sama? Czy przez zbyt mały transfer nie korzystasz ze zmniejszania w Żabie? :)

A w ogóle, to wielkie dzięki, teraz jest bomba, wszystko od razu widać, po prostu cudnie :)[/b]
MorskiPas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3214
Dołączył(a): 13.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MorskiPas » 12.09.2009 21:44

moscatel napisał(a):Ula, ja upierdliwie jak zwykle ;-) Masz za dużo czasu, że zmniejszasz fotki sama? Czy przez zbyt mały transfer nie korzystasz ze zmniejszania w Żabie? :)


Ma mały transfer, ale Irfan też dobrze zmniejsza. Jak znam Ulę to teraz będzie chciała powymieniać te co się jej przypadkiem wyostrzyły. A ja to bym wolał, żeby się skoncentrowała na naszym ulubionym ciągu dalszym.

:wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.09.2009 21:46

Łoooo ja pierdziuuuu....ale superowa wycieczka średnionizinno - górska... i Wy tam same, i te Indjaniny...jak dla mnie ...pełen czad 8O :lol:
Pozdravki.
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 12.09.2009 22:34

ej, a dlaczego ja tu dopiero teraz dotarłam????

Ulcia pisz, pisz dalej... wiesz, co by nie było tak jak z Majką :roll:

cudo normalnie :wink: :wink:
gratkorn
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 447
Dołączył(a): 31.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) gratkorn » 13.09.2009 00:50

Spóźniłam się dzisiaj z tym czyhaniem o jakieś 12 h :lol:

Mnie się też wiele zdjęć nie otworzyło ale myślę sobie, że to wina mojego transefu jest :evil: i że w poniedziałek na normalnym necie wszystko mi się pootwiera......


A co do nasionek :D wczoraj w desperacji wielkiej będąc wzięłam Bóg wie jaką pastylkę od zupełnie obcej kobiety 8O i żyję :D więc spokojnie mogę Ci zrobić free testing tych lilii w moim gigantycznym aqarium :lol: :lol: :lol:

A teraz to już chyba dobranoc bo jutro zaśpię na południe i przegapię 7 godzin jazdy.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 13.09.2009 08:54

Moscatelko, nooo tak jak Krzychu Morski pisze. Zresztą niedługo skończy mi się domowe wklejanie relacji, bo tu mi nic nie uciągnie :D Nie szkodzi. Jakoś kanałami i kątem u kogoś spróbuję działać :lol:

Krzychu - ja już nie jestem taka "kropka, przecinek" :lol: Odpuszczam sobie to poprawianie, bo już nie da rady tak się bawić :lol:

Sławek. Magda - dzięki za odwiedziny :lol: :lol: :lol: My naprawdę tam jak blondyny. Za mało było czasu na przygotowania i stąd te niepotrzebne nerwówki :lol: Teraz już jesteśmy mądrzejsze, ale pewnie wymyślimy znów coś tak nowego dla nas, że znów będziemy płacić frycowe :twisted:

Monika - podrzucę Ci te niby lilie, ale mam nadzieję, że ich nie zjesz!!!

Co do zdjęć - a może ja ich za dużo daję i stąd takie cuda? :? :roll: Nie umiem się zdecydować które i czasem chyba za dużo takich samych albo podobnych... Postaram się poprawić.

Co do jazdy, to jeszcze nie ruszyłam :lol: Ale Wiola znalazła filmik w komórce. Jakość tak rzeczywista, że musimy Wam go pokazać :lol: :lol: :lol: To będzie w odcinku.

Uściski dla Was!
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 13.09.2009 10:03

JacYamaha napisał(a):
shtriga napisał(a):27 czerwca 2009
W groźnym mieście - ciąg dalszy :)


...Przy nabrzeżu jeszcze taka oto scenka. Strasznie lubię to zdjęcie:

Było śmiesznie i śmialiśmy się z tej sesji, dopóki maż tej pani z lewej nie zaczął wrzeszczeć z daleka. I ona wtedy do nas: "Już dość, już dość. Idźcie już. Dziękujemy". Przeprosiłyśmy, ona jeszcze się do ans długo uśmiechała i całe towarzystwo machało nam na pożegnanie.
...

Niestety nie widzę :(


Specjalnie dla Ciebie :wink: , powtórka :

Obrazek
Ostatnio edytowano 13.09.2009 17:47 przez wiolak3, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Ich wysokości - monsunowe księżniczki ;) - Indie 2009 - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone