DZIWNA PARA-PRIMOŠTEN I SUTIVAN 2018

Oooo z nieba mi spadłaś z ta relacją o Primosten <3

pomorzanka zachodnia napisał(a):Bardzo ładnie wyszłaś i Ty i plaża. Posąg też ciekawy.

Prawda, że ładny mam ręczniczek
Posąg będzie miał jeszcze kilka zdjęć z bliska

Vivika napisał(a):Oooo z nieba mi spadłaś z ta relacją o Primosten <3

Miło mi ,że moje wypociny komuś się przydadzą , zapraszam do czytania

Do Primoštenu mamy sentyment, chociaż nigdy nie stacjonowaliśmy tam. Ale wpadaliśmy często w drodze gdzieś tam, lub dokądś Fajnie,że pokazujesz okolice. Ale, i tak, ja - koneser - czekam na Sutivan

Katerina napisał(a):Do Primoštenu mamy sentyment, chociaż nigdy nie stacjonowaliśmy tam. Ale wpadaliśmy często w drodze gdzieś tam, lub dokądś

Może więc pora zmienić wakacyjne destynacje
Primošten jest dobry na leniwy urlop.

Katerina napisał(a): Fajnie,że pokazujesz okolice. Ale, i tak, ja - koneser - czekam na Sutivan

Ponieważ pierwszą część urlopu spędziliśmy baaaadzo leniwie , to będziesz musiała jeszcze trochę poczekać na Sutivan

A teraz obiecany Primošten by night.

Przedtem jednak trochę moich przemyśleń na temat chorwackiego swobodnego budownictwa, które pomału zabija stary Primošten. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że Primošten przypomina Rovinj. Owszem przypomina tylko z daleka kształtem i położeniem. Oczywiście Rovinj swoją architekturą jest bardziej włoski niż chorwacki, ale przede wszystkim stare miasto jest zachowane w idealnym stanie.
W Primoštenie niestety stare miasto jest stare w 15% a reszta to zbudowane na ruinach starych kamiennych domów betonowe klocki otynkowane lub nie .Po prostu totalna samowolka. Wszystko co pozostało po starym mieście będzie na moich zdjęciach. Betony też będą z nich wyłazić niestety.
A teraz kilka zdjęć z netu nowego i starego Primoštenu:




.

Przed 18 jesteśmy już porządnie głodni. Idziemy więc na miasto poszukać zachwalanej na Tripadvisorze Konoby Babilon. Po drodze zaliczymy ponownie stare miasto , kościół i cmentarz oczywiście
























Chyba jutro będzie ten Primošten by night

Trochę spóźniona, ale jestem Bardzo chętnie obejrzę wieczorny Primosten, ponieważ byłam tam 2 razy, ale tylko na krótkich wypadach, więc tego urokliwego,wieczornego nie widziałam.
Zdjęcia cudowne!! Proszę, nie zwlekaj już dłużej z tymi wieczorowo-nocnymi, bo liczę na to, że będzie przepięknie
pozdrawiam
Janka

To zdjęcie w ręczniczku to mąż strategicznie do niego podszedł. W ten sposób uniknął pytań na które nie ma dobrej odpowiedzi, typu: czy nie wyszłam za grubo/chudo, o tu widać zmarszczkę, a tu oponkę, a tu mam głupią minę i włosy mi rozwiało, nie mogłeś lepiej robić tych zdjęć itp.

A ten opuszczony hotel - lubię takie miejsca, więc ja na pewno z rodzinką by tam połaziła...

travel

trochę moich przemyśleń na temat chorwackiego swobodnego budownictwa, które pomału zabija stary Primošten.

A to znacie? Hit!! Popłakaliśmy się z Małżem ze śmiechu

No cóż... Jakie to szczęście, że popełniłaś na razie tylko kilka wpisów... Nadrobiłem. Trochę rozumiem, a trochę nie rozumiem, czemu nie skontaktowaliśmy się przed twoim pobytem w Sutivanie. Przejeżdżając pod SB wiele razy zawsze widzieliśmy minimum 4 auta na polskich blachach. No ale może wyjdą z tego 3 inne spojrzenia na Sutivan, Twoje, Kasi i moje... Primosten oglądam wspominając jednodniową wycieczkę w chyba najgorętszy dzień lata 2007... Doszliśmy na ten cmentarz, ale never again w takich temperaturach. Czekam na dalsze wpisy, zwłaszcza Stivanskie.

janka.mik. napisał(a):Trochę spóźniona, ale jestem Bardzo chętnie obejrzę wieczorny Primosten, ponieważ byłam tam 2 razy, ale tylko na krótkich wypadach, więc tego urokliwego,wieczornego nie widziałam.
Zdjęcia cudowne!! Proszę, nie zwlekaj już dłużej z tymi wieczorowo-nocnymi, bo liczę na to, że będzie przepięknie
pozdrawiam
Janka

Zaraz będzie, zapraszam

piekara114 napisał(a):To zdjęcie w ręczniczku to mąż strategicznie do niego podszedł. W ten sposób uniknął pytań na które nie ma dobrej odpowiedzi, typu: czy nie wyszłam za grubo/chudo, o tu widać zmarszczkę, a tu oponkę, a tu mam głupią minę i włosy mi rozwiało, nie mogłeś lepiej robić tych zdjęć itp.

A wiesz nie pomyślałam o tym. Sądziłam ,że to lebiega a to dyplomata

Katerina napisał(a):travel

trochę moich przemyśleń na temat chorwackiego swobodnego budownictwa, które pomału zabija stary Primošten.

A to znacie? Hit!! Popłakaliśmy się z Małżem ze śmiechu

Abakus68 napisał(a):No cóż... Jakie to szczęście, że popełniłaś na razie tylko kilka wpisów... Nadrobiłem. Trochę rozumiem, a trochę nie rozumiem, czemu nie skontaktowaliśmy się przed twoim pobytem w Sutivanie. Przejeżdżając pod SB wiele razy zawsze widzieliśmy minimum 4 auta na polskich blachach. No ale może wyjdą z tego 3 inne spojrzenia na Sutivan, Twoje, Kasi i moje... Primosten oglądam wspominając jednodniową wycieczkę w chyba najgorętszy dzień lata 2007... Doszliśmy na ten cmentarz, ale never again w takich temperaturach. Czekam na dalsze wpisy, zwłaszcza Stivanskie.

Troszkę spanikowałam po prostu
I chyba któregoś wieczoru widziałam Twoją żonę ..... elegancką blondynkę

travel napisał(a):....
Troszkę spanikowałam po prostu
I chyba któregoś wieczoru widziałam Twoją żonę ..... elegancką blondynkę

Ja też któregoś razu przejeżdżając powiedziałem do tejże blondynka... Zobacz... Iza...

Może kiedyś...

Może nabierzesz przekonania, że są na świecie normalni ludzie gdy razem z Kasią opiszemy pewien dzień spędzony w całości razem.. We czworo...

Abakus68

gdy razem z Kasią opiszemy pewien dzień spędzony w całości razem.. We czworo...
Góra

A wcześniej dwa wieczory...

Katerina napisał(a):Abakus68

gdy razem z Kasią opiszemy pewien dzień spędzony w całości razem.. We czworo...
Góra

A wcześniej dwa wieczory...

O kurczę, zabrzmiało to dwuznacznie.....

Abakus68 napisał(a):Może nabierzesz przekonania, że są na świecie normalni ludzie gdy razem z Kasią opiszemy pewien dzień spędzony w całości razem.. We czworo...

Wcale nie myślałam ,że jesteście nienormalni Miałam tylko troszkę tremy.....
A mój małż jeszcze mnie zniechęcał gadkami typu: "to obcy ludzie , o czym będziemy z nimi rozmawiać ?"
I tak jakoś wyszło

Konoba Babilon

Tego wieczora na tapetę poszła Konoba Babilon.
Konoba położona jest na starym mieście, poniżej cmentarza.
Właściwie już na cmentarzu stoi konobawskaz .
Konoba ma ładny taras z widokiem na zatokę i bardzo sympatycznego kelnera


Na start dostajemy gratisowy pasztet rybny


Zamawiam dalmatinską pašticadę - rewelacja rozpływająca się w ustach. Jest to sztuka mięsa wołowego (wcześniej marynowanego) w sosie z gnocci. Wygląda to mniej więcej tak:


a małż tylko sałatkę z ośmiornicy, co bardzo dziwi kelnera, bo małżonek mój waży gdzieś z dwa razy więcej ode mnie


Do tego winko i piwko. A na pożegnanie od firmy po kieliszku rakiji i wiśnióweczki. Gorąco polecam.

Po kolacji z lekkim szumem w głowach pałętamy się po miasteczku ,żeby spalić nadmiar kalorii .


















A na koniec w Konobie Torkul zamawiamy na jutro pekę z cielęciny.

Bardzo ładne fotki, super jakość. Można wiedzieć czym były robione?