DZIWNA PARA-PRIMOŠTEN I SUTIVAN 2018

gusia-s napisał(a):

beatabm napisał(a):Jak pusto na tym Bolu

Dla porównania w lipcu

Dziewczyny !
Czy pełno , czy pusto i tak szału ni ma

Ale za to te zdjęcia o świcie...fantastyczne.

Zlatni Rat robi wrażenie, ale tylko z góry, dlatego zawsze powtarzam, że Bol trzeba zwiedzać, ale od drugiej strony, tej z klasztorem. Tam są i urocze plaże i piękne miejsca do zobaczenia. Centrum miasteczka też jest bardzo ładne i warte spędzenia w nim więcej czasu niż na osławionej plaży.

pomorzanka zachodnia napisał(a):Ale za to te zdjęcia o świcie...fantastyczne.

Kto rano wstaje .....
Dobrze ,że robiłam je we wrześniu - świt jest wtedy dużo później niż np. w czerwcu

Igłą pinii napisał(a):Zlatni Rat robi wrażenie, ale tylko z góry, dlatego zawsze powtarzam, że Bol trzeba zwiedzać, ale od drugiej strony, tej z klasztorem. Tam są i urocze plaże i piękne miejsca do zobaczenia. Centrum miasteczka też jest bardzo ładne i warte spędzenia w nim więcej czasu niż na osławionej plaży.

Bol zwiedziliśmy też z tej drugiej strony, chociaż zbyt dużo czasu tu nie spędziliśmy

travel napisał(a):
Dobrze ,że robiłam je we wrześniu - świt jest wtedy dużo później niż np. w czerwcu

Mimo wszystko, mnie się już nie chce wstawać na urlopie wcześnie rano
Cóż ja już mam swoje lata

Zlatni Rat widziałam raz w życiu - dawno temu bo w 2001 roku, może trzeba tam wrócić

krakusowa napisał(a):

travel napisał(a):
Dobrze ,że robiłam je we wrześniu - świt jest wtedy dużo później niż np. w czerwcu

Mimo wszystko, mnie się już nie chce wstawać na urlopie wcześnie rano
Cóż ja już mam swoje lata

Chyba nie myślisz, że specjalnie wstałam żeby oglądać świt
Po prostu do toalety mi się zachciało.... o świcie

krakusowa napisał(a):Zlatni Rat widziałam raz w życiu - dawno temu bo w 2001 roku, może trzeba tam wrócić

Polecam spojrzeć na plażę z Vidovej Góry , a z dołu niekoniecznie

krakusowa napisał(a):Mimo wszystko, mnie się już nie chce wstawać na urlopie wcześnie rano
Cóż ja już mam swoje lata :lool

Też mam swoje lata ale na wakacjach szkoda mi każdej minuty. Zwykle wstajemy wcześnie. Spać będziemy w naszej burej rzeczywistości

Tam turkusy i cykady spać nie dają

Ojej, jak tęsknię

Malen napisał(a):

krakusowa napisał(a):Mimo wszystko, mnie się już nie chce wstawać na urlopie wcześnie rano
Cóż ja już mam swoje lata :lool

Też mam swoje lata ale na wakacjach szkoda mi każdej minuty. Zwykle wstajemy wcześnie. Spać będziemy w naszej burej rzeczywistości

Tam turkusy i cykady spać nie dają

Ojej, jak tęsknię

Wcześnie - czyli o której

travel napisał(a):Chyba nie myślisz, że specjalnie wstałam żeby oglądać świt

Mnie się udało w sierpniu uwiecznić wschód słońca, ale tylko dlatego, że nie spałem całą noc. Wybraliśmy się na stały ląd i wracaliśmy na wyspę pierwszym promem.

travel napisał(a):

Malen napisał(a):

krakusowa napisał(a):Mimo wszystko, mnie się już nie chce wstawać na urlopie wcześnie rano
Cóż ja już mam swoje lata :lool

Też mam swoje lata ale na wakacjach szkoda mi każdej minuty. Zwykle wstajemy wcześnie. Spać będziemy w naszej burej rzeczywistości

Tam turkusy i cykady spać nie dają

Ojej, jak tęsknię

Wcześnie - czyli o której

Około 7. Często budzę się wcześniej, bo stale podekscytowana jestem, że "TU" jestem

Ale wszyscy pewnie mamy podobnie

su-petar napisał(a):Mnie się udało w sierpniu uwiecznić wschód słońca, ale tylko dlatego, że nie spałem całą noc. Wybraliśmy się na stały ląd i wracaliśmy na wyspę pierwszym promem.

Malen napisał(a):

travel napisał(a):Wcześnie - czyli o której

Około 7. Często budzę się wcześniej, bo stale podekscytowana jestem, że "TU" jestem

Ale wszyscy pewnie mamy podobnie

Też budzę się koło 7, ale zwykle zalegam jeszcze w łóżku do 9

Jedynym wyjątkiem były poranne zdjęcia w Primoštenie.
Wstałam wcześniej, bo chciałam zrobić kilka zdjęć miasteczka bez ludzi wchodzących w kadr

travel napisał(a):Też budzę się koło 7, ale zwykle zalegam jeszcze w łóżku do 9

Do 9???
Zawsze jestem w sklepie po chleb po szóstej, chyba że to Stmorska gdzie pojawia się na półce nie wiedzieć czemu nie wczesniej niż kilka minut po 7, tam śpię długo

beatabm napisał(a):

travel napisał(a):Też budzę się koło 7, ale zwykle zalegam jeszcze w łóżku do 9

Do 9???
Zawsze jestem w sklepie po chleb po szóstej, chyba że to Stmorska gdzie pojawia się na półce nie wiedzieć czemu nie wczesniej niż kilka minut po 7, tam śpię długo

Same poranne ptaszki tu się zebrały

W Sutivanie mieliśmy daleko do pekary, to drugiego dnia pobytu wpadłam na znakomity pomysł i kupiłam od razu 3 chleby na zapas i zamroziłam

Dzień jedenasty - Bolu ciąg dalszy

Wskakujemy do samochodu i jedziemy do centrum Bolu. Parkujemy na bardzo fajnym i bezpłatnym parkingu znajdującym się przy ulicy Uz poljanu i idziemy w stronę miasta:










Przypadkowo trafiamy na targ , gdzie kupujemy arbuza i bračkie mandarynki. Mandarynki są pyszne ,nie tak słodkie jak kupowane w Polsce ale bardzo aromatyczne, skórkę mają żółto-pomarańczową.

Jest 12 i upał daje się we znaki. Postanawiamy poplażować w okolicach samostanu i konoby Ribarska Kucica.
Wracamy:









Przechodzimy przez konobę.......i zerkamy na plażę


a na plaży jest sporo ludzi.

Spocona jestem jak szczur a małż zły .Ale nawet to nie skłonia nas do plażowania w tym miejscu. Nie mamy siły iść dalej i wracamy do klimatyzowanego samochodu:





Postanawiamy poszukać ochłody po północnej stronie wyspy.

W drodze powrotnej do Sutivanu między Nerežišćą a Supetarem trafiamy na konobowskaz "Konoba Žiža ". Przypomina mi się, że czytałam pozytywne opinie na temat tej konoby i skręcamy

Jest 13.30 , czyli zupełnie niekonobowa godzina , ale o dziwo konoba jest otwarta . Bardzo miła Pani zaprasza nas na taras i informuje ,że możemy zjeść obiad .

Zostajemy i nie wcale dziwi mnie to, że o tej godzinie jesteśmy tu jedynymi gośćmi:






Widoki z tarasu są piękne , niestety z tej strony wyspy niebo jest zachmurzone:





Zamawiamy sałatkę z ośmionicy, deskę serów, zupę z jagnięciny, jagnięcinę z grila , grilowane warzywa, a na deser strudel z figami bitą śmietaną i lodami.

Wszystko było pyszne i smakowało rewelacyjnie . Na pewno wrócimy tu w czerwcu

Najedzeni wracamy do Sutivanu:




A u nas temperatura to tylko przyjemne 29 stopni

I choć niebo nad stałym lądem jest zachmurzone , to na wyspie świeci słońce

Po powrocie idziemy na plażę Izy i lenimy się aż do późnego popołudnia, obserwując burzę nad Splitem.

Iza, piękne te twoje zdjęcia. Nie znam się zupełnie na fotografii, ale znajdujesz szczegóły, które nadają zdjęciu taki wyjatkowy klimat. To chyba kwestia jakiejś wrażliwości w oku.
Ten fragment plaży pod "pomarańczowym" klifem bardzo ciekawy. Szkoda, że sporo ludzi.

Jak porównujesz Sutivan do Bolu?