Hej,
weldon napisał(a):kleeberg napisał(a):Już ktoś tu wcześniej stwierdził,
że jesteś największym specem na forum...od zawracania kota ogonem.
Z tym kotem to ja bym nie szalał tak bardzo, bo to zależy od punktu widzenia, kto i co odwraca 
Jeżeli cię boli wydanie tych 10 milionów, to wyobraź teraz sobie, jak bardzo musi boleć mnie zabranie ośmiuset moich, (nie licząc 600 z Mazowsza) oraz odsetek od kredytów, jakie muszę spłacać przez tę kontrybucję.
Ja jestem otwarty na wszelkie propozycje i mogę przejąć na siebie zarówno obciążenia wynikające z utrzymania stadionu, jak i nawet zwrócić koszty jego budowy, pod warunkiem, że państwo zwróci zagrabione pieniądze i zaprzestanie poboru z Warszawy i Mazowsza tych niczym nie uzasadnionych obciążeń i tu nie pomoże żadne mydlenie oczu Stadionem, czy jakimiś głupimi 10 bańkami 
Graba? Pasuje moja propozycja?
W życiu już byście nie usłyszeli, że państwo dokłada do Stadionu, a przecież o to chodzi?

idziesz w zaparte jak widzę
Twoje wynurzenia na temat janosikowe coraz bardziej nudne się robią.
Zanim złożysz jakąkolwiek propozycję odpowiedz na moją, gdzieś sprzed tygodnia lub dwóch w tejże sprawie. Bo jak dobrze pamiętam to głowa w piasek poszła.
To jeszcze raz bardziej prosto i mniej delikatnie.
Z każdej mojej (i milionów ludzi w całej Polsce) operacji bankowej tenże pobiera haracz, z którego część idzie na opłacenie centrali w Warszawie.
Z każdej mojej złotówki którą płacę na ZUS kilka/kilkanaście groszy idzie na centralę w Warszawie.
Z kazdej mojej złotówki którą płacę w podatkach kilka/kilkanaście groszy idzie na kilkusettysięczną armię urzędników w Warszawie.
Dlaczego akurat w Warszawie ?
Dlaczego ZUS nie może być w Szczecinie. Bo co?
To nie jest tak jak na Śląsku, że górnik w kopalni wypracowuje produkt, który jest atrakcyjny i znajduje nabywców w całej Polsce.
To jest tak, że cała Polska chcąc nie chcąc płaci na armię urzedników (instytucji państwowych i prywatnych) akurat w Warszawie. Bo co ?
A dlaczego centrala banku ZUS-u czy innego urzędu nie może być w Olsztynie.
Ostatnio spędziłem dzień w jednym z tych pięknych biurowieżowców. I odnośnie
imidżu zapierdzielania, który nam usiłujesz sprzedac powiem krótko.
Bujać to my a nie nas.
Reasumując. Cały kraj płaci kontrybucje na to by stworzyć nie wiadomo dlaczego w Warszawie a nie gdzie indziej kilkaset tysięcy miejsc pracy. Od tych miejsc pracy (a konkretniej od osób tam zatrudnionych) podatki lokalne idą dla Warszawy. Nie Opoczna czy Lubartowa. Mimo, że pieniądze z Lubartowa do Warszawy na wiele sposobów idą. Janosikowe to w Waszym przypadku tylko forma zwrotu tych pieniędzy do gmin biedniejszych.
Na Janosikowe to mogą być wkurzeni w Śląskim. Bo tam to jest inna bajka. Ciężka praca i produkt który chce kupić cała Polska.
Najpierw może więc odpowiedz na moją wcześniejszą propozycję dotyczaca decentralizacji urzędów i likwidacji przywilejów lotniska Okęcie.
A skoro jest tak jak jest, to w przypadku Warszawy pyskowanie na Janosikowe jest hmm, no nie powiem co.
Na koniec dostajecie drogie zabawki fundowane przez cały kraj typu stadion narodowy. Nawet gdyby janosikowe było niesłuszne to i tak jesteście do przodu.
Uff, zagotowałem sie bo ile można.
A uwaga o strzelających zza pleców, ech szkoda słów.
PS. Kraków też płaci. Niewiele, ale zawsze. Nie burzę się.