Dzień dobry

weldon napisał(a):Aczkolwiek, jak dziś czytałem opowieść o tej rodzinie z dzieckiem, co wracała znad morza samochodem z przyciemnionymi folią szybami, za co im policja zabrała dowód, to całkiem normalne były

Miecia napisał(a):Dzień dobry słonecznie

walp napisał(a):Ale norma nie określa dolnej granicy. Ja mam tylne szyby bardzo ciemne i na ostatnim przeglądzie technicznym gość coś bąkał pod nosem, ale kiedy poprosiłem o konkret, aby udowodnił, że jest norma przekroczona, machnął ręką i podpisał.

Jacek S napisał(a):

walp napisał(a):Ale norma nie określa dolnej granicy. Ja mam tylne szyby bardzo ciemne i na ostatnim przeglądzie technicznym gość coś bąkał pod nosem, ale kiedy poprosiłem o konkret, aby udowodnił, że jest norma przekroczona, machnął ręką i podpisał.

No to pytanie nasuwa się samo.
Czy policjant w trakcie kontroli może zatrzymać DR "na oko" bez pomiaru specjalnym urządzeniem?

walp napisał(a):Mogą być nawet trochę ciemniejsze.

walp napisał(a):Ja mam tylne szyby bardzo ciemne i na ostatnim przeglądzie technicznym gość coś bąkał pod nosem, ale kiedy poprosiłem o konkret, aby udowodnił, że jest norma przekroczona, machnął ręką i podpisał.

Coś kręcił. Masz pick-upy, które w ogóle nie mają z tyłu szyb, masz samochody osobowe przerobione na dostawcze, które mają z tyłu wszystkie szyby zaklejone i to jest dopuszczalne, tak samo, jak stosowanie w tylnych szybach różnistych osłon, zasłon i żaluzji, więc coś kręcił.
Problem dotyczy zdaje się dwóch rzeczy - widoczności kierowcy oraz tego, co widzi kierowca przez przednie szyby, w tym również boczne.
W tej relacji jest jedna dziwna rzecz - fabrycznie, to szyby są barwione w masie, a folii nikt nie stosuje, bo są nietrwałe. Bardzo możliwe, że właśnie to było powodem zatrzymania - nie tyle zbyt mocne przyciemnienie szyby, na co pewnie zwróciłby uwagę diagnosta, co widoczne ślady zużycia folii - wszak te szyby są ruchome - i to, a nie samo przyciemnienie, spowodowało zatrzymanie DR. Dlatego zastanowiło mnie, że gliniarze zabrali dowód "na oko". To jak jazda z brudnymi szybami - też jest niedozwolona, ale wszyscy jeżdżą.
Ja tam nie wierzę w takie cuda, jak tam wskazują, że zatrzymali ich za niewinność, a że byli z Warszawy, to musieli się do czegoś czepić

Ciekawe, że ja nie mam i nie miałem nigdy takich problemów, poza jednym momentem, gdy zatrzymali mnie za przekroczenie prędkości już w polu, a jednak jeszcze w granicach miasta, a skończyło się na tym, że zauważyli nieważny dowód rejestracyjny
Też wracałem z małym dzieckiem, żoną, bagażami i psem z wakacji i miałbym spory problem "bo jestem z Warszawy"

fotograf123 napisał(a):Dzień mokry .

weldon napisał(a):

walp napisał(a):Mogą być nawet trochę ciemniejsze.

Nie oklejam od wielu lat, więc się nie interesowałem.

weldon napisał(a):

walp napisał(a):Ja mam tylne szyby bardzo ciemne i na ostatnim przeglądzie technicznym gość coś bąkał pod nosem, ale kiedy poprosiłem o konkret, aby udowodnił, że jest norma przekroczona, machnął ręką i podpisał.

Coś kręcił. Masz pick-upy, które w ogóle nie mają z tyłu szyb, masz samochody osobowe przerobione na dostawcze, które mają z tyłu wszystkie szyby zaklejone i to jest dopuszczalne, tak samo, jak stosowanie w tylnych szybach różnistych osłon, zasłon i żaluzji, więc coś kręcił.

longtom napisał(a):

fotograf123 napisał(a):Dzień mokry .

dzien dobry

walp napisał(a):Miał też obiekcje do tarcz hamulcowych

Przypomniała mi się opowieść jaką kiedyś, dawno temu, więc coś mogę pokręcić, mechanik mi opowiedział.

W okresie bumu potransformacyjnego jedna nowobogacka pani kupiła sobie Porsche, tyle, że nie bardzo wiedziała jak nim jeździć, w związku z czym w tydzień spaliła sobie tarcze hamulcowe.

Nie dość, że sprowadzenie części trwało kilka tygodni, co uziemiło panią na dłuższy czas, to koszt części i naprawy wyniósł tyle, co wówczas kosztował średniej klasy samochód osobowy

Tak więc o hamulce warto dbać

weldon napisał(a):W okresie bumu potransformacyjnego jedna nowobogacka pani kupiła sobie Porsche, tyle, że nie bardzo wiedziała jak nim jeździć, w związku z czym w tydzień spaliła sobie tarcze hamulcowe.

Kiepura napisał(a):to co takie Porsche to jak pierwsza Syrenka jest ? Co na zakręcie biegu nie można było wrzucać ?

Kiedyś znajoma przesiadła się z malucha na poloneza i w czasie pierwszej jazdy po prostej, wylądowała w rowie.
Zresztą na moich oczach. Wyciągałem ją i jej dzieciaka z tego poldka.

Był w Antyradiu taki dziennikarz motoryzacyjny i jego warto by się spytać,
czym się różni jazda samochodem szybkim od standardowego, ale nie wiem, czy byłoby to na miejscu

Dla odmiany Hołek miał okres rozbijania samochodów kumpli, bo były za słabe, więc pewnie czymś się jednak te style jazdy różnią w zależności od modelu