napisał(a) hajduczek » 24.05.2013 10:34
no to oki....chcecie się pomęczyć....to żeby nie było

dziś będzie krócej.....trochę wychowawczo.....czyli
Marta i ziołoTak..tak dziecię me ma już lat 14 a jak wiadomo w tych czasach to jak kiedyś 17

.....w zeszłym roku musiała zmienić gimnazjum,bo poprzednie zamykano (a ponoć miało najlepsze wyniki w okręgu..hm

)....trochę się bałam tej nowej szkoły gdyż
-uczniów bezliku
-przeniesieni -wiadomo OBCY
-opinie też były nieciekawe.....narkotyki...papierosy itd
ale dzieciątko chciało ze swoją klasą....a ja szanuję jej decyzję....i ruszyło
Okazało się ,że Marta zaaklimatyzowała się szybko.....nowi znajomi...wiek ...wiadomo....wyjścia...spacery.....których niestety nie jestem w stanie zawsze kontrolować ,zwłaszcza gdy pracuję na popołudniu.
Zaczęło się gdy kiedyś wróciła z imienin koleżanki....szybkie cześć....i do siebie.....ale "córcia chono tutaj"....."co masz takie dziwne oczy?'....."bo mnie Ola uderzyła przypadkiem i łzawią".......ok....hm...włączył mi się jakiś alarmik rodzicielski......
Teraz wiem ,że pewnie zostanę skrytykowana przez niektórych ,ale zdarza mi się pod nieobecność maleństwa przeglądać jej wiadomości na fejsie......i kiedyś przed pracą wyczytałam wiadomość od kolegi "i co jak się czułaś po pierwszym razie?

qurcze będę babcią

...ale odpowiedz częściowo wykluczała seks "bolała mnie głowa ,kręciło mi się i mnie mdliło"......no po seksie tak chyba nie jest....ale może się nie znam
wyjazd do pracy....nerwy....domysły....wszystko wskazywało albo na trawkę ,albo coś gorszego......opracowałam plan......
cdn