Mi chyba dobrze z oczu patrzy, bo mnie nawet ZOMO kiedyś,
jak złapali mnie przy świeżo pomalowanym na czerwono pomniku Marcelego Nowotki
papierosami poczęstowali, a górale w Baligrodzie, w '84, zaprowadzili po nocy do knajpy
i nawet piwo rozruchowe postawili
Leżajski full wtedy był w modzie i jak beczkę kupiliśmy, to był dobry, a w knajpie trzeba było wziąć trzy:
dwa na rozruch - pierwsze na raz, drugie na dwa, a trzecie dopiero piliśmy spokojnie, tak wodą był chrzczony
Fontanny zaliczone.
I nic mi nie skroili, nawet w tłumie po ciemku
Filmu nie mam, bo jakaś durna banda postawiła sobie za punkt honoru przed nami pajacyki robić,
co oglądać nie przeszkadzało, za to zasłaniało obiektyw stojącego aparatu

.png)
.png)