krakuscity napisał(a):Na szczęście nie poszło w nasza stronę, to jest tylko 300m.
Szczęście w nieszczęściu.
Kiedyś, dawno temu, udało mi się przypadkiem podpalić oponę, to tylko ORWOfilm lub celuloidowe chińskie piłeczki bardziej śmierdziały :/
Dzieciaka wywiozłem na działkę, z dziesięć osób się zebrało, to się martwiła, że mogą mieć głośne towarzystwo, bo mówiła, że na pobliskiej działce skrzyknęło się na fejsie ze czterdzieści osób, ale ta impreza na Zakrzówku to przebiła wszystko

.png)
.png)
.png)
.png)