Muliness napisał(a):... droga do Piaseczna to jest masakra i nie wiem czy jest sposób nie wpakować się w korek .
Do Łodzi, to, kiedyś, przez Błonie i Skierniewice jeździłem.
Przez Piaseczno, lub Janki, a potem na Piotrków, to jak u Ptaka miałem jakieś zakupy zrobić.
Nie powiem. To, że jest jak jest to też efekt tego, że "Bufetowa" dużo buduje.
Kiedyś się skończy.
Tyle, że zanim zaczną, to trzeba się umordować. Kiedyś było ograniczenie, że w Warszawie nie można zameldować więcej, niż 20 000 ludzi rocznie.
Teraz tego nie ma, a, w konsekwencji, szacują, że w tzw. obszarze miejskim to mieszka tu już ponad 3 miliony ludzi.
A gdzieś mieszkać muszą. Gorzej, że muszą też dojechać.
Ja mam firmę kilometr od chałupy, ale dziewczyny to już inna bajka.
Żeby zdążyły na ósmą, to, najpóźniej, 10 po szóstej musimy wyjechać, bo je do metra zawożę.
twister07 napisał(a): to się przyłącz

:D zapraszamy

Tak sobie zaglądam, ale dziś to po bożemu, bo jeszcze trochę obowiązków domowych ...
Jacek tam coś stawiał, ale oni z Marianem wcześnie zaczęli.
Może już mają dość?
A ty za godzinę ruszasz?
Żeby się nie okazało, że jesteście w jednej grupie z Kaśką,
bo ona właśnie czeka na kogoś, kto za godzinę wyjeżdża
