napisał(a) weldon » 08.12.2011 21:16
Padać, to jeszcze małe piwo, tylko dno raz piaszczyste, raz gliniaste było
Najgorszy był wiatr.
Akurat jak stałem na środku Wisły, a nawet bliżej lewego brzegu to było i próbowałem nie dać się zwiać z ostrogi, żona zadzwoniła i spytała, co mi tak wieje.
Zgodnie z prawda powiedziałem, że stoję na środku Wisły i wieje wiatr, ale chyba nie uwierzyła
Natomiast Poniatowski, to nie, jak mi się wydawało, resztki, tylko kawał mostu: kratownica, resztki słupów, jezdnia z asfaltem, tory tramwajowe ... Bajka
A to Kierbedź:
A to, Poniatowski:
