Masz rzut beretem choćby do Czerska, nie mówiąc o całej masie lokalnych festynów, bazarów, targów, choćby pod Pekinem, czy na Rynku, gdzie możesz kupić doskonałe nasze miody, spadziowe, kwiatowe, rzepakowe, lipowe, akacjowe z mniszka, smakowe pod różnymi postaciami, a ty się zajadasz jakimś importem?
No dobrze, jak smakuje, to jedz na zdrowie
Pamiętam, jak dawno temu, jeżdżąc po Mazurach w wielu miejscach można było miud kupić
Jak u Kubusia Puchatka

.png)
.png)
