te żygi to tylko czarę goryczy przechyliły, bo mi dziecko najpierw wlazło
w pajęczynę (to się nazywa - arachnofobia), potem okazało się, że jej,
w ukochane trampki, któreś bydle nasikało, a potem jeszcze, tymi nowymi rajstopami
w tego pawia wdepła.
Zastanawiam się, w kogo ona się wdała
Ale - już cisza. Błoga cisza ...
A nie, przepraszam, druga mnie woła ...

.png)
.png)