Drugi raz w Cro i znowu strzał w dziesiątkę

...pierwszy raz byłem na Istrze a teraz padło na Brać,a mój pobyt zaczął się nieciekawie a mianowicie po zjechaniu z promu na wyspie zaczęło coś piszczeć w aucie ,podejrzewałem nawet skrzynie biegów ,przeguby itd poprostu Noc na domysłach i dedukcji ile euro stracę.Rano holownik serwis SKODY i co i nicccccccccc wszystko ucichło ,podobno jakiś kamień ale za to potem Splitska Punta i plaża,słońce i dobre nastroje do końca pobytu.Pobyt dopełniły trzy wypady na stały ląd,wprawdzie trochę kosztowne bo prom to 230 kun w jedną stronę ale przecież to wymarzone wakacje.I na koniec bo przecież nie będę opisywał miejsc już opisanych chciałem podziękować wszystkim forumowiczą za wskazówki,rady i opisy.ps i nawet fotoradar na Węgrzech nie zepsuje mi humoru,bo może nie przyślą .JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI

Widok szczęśliwego Cro fana bezcenne , za wszystko inne zapłacisz kartą...

Opisane rzeczywiście jest już chyba wszystko, ale na tym polega funkcjonowanie działu "Nasze relacje z podróży", żeby napisać jeszcze raz Jeden przeczyta, drugi nie. Nie piszemy przewodnika, to zrobił już ktoś inny. Piszemy o tym co widzieliśmy naszymi oczami. Żeby ktoś kiedyś mógł napisać "dziękuję Wam wszystkim", musimy pisać. Inaczej nie będzie za co dziękować Na Braču jeszcze mnie nie było, chętnie poczytam Co prawda czasu mam już bardzo mało, bo jutro wyjazd, ale mogę czytać po powrocie

I ja również poproszę

Zwłaszcza o zdjęcia

....wkleje zdjęcia napewno i coś napisze tylko ochłonę i zaklimatyzuję się bo jestem już w pracy i jest bardzo duszno Niema to jak Cro

Czekam

ja sama odwiedziłam w tym roku Brac, chętnie poczytam i popatrzę, jak to wygląda twoimi oczami? jakie wrażenia? byłeś na Bolu?

Ja też myślę o wypadzie we wrześniu na Brac dlatego chętnie poczytam relacje

Tak jak renatalato -czekam na fotki

Fotki, dawaj fotki.
Pozdrawiam gorąco i czekam na relację okraszoną zdjęciami.

SDI pisałam, że będzie wam się podobało
Brac jest piękna

wychodzi na to ze relacja cie nie ominie tez czekam na fotki i relacje

...no i się nie wykręce a tak naprawdę to mam chorobowe,ciężko z veną twórczą ale spróbuje.Wyjechaliśmy z Torunia o 1 w nocy aby na 14 być nad Balatonem u pani Teresy Bodo,no i dojechaliśmy pomimo motania się przy wjazdach i zjazdach z autostrady na Słowacji.Następnego dnia kierunek Split,po drodze pokiwaliśmy ukrytemu panu policjantowi na wiadukcie a 5 km dalej jego kolegom na blokadzie ale bez konsekwencj-poprostu 130 max.200 km przed Splitem urwanie chmury ,prędkość 40 na godz-miejscami nawet wolnij ale daliśmy radę i dojechaliśmy na 20 minut przed odpłynięciem promu,jeszcze tylko bilet[url=http://img407.imageshack.us/i/biletprom.[URL=http://img407.imageshack.us/i/biletpromj.jpg/][/url]jpg/][/URL]i w drogę-godziny kursów takie jak w ubiegłym roku.Po 50 minutach dopłyneliśmy na wyspę do Supetara i czar PRYSŁ......

.A mianowicie przy opuszczaniu promu coś zaczęło okropnie piszczeć ,coś co zadziałało na moją wyobrażnię tylko moją bo moje panie dowiedziały się o tym dopiero po dojeżdzie do domku.Jakby tego było mało apartamęt oglądany w necie to był apartamęcik,taki mały za 35 eu-to było druzgocące po tak wyczerpujące jeżdzie-na marginesie odważni co jadą w ciemno.No i zacząłem rozpakowanie ciuchy,wędki,płetwy-ktoś rzuci że taki problem z autem to bzdura, ba na brak kasy nie narzekam ale 2 tys km od domu i z takimi planami zwiedzania i tu zonk ale,ale ..noc nie przespana a rano laweta [img]http://img339.imageshack.us/img339/8318/lawe%20i%20do%20serwisu%20Skody%20w%20Splicie.W%20serwisie%203%20godziny%20oględzin%20i%20testowania%20auta%20i%200%20piszczenia%20auta-licho%20jakieś%20czy%20co,podobno%20kamień%20No%20to%20załoga%20do%20wozu%20[URL=http://img253.imageshack.us/i/autot.jpg/][img]http://img253.imageshack.us/img253/8849/autot.th.jpg[/img] i pełni optymizmu zwłaszcza że za dopłatą 5 eu dzień wcześniej dostaliśmy porządny apartamęt wróciliśmy do naszej wymarzonej.przepięknej Splitskiej