Dolomity - skalne twierdze

Tre Cime w sumie łatwe do rozpoznania, nad Tofanami musiałem się zastanawiać, czy to one - choc to właśnie je widziałem na własne oczy a Tre Cime tylko z Tkaczyka znam....póki co...

tony montana napisał(a):Tre Cime w sumie łatwe do rozpoznania, nad Tofanami musiałem się zastanawiać, czy to one - choc to właśnie je widziałem na własne oczy a Tre Cime tylko z Tkaczyka znam....póki co...

Gratulacje!

Przygotuję jeszcze drugą wrzutkę, gdzie zapewne dwie ostatnie fotki będą oczywiste.

Pozdrawiam,
Wojtek

Na pierwszej fotce Pale di San Martino, na drugiej Catena dei Lagorai. Pozostałe dwie zapewne oczywiste.

Pięknie! Wróciłem na ziemię Sorry za przedłużenie wieczoru, ale w czwartkowy wieczór się pakowałem, w piątkowy spacerowałem ze znajomy po baśniowym zamglonym Mikulovie, w sobotni tkwiłem w niekończącym się korku w dolinie Inn, więc tym bardziej dziękuję za wytłumaczenie. Na Colac bym nie wpadł, Marmoladę podejrzewałem, ale kształt jednak z góry trochę mylący. A ta woda to co?! Wcale nie oczywiste
Pozdrawiam z Zillertal. Za chwilę pierwszy test kolan. Trochę jestem w strachu...
P.

A ta przypominająca zamczysko góra z pierwszej fotki poprzedniej serii (zaraz pod słowami z powrotem na ziemi) to...?
Z panoram Dolomitów trochę słaby jestem.

ostatnie dwie z samolotu to Lago di Garda, na pierwszej Monte Baldo, na drugiej pięknie widać cypel z Sirmione

pozdrawiam,
M

plavac napisał(a):Na Colac bym nie wpadł, Marmoladę podejrzewałem, ale kształt jednak z góry trochę mylący. A ta woda to co?!

Colac zapadł mi w pamięć, bo wdrapywałem się na niego dzień po dniu...
Wodę podał Ci już Michał.

plavac napisał(a):Za chwilę pierwszy test kolan. Trochę jestem w strachu...

Mam nadzieję, że kolana test zdały.

ACandrzej napisał(a):A ta przypominająca zamczysko góra z pierwszej fotki poprzedniej serii (zaraz pod słowami z powrotem na ziemi) to...?

To potężne zamczysko w oddali to Monte Pelmo.
Chyba, że chodziło Ci o widoczną na lewo od niego, na środkowym planie, potężną basztę - To Sassongher.

Mikeee napisał(a):ostatnie dwie z samolotu to Lago di Garda, na pierwszej Monte Baldo, na drugiej pięknie widać cypel z Sirmione

Tak się kończyły Alpy Włoskie widziane z samolotu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Szlak skręca w prawo pod skalne ściany, na moment ograniczając szeroki do tej pory widnokrąg, ale szybko wykręca pod nimi w lewo i znów wychyla się za mną ostry łańcuch turni i grani, w którym dominują La Varella, Conturines, Tofany, Antelao i Monte Pelmo, zaś kiedy przyjrzeć się dokładniej pozostającym nieco w ich cieniu drobniejszym zębom tej piły, można rozróżnić między innymi kolejne Punty di Fanes, Crodę da Lago, Monte Formin czy Averau. A całkiem z tyłu po raz kolejny kuszą mnie Dolomity po drugiej stronie Piave z piramidą Cimy dei Preti i strzelistym Monte Duranno.

Rewelacyjne panoramy! To po pierwsze.
Dzięki za objaśnienia. To po drugie.
Po trzecie - kolana... Szczypią. Syczą. Dają do zrozumienia, co o mnie myślą. Muszą jednak mnie słuchać i póki co słuchają Staram się nie przesadzić z obciążeniem. Przecież przed nimi jeden dzień w Dolomitach !!!
Pozdrawiam!
Piotrek

plavac napisał(a):PStaram się nie przesadzić z obciążeniem. Przecież przed nimi jeden dzień w Dolomitach !!!

Stamtąd miałbyś bliżej...

Pozdrawiam,
Wojtek

Na kolejnych rozstajach systematycznie obieram prawy wariant, trzymając się podnóża skał i na koniec drobnymi zakosami osiągam wyższą z dwóch sąsiednich przełęczy Nives, skąd otwiera się zupełnie nowy świat.

Koronki, koroneczki, makaroniki... Cudeńka!
A za tym białą tasiemką na horyzoncie właśnie budzę moich znajomych
Dobrego dnia!
P.

plavac napisał(a):A za tym białą tasiemką na horyzoncie właśnie budzę moich znajomych

No, może nieznacznie bardziej w prawo. Ta tasiemka, to Ortler z kumplami.

Pozdrawiam,
Wojtek