Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolomity - skalne twierdze

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.10.2010 07:12

plavac napisał(a):Obrazek

Próbowałeś w tym pogo tańczyć?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.10.2010 09:34

plavac napisał(a):Wkleję,Wojtku, widoki z perspektywy właśnie schroniska Alimonte, gdzie przyszło nam przeczekiwać załamanie pogody
i nocować przed Bocchette Centrale. Ciekawostką jest dzwon - ponoć ufunduwany na pamiątkę matki właściciela.

Im więcej wkleisz i opowiesz, tym bogatszy i ciekawszy materiał się w tym wątku zgromadzi. :)

A z dzwonem spotkałem się również i w tym roku. Na szczycie Hohe Warte na granicy austriacko-włoskiej jest ustawiony. Każdy wchodzący zostaje dzwonnikiem. :D
Poszukam, czy mam go na jakiejś fotce.

plavac napisał(a):Pokazuję też ferratowy "sprzęt bojowy" :wink: typowy dla Brenty - w innych partiach Dolomitów ( z wyjątkiem Marmolady ) raczej nie przydatny.

Mnie akurat się nie przydał.
Na wyjeździe miałem i użyłem go już kolejnego dnia. Ale przed wyjściem w Brentę zasięgnąłem języka na parkingu w Madonna di Campiglio i raki z czekanem zostały w aucie.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.10.2010 11:10

Oto ten dzwon na Hohe Warte (Monte Coglians).
Tego dnia dzwonił często...

Obrazek
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 08.10.2010 17:09

weldon napisał(a):Próbowałeś w tym pogo tańczyć?


Przecież widać, że kroki są z walca angielskiego :wink:

Tak się zastanawiam, czy tak częste dźwięki dzwonu nie stawiają w gotowości bojowej ratowników. No, chyba że przyzwyczajeni :)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 08.10.2010 19:35

plavac napisał(a):
weldon napisał(a):Próbowałeś w tym pogo tańczyć?


Przecież widać, że kroki są z walca angielskiego :wink:

Tak się zastanawiam, czy tak częste dźwięki dzwonu nie stawiają w gotowości bojowej ratowników. No, chyba że przyzwyczajeni :)


Dokładnie to samo sobie pomyślałam, może nie stawia na nogi ratowników bo dobrze znają dźwięk tego dzwonu ale przegania świstaki i kozice.

Franz, cichutko sobie siedzę i łapię oddech. Uwielbiam górskie widoki. Uwielbiam przepaście, wąziutkie przejścia po półkach skalnych i takie bardzo ciasne szczyty ale tego przepinania, karabinków się bardzo boję. Pozostanę na razie w wygodnym fotelu.

Obydwa zdjęcia kolegów rewelacyjne - taneczne kroczki i zdobywcy na szczycie z dzwonem.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.10.2010 15:32

plavac napisał(a):Tak się zastanawiam, czy tak częste dźwięki dzwonu nie stawiają w gotowości bojowej ratowników. No, chyba że przyzwyczajeni :)


Lidia K napisał(a):Dokładnie to samo sobie pomyślałam, może nie stawia na nogi ratowników bo dobrze znają dźwięk tego dzwonu ale przegania świstaki i kozice.

Świstaki i kozice na pewno zdążyły sie przyzwyczaić i jestem przekonany, ze je to nie rusza. :) Co i nnego mnie - słyszałem dźwięk tego dzwonu już z odległosci około 2km i z każdym krokiem coraz głośniej. A nie przepadam za hałasem. Sam też uległem tradycji i zameldowałem się na szczycie. Był to niewątpliwie jeden z najdelikatniejszych dźwięków, jakie ten dzwon wydał. :D

Co do ratowników - to na dole dzwonu juz raczej nie słychać. Poza tym, oni na takie dźwięki nie zareagują, juz choćby z tego powodu, że nie jest to ustalony sygnał wzywania pomocy. ;) I dobrze - wyobraźcie sobie, że trzeba by targać ze sobą na trasę takie zabezpieczenie. :lol:

Lidia K napisał(a):Franz, cichutko sobie siedzę i łapię oddech.

Nikt tutaj nie wpłynął tak bardzo na sposób przedstawiania moich wspomnień, jak Ty.
Uczuliłaś mnie na nadmiar błękitu, skłoniłaś do zwiększenia zawartości tekstowych opisów (oczywiście, dotyczy to nowych relacji, spisywanych z poczynionych notatek).

Tym bardziej się cieszę, kiedy nie siedzisz już tak cichutko. :D

Lidia K napisał(a):Uwielbiam górskie widoki. Uwielbiam przepaście, wąziutkie przejścia po półkach skalnych i takie bardzo ciasne szczyty ale tego przepinania, karabinków się bardzo boję. Pozostanę na razie w wygodnym fotelu.

Akurat manipulacja sprzętem jest trywialna. A czasem można się bez niej w ogóle obejść.
Ale owszem, wybór tras jest olbrzymi i każdy znajdzie sobie taki sposób wędrowania, jaki mu najbardziej odpowiada.

Was podziwiam za dokonania i z ogromną frajdą śledzę Wasze relacje. Nawet w tej chwili rozważam możliwość włączenia jednego z Waszych przejść w moją trasę, która być może jednak będzie miała wkrótce miejsce. Mimo malejącego prawdopodobieństwa wyjazdu.
Jeszcze się nie poddałem... 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 12.10.2010 18:58

Bardzo się cieszę, że moja krytyka okazała się moim twórczym niewielkim wkładem w Twoja relację. Dla nas czytelników to sama przyjemność.

Tak sobie tu wszyscy chodzimy swoimi przez kogoś innego wskazanymi szlakami. Życzę Ci szybkiego zrealizowania tych najbliższych planów. A bardzo rozległy silny wyż z tego co wiem sięga aż po Stambuł obejmując teraz swym wpływem całe Bałkany.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 12.10.2010 22:50

Brak słów...
Jak opisać te wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju czarne wieże?!

Wojtku i Plavacu- po prostu bajeczne rzeczy tam widzieliście.
Trudno byłoby mi się oderwać od takich widoków.

Dzięki Wam w końcu mogę zobaczyć jak wygląda Brenta wewnątrz. To chyba pierwsza tak bogata relacja ilustrowana z tego rejonu jaką czytam.
Zwłaszcza, ze przecież Brenta jest tak mało znana u nas i niezbyt opisana.
Pogratulować!
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 12.10.2010 23:37

Fatamorgana napisał(a):Trudno byłoby mi się oderwać od takich widoków.


Fatamorgano - masz rację. Kiedy tylko mam "doła", otwieram folder ze zdjęciami z Brenty. To magiczne miejsce. Dziś też mam "doła".
Może przestrzeń tego wiecznie istniejącego (przynajmniej w odniesieniu do naszego życia) piękna - pocieszy po utracie "prijatjela" ...
Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.10.2010 14:30

Fatamorgana napisał(a):Brak słów...
Jak opisać te wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju czarne wieże?!

Mnie się Brenta podobała, chociaż wcale nie bardziej, niż szereg innych grup Dolomitów, czy nawet innych rejonów Alp.

Fatamorgana napisał(a):Wojtku i Plavacu- po prostu bajeczne rzeczy tam widzieliście.
Trudno byłoby mi się oderwać od takich widoków.

Na przedstawionym fragmencie akurat Piotrek miał więcej szczęścia do widoków, niż ja. Dzięki temu tak wspaniale mógł rozszerzyć nasze horyzonty. :)
Na północnym odcinku już i u mnie będzie co nieco widać...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.10.2010 16:59

Lidia K napisał(a):Życzę Ci szybkiego zrealizowania tych najbliższych planów. A bardzo rozległy silny wyż z tego co wiem sięga aż po Stambuł obejmując teraz swym wpływem całe Bałkany.

Na mapach pogody, które ja stale obserwuję, wygląda to zupełnie inaczej. Wyż środkowoeuropejski cały czas spycha niże na północ i na południe.
Wyglądało na to, że wreszcie się tam nieco rozchmurzy, ale już po herbacie. Znowu wszystko się tam kotłuje. Niestety, muszę się pogodzić z nieudanym październikiem...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.10.2010 18:05

Nie obniżając się zanadto w kierunku schroniska, trawersuję górne partie lodowczyka, kierując się w stronę żlebu spadającego z rejonu Cima di Molveno.

Obrazek

Widzę za sobą ludzi wkracających na lodowczyk - najwidoczniej ruszyli ze schroniska Alimonte na Bocchette Centrale. Pstrykam im fotkę, zanim znikną w chmurach i ruszam w górę. Pierwsza drabina pozwala ominąć bardzo kruchy, dolny fragment żlebu.

Obrazek

Tymczasem niebo zaczyna się stopniowo przecierać. Ciągła do tej pory warstwa chmur zaczyna się zbijać w gęstsze obłoki, a w powstałych dziurach przeziera... błękit nieba! A już zdążyłem stracić nadzieję.

Obrazek

Pokazała się Torre di Brenta.

Obrazek

Wstępuje we mnie ponownie nadzieja - może jednak będą mi dane jakieś ciekawsze widoki tego dnia?..

Obrazek

Tymczasem zaczyna się naprawdę interesujący fragment trasy. Tu nawet wydobywająca się z głębi mgła pozwala na lepsze rozróżnienie skalnych kłów.

Obrazek

Zbliżam się do wąskiej, ostro wciętej szczerbiny. To zapewne Bocca Bassa (Niżna Przełęcz) dei Massodi.

Obrazek

Obniżam się w jej kierunku. Po przeciwnej stronie dostrzegam system drabin.

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.10.2010 18:07

Spojrzenie za siebie.

Obrazek

Zaglądam za kant filara.

Obrazek

Jeszcze trochę i jestem w szczerbinie. Jak dobrze, że chmury rozstąpiły się na tyle, bym mógł to zobaczyć!

Obrazek

Teraz kolejnymi drabinami w górę. Pomiędzy nimi krótkie, łatwe trawersy, ale... co to?
Nie widzę kolejnej drabiny, a skalna półeczka... dziwnie się zwęża...

Obrazek

Tu już grzecznie się asekuruję. Czuję tę ekspozycję, zwłaszcza gdy zostaje miejsce już tylko na pół stopy.
Jaka szkoda, że nie ma tu nikogo ze mną. Wtedy byłoby świetne ujęcie. A tak, cóż - pozostaje mi skierowanie obiektywu aparatu w dół...

Obrazek

Skała nieco wypycha nad urwisko. Ten odcinek zyskuje moje pełne uznanie.

Obrazek

Później już znowu jest łatwiej i mogę więcej uwagi poświęcić nieco oddalonym planom.

Obrazek

A robi się stopniowo coraz ładniej.

Obrazek

Tylko... czy na dłużej? Bo znowu coś się kłębi...

Obrazek

Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl
http://wfs.cba.pl
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 17.10.2010 17:06

Ajajaj ! Ajajaj !
Ale nas ominęło :(

Ale w deszczu nie było czego tam szukać .

Ja tam jeszcze wrócę ! :)

Wojtku - zdjęcie z butami - rewelacyjne - a czy buty - to Scarpa ?
Pozdrawiam 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.10.2010 21:00

plavac napisał(a):Ajajaj ! Ajajaj !
Ale nas ominęło :(

Zawsze coś musi zostać na zaś. ;) By było po co wracać...

plavac napisał(a):Wojtku - zdjęcie z butami - rewelacyjne - a czy buty - to Scarpa ?

Nie pamiętam, jakie wtedy buty nosiłem, ale na pewno nie były to Scarpy.
Wiesz.. jak nie ma niczego innego, co mogłoby choć odrobinę oddawać ekspozycję, to się pstryka własne obuwie. :lol:
Mnie się to od czasu do czasu zdarza. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Dolomity - skalne twierdze - strona 34
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone