Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **mariusz-w** » 27.12.2013 13:49

Piękna trasa, cudowne słoneczne widoki.

Ps.
... a dzisiaj podobno Cortina odcięta od świata.
Potężne opady śniegu, metrowe zaspy na ulicach i brak prądu. :roll:

pozdrawiam.

napisał(a) **weldon** » 27.12.2013 16:51

mariusz-w napisał(a):Potężne opady śniegu, metrowe zaspy na ulicach i brak prądu.

To zupełnie jak u nas, jedynie co, to nie mamy opadów śniegu, zasp nie widać i prąd jest

Za to Nowy Rok zapowiada się szampańsko

napisał(a) **Franz** » 27.12.2013 21:03

mariusz-w napisał(a):Potężne opady śniegu, metrowe zaspy na ulicach i brak prądu.

Nieźle ich zasypało.

weldon napisał(a):To zupełnie jak u nas, jedynie co, to nie mamy opadów śniegu, zasp nie widać i prąd jest

Fajnie by było przeżyć zimę bez śniegu i mrozu...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **piotrf** » 27.12.2013 21:56

Franz napisał(a):Fajnie by było przeżyć zimę bez śniegu i mrozu...

Polecam Morze Polnocne - temperatura plus 14 , slonca nie brak , kwitnie co nieco , a widoki . . .

jedynie woda w kanalach brudna :roll:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Franz** » 27.12.2013 22:11

piotrf napisał(a):Polecam Morze Polnocne - temperatura plus 14 , slonca nie brak , kwitnie co nieco , a widoki . . .

Kwitnie? W Morzu Północnym?
Chyba jakieś algi.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **piotrf** » 27.12.2013 22:28

Franz napisał(a):Kwitnie? W Morzu Północnym?
Chyba jakieś algi.

Do wody nie wchodzilem , ale nad woda kwitnie sporo krzewow i kwiatow
Fotki w Sylwestra beda :wink:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Franz** » 27.12.2013 23:00

piotrf napisał(a):Do wody nie wchodzilem , ale nad woda kwitnie sporo krzewow i kwiatow

Chyba trochę zanadto tam duje...

piotrf napisał(a):Fotki w Sylwestra beda

Fajnego Sylwestra chyba będziesz miał.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 28.12.2013 00:06

Za wycieraczką zastaję karteczkę "Pay at the shop". Cóż, wrzucam graty do wozu, biorę pieniądze i idę do sklepu po drugiej stronie ulicy. W zapadającym zwolna zmroku widzę tylko jedną osobę, krzątającą się w pobliżu. W otwartym sklepie nie zastaję nikogo. Towary na półkach, wieszakach - pełna samoobsługa. Wołam dwukrotnie, ale odzewu brak. Wychodzę na ulicę - znikła gdzieś postać, którą przedtem widziałem. OK, nie będę nachalny - wydaje mi się, że wykazałem wystarczającą ilość dobrej woli. Wsiadam do auta i zjeżdżam z przełęczy.

W Wolkenstein drogowskaz na Vallunga i krótki dojazd na parking. Od 9:00 do 17:00 kosztuje to cztery euro, nocleg więc mam jeszcze za darmo. Kolacja już w ciemnościach, jedno piwko, potem drugie - pora spać. Jutro długi dzień, jako że na początek planuję tajną ferratę Stevia, a potem wędrówkę po grupie Odle (Geisler).

napisał(a) **Franz** » 28.12.2013 16:07

Budzik zaczyna mój dzień o 6:40. Szybko się zbieram, zamieniam monety na kwitek, który umieszczam za szybą i wyruszam tuż po godzinie siódmej. Szlak prowadzi w górę doliny, na lewo od widocznej kapliczki. Za mną po lewej zostają skały zaróżowione wschodzącym słońcem, natomiast czubki turni po drugiej stronie rozmywają się w delikatnych, porannych mgiełkach. Potem szlak skręca w prawo, a w lewo odbija dojście do początku ferraty.

U wylotu stromego i wąskiego żlebu, do potężnego głazu przymocowana jest lina kolejki towarowej do schroniska Stevia, a po lewej zaczyna się moja droga. Ferratę zbudowano już kilka lat temu, ale wskutek protestów "Zielonych" nie uzyskała jeszcze zgody na oddanie do użytku. Zdemontowano więc kilka pierwszych metrów stalowej liny i nie opublikowano oficjalnie jej opisu. To jednak nie przeszkadza temu, by wieść o niej się rozprzestrzeniała, a i te pierwsze kilka metrów nie jest na tyle trudne, by brak asekuracji stanowił jakiś problem.

napisał(a) **plavac** » 28.12.2013 22:05

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Byłabyż to Val Mesdi ...

Onaż Ci to.

Dzięki

I za te wspaniałości dolomitowe " na raz" dzięki ! Chyba się stęskniłem ... :wink:

Ale wcześnie zaczynałeś ferratę Pertini :!:

Zimno tam chyba było ... tak w cieniu ...

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 29.12.2013 12:47

plavac napisał(a):za te wspaniałości dolomitowe " na raz" dzięki ! Chyba się stęskniłem ...

Chciałem też na jednej fotce zwrócić Twoją uwagę na jedno schronisko, ale to było kilka odcinków temu. C'est la vie.

plavac napisał(a):Ale wcześnie zaczynałeś ferratę Pertini Zimno tam chyba było ... tak w cieniu ...

Upał zelżał.

Zaczynałem wcześnie, bo w planach miałem długi dzień.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Fatamorgana** » 29.12.2013 13:13

planuję tajną ferratę Stevia, a potem wędrówkę po grupie Odle (Geisler).

Wczoraj skończyłem lekturę bardzo interesującej książki Messnera- "Moje życie na krawędzi" (w końcu to dopadłem) i jego wczesne dzieciństwo, to jak je opisuje w dolinie Vilnoss, pierwsze wspinaczki i ten schowany w dolinie mikroświat sprawiają, że jak zawsze z ciekawością czytam opis każdego pobytu w tej okolicy.
Pamiętam, że Geislers zawsze mnie fascynowały nie tylko przez Furchettę ale i owe odseparowanie doliny Villnoss oraz urocza, mała St. Magdalena....
Takie jakby ciche, wycięte z tego całego zbiegowiska Dolomity.

napisał(a) **Franz** » 29.12.2013 14:03

Fatamorgana napisał(a):Wczoraj skończyłem lekturę bardzo interesującej książki Messnera

Już kolejnego dnia przejdziemy się ścieżką Messnera.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Vjetar** » 29.12.2013 14:27

Franz napisał(a):Już kolejnego dnia przejdziemy się ścieżką Messnera.

Reinholda?

Nawet podobni jesteście.
:mrgreen:

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 29.12.2013 15:11

Vjetar napisał(a):Reinholda?

Reinhold zainicjował jej poprowadzenie dla uczczenia pamięci swojego brata, który zaginął przed laty, kiedy razem byli w Himalajach. Reinhold był podejrzewany, że go po prostu zostawił.

Vjetar napisał(a):Nawet podobni jesteście.

Nieee, no - ma taką czuprynę, że tylko pozazdrościć...

Pozdrawiam,
Wojtek