Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 09:14

Franz napisał(a):Taka ładna bryła katedry, a do tego ta nieszczęsna barokowa dzwonnica. Eeech...


Ach ten barok ... ;)

No ale ... mimo tego, że dzwonnica dobudowana w tym "paskudnym" stylu ... to i tak stała się "logo", "wizytówką" ...
... i właściwie najczęściej pokazywaną na tle gór budowlą Belluno.
W końcu barok to "barocco (z por.) - "perła o nieregularnym kształcie".

Więc wybaczysz, że Ciebie tym barokiem tu maltretuję. ;)


woka napisał(a):
mariusz-w napisał(a):Jakoś czas na wakacjach mnie mniej interesuje !
Generalnie to nawet, jaki to dzień tygodnia ... mam kłopoty

No niech mnie ......... mam tak samo. :wink:

No popatrz !!! ... a jednak czasami czytasz ! 8O ... nie tylko oglądasz ! :lol:


plavac napisał(a):A Anioł na wieży w Belluno to w którą stronę "kazał" Wam jechać ? :wink: :)

Tym razem, się nie podporządkowaliśmy. :)
Ruszyliśmy jak wspomniałem, na zachód.
Pokonując rondo, które pokazałem na zrobionym przeze mnie, ostatnim zdjęciu w Belluno. Tym ze wzgórza.

Widać też to tutaj, na screenshocie z google earth z "różą wiatrów".
Porównując, posadowienie katedry i moje fotki .... widać, że Anioł pokazywał północ ... czyli kazał nam wracać ! :roll:
Ale to nie był przecież ten "nasz borcowy" Anioł !!! ... to i się nie posłuchaliśmy. ;) :lol:

Obrazek



mahadarbi napisał(a):

FUX napisał(a):

Roxi napisał(a):

Nie wiem jak zimą, ale latem w czasie naszych dolomitowych wizyt, przeżyliśmy już wszystkie pogodowe stany ...
... i burzę, i śnieg, i upał ... i za każdym razem ... mimo, że czasami straszno, czasami męcząco ...
... to zawsze było PIĘKNIE ! :)



Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.11.2011 10:02

mariusz-w napisał(a):W końcu barok to "barocco (z por.) - "perła o nieregularnym kształcie".

Perły też mnie nie skuszą. ;)

mariusz-w napisał(a):Więc wybaczysz, że Ciebie tym barokiem tu maltretuję. ;)

No cóż, też się z barokiem spotykam na swoich szlakach. Wytrzymuję. Nie wyrządza szkód w psychice, póki nie obcuje się z nim zbyt długo. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 11:43

Franz napisał(a):No cóż, też się z barokiem spotykam na swoich szlakach. Wytrzymuję. Nie wyrządza szkód w psychice, póki nie obcuje się z nim zbyt długo. :lol:


:)


---------------------------------------------------------------

Jedziemy dalej ! 8)

Pokonujemy następne 30 kilometrów i docieramy do Feltre.

Feltre

- to jeszcze mniejsza miejscowość niż Belluno.
Miasto też leży na wzgórzu, położonym w strategicznym miejscu, u wejścia do doliny od strony szlaków prowadzących z Padwy i Wenecji.
Z tego też powodu, przez wieki było przedmiotem wielu konfliktów.
W 1404 roku Feltre stało się częścią Republiki Weneckiej i dzięki bogatemu mecenatowi, zostało ukształtowane w obecny układ urbanistyczny.

Tutaj posłużę się ponownie fotką z Internetu ... a to z wiadomego powodu.
Mianowicie, że tego dnia warunki pogodowe nie pozwalały na wykonanie takiej panoramy, ani nawet jej fragmentu ... by ukazać miasto na tle pobliskich Dolomitów.

Obrazek


Położona na wzgórzu stara część miasta, otoczona jest murami, ponad którymi wznoszą się dachy i wieże renesansowych kamienic i pałaców.

( Wojtek ! ... doceniasz starania !? ... już nie barok.) ;)

Zatrzymujemy się na parkingu u podnóża murów i z niejakim zdziwieniem obserwujemy, że parkuje tu całkiem sporo samochodów i spaceruje (co prawda w jedną stronę ) spora ilość ludzi.

Po chwili się wszystko wyjaśnia.

Wszystkie te osoby spieszyły do pobliskiej, a ujawnionej się nam dopiero po chwili sporej hali sportowej.
Podchodzimy trochę bliżej i odkrywamy, że jest to Palaghiaccio di Feltre (Ice Palace) ... czyli kryte sportowe lodowisko.

Po jeszcze bliższych oględzinach odkrywamy, że dzisiaj lodu to tu nie ma, a na jego miejscu odbywają się ...

Mistrzostwa Świata w Boules - trwające tu akurat od 5 do 11 września.

.........................................................................Obrazek........................................................................



Po zaspokojeniu ciekawości, opuszczamy to tłoczne miejsce i po krótkiej wspinaczce, już pustymi, spokojnymi oraz starymi i dlatego urokliwymi uliczkami, docieramy do głównej bramy miasta.

Stoi ona tu od XVI wieku i zwie się Porta Imperiale, bo to właśnie tędy do Feltre wjeżdżali biskupi i dostojnicy państwowi.

Przed jej przekroczeniem, patrzymy z góry na okolicę ... widok jest jednak mocno ograniczony niskimi chmurami.

Obrazek

Wkraczamy do miasta ...

Obrazek

Centralnym punktem Feltre jest Piazza Maggiore.

Do XVIII wieku był to najważniejszy plac, miejsce zgromadzeń i uroczystości. Najważniejsze zabytki to Katedra pod wezwaniem św. Piotra i św. Prosdocimusa, Palazzo Salce, Palazzo della Ragione (XVI w) - obecnie Ratusz, Pinakoteka w Palazzo Villabruna, Kościół i klasztor Santa Maria degli Angeli z 1492 roku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tak spacerując , raz po raz spoglądamy w kierunku gór znajdujących się za murami miasta.
Widok który tam widzieliśmy, utwierdzał nas tylko w przekonaniu, że dzisiejszy kierunek zwiedzania był jak najbardziej trafiony.
Pozostanie w wysokich górach, powodowałoby tylko niepotrzebną wakacyjną frustrację.

Obrazek


No to jeszcze, słówko o Feltre ...

Ciekawostką innego typu, jest to ... że właśnie tu w okolicach placu istnieje znakomita, znana szeroko w świecie, biblioteka dla niewidomych, z książkami pisanymi oczywiście alfabetem Braille'a.

I to tu w 1983 roku powstało Międzynarodowe Centrum Mówiącej Książki - Centro Internazionale del Libro Parlato.

Za tym pięknym przykładem Feltre, również inne miasta założyły podobne biblioteki.

Po opuszczeniu miasta wracamy do Belluno, gdzie już w nowszej części miast, w której znalazło miejsce także kilka większych handlowych miejsc. Robimy zakupo-zapasy na dalszy czas pobytu.
Zaopatrujemy, się w lokalne sery, wędliny jak suszone szynki, ulubioną mortadelę , pasty, szpinakowe gnocchi, tortellini nadziewane szparagami, tyrolskie knedle ... pesto, oliwki, owoce, wino etc.

W związku z tym, że lubimy włoską kuchnię, to postanowiliśmy nie wozić żywności z kraju, lecz posiłki nasze oprzeć o ingrediencje nabyte na miejscu.

W Belluno zrobiliśmy całkiem spore zakupy, a to dlatego iż ceny były tam zdecydowanie korzystniejsze niż w okolicach Ampezzo ... a i wybór chyba większy, niż w Borca i okolicy.

Do apartamentu wracamy wieczorem.

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.11.2011 11:48

mariusz-w napisał(a):( Wojtek ! ... doceniasz starania !? ... już nie barok.) ;)

Doceniam! Jest w moim guście. 8)

Ja przez Feltre tylko przejeżdżałem.

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 15:00

Dzień następny wita nas pogodą zgodną z 48 godzinną prognozą, czyli podobną jak dnia poprzedniego.

Temperatury wysokie, brak deszczu, ale sporo chmur.
Jednak tum razem chmury przesuwały się na zdecydowanie wyższym pułapie, a także przepuszczały więcej słonecznych promieni, niż wczoraj.

Mimo tej wyraźnej poprawy widoczności, decydujemy się jednak w dalszym ciągu realizować plan "B".

Decyzję taką podejmujemy dlatego, że wszystkie miejsca, które w nim się znalazły, brane były także pod uwagę w naszym planie "A".
Nie wiedzieliśmy tylko, gdzie i w jakim terminie pobytu je wcisnąć.

Dzięki zachmurzeniu problem ten zniknął, tym bardziej, iż prognozy na następna dekadę były już ... że tak się wyrażę, widokowo całkiem, całkiem zadowalające.

Wyruszamy ponownie w kierunku południowym, a właściwie dokładnie tą sama trasą co dzień wcześniej ... kierując się najpierw do położonej tylko 35 km od nas miejscowości Longarone.

Longarone

... to niewielkie miasteczko zamieszkałe obecnie przez niewiele więcej jak 4 tysiące osób.
Nie ma tu jakiś fascynujących zbytków, a także miasto nie posiada jakiejś specjalnie bogatej historii.
Wspomina się co prawda, że było zamieszkałe już przez Rzymian, ale archeologicznych dowodów nie znaleziono.

W XVII w. zamieszkiwało tu kilka zamożnych rodzin, które razem z resztą mieszkańców doprowadziły do rozwoju miasta, a to głównie dzięki handlowi drewnem pozyskiwanym z lasów położonych na okolicznych wzgórzach.

Jednym historycznym, odnotowywanym faktem (i to nie za bardzo starym) jest to, że okolice miasta były miejscem bitwy w czasie I wojny światowej.
Może i to by przeszło bez specjalnego echa ale ...
Ciekawostką jest to, że wojskiem niemieckim, które tu rozbiły oddziały włoskie i wzięły 10 tys. jeńców ... dowodził młody Erwin Rommel ... (późniejszy dowódca Afrikakorps) ... nazywanym "Desert Fox" (Wüstenfuch).

Dzisiaj miasto nie posiada starszych budynków, niż wybudowanych w drugiej połowie lat sześćdziesiątych XX wieku.
Leży rozciągnięte na dnie doliny, posiada przebiegająca przez środek linię kolejową, dworzec, oraz ważną drogę łączącą południe z Dolomitami. Na obrzeżach powstała nowa strefa industrialna .


A więc co nas tu przywiodło ? !

Może najpierw wjedźmy do miasta ... tam będzie mi to łatwiej wytłumaczyć.

Parkujemy i wchodzimy na zadbane, nie zatłoczone uliczki.
Spacerujemy spokojnie, mijając przemieszczających się bez pośpiechu mieszkańców.

Obrazek

Obrazek

Turystów żadnych nie widać.

Może dlatego, że to dzień powszedni ? ...
... a może, że jeszcze jest dość wcześnie ? ...
... a może nie wszyscy wiedzą ! ...
... lub nie pamiętają, że to miejsce, prawie pięćdziesiąt lat temu stało się głośne praktycznie na całym świecie.

Kawałek dalej napotykamy pierwsze ślady pokazujące jak tu było, a jak jest !

Obrazek


A po chwili między domami, oczom naszym ukazuje się "przyczyna" faktu, że miasteczko stało się znane szeroko w świecie.

Jest nią dzieło ludzkich rąk, jedno ze szczytowych osiągnięcie techniki lat pięćdziesiątych XX wieku.
Najwyższa w tamtym okresie na świecie La diga del Vajont - czyli zapora wodna wybudowana na dopływie Piave, rzece Vajont.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zaporę wybudowano w latach 1956-61.

W chwili ukończenia budowy była najwyższą zaporą wodną na świecie.
Lekka, łukowa zapora jest dziełem inżyniera Carlo Semenzy,
Dodatkowo wielkość/ wysokość zapory potęguje fakt wciśnięcie jej w "wąska szczelinę" między zboczami.

Jest wysoka na 264,6 m i szeroka u podstawy na 22 m.
Zapora ta, przecięła wcinający się we wschodnie zbocze doliny Piave dziki i wyjątkowo stromy wąwóz Vaiont.

Nad Longarone powstało jezioro, o długości 4 km i szerokości 400 m, mogące pomieścić 168,715 mln m3 wody.

Przy maksymalnym spiętrzeniu lustro wody mogło wznosić się 261.60 m nad doliną rzeki ...
... był to absolutny rekord piętrzenia wody.

Dopiero w 1961 wybudowano wyższą zaporę Grande Dixence (285 m) w Szwajcarii.

Projektant zapory - nazwanej "Wielki Vaiont" był zdania, że tworzy ósmy cud świata.

Zachwytu tego nie podzielali jednak okoliczni mieszkańcy, których zaniepokoiły dziwne zjawiska geologiczne.
Niestety, osoby zarządzające budową oraz skorumpowani politycy nie brali do serca słów ludzi, którzy ostrzegali przed zagrożeniem, jakie stanowiło umiejscowienie obiektu w pobliżu góry Mount Tac.
Zapewne dogodne warunki posadowienia samej zapory spowodowały, że zbagatelizowane zostały niektóre obserwacje geologiczne na zboczach zbiornika.
Już wiosną 1959 r. w odległej o 5 km od zapory wiosce Pontesei nastąpiło potężne osuwisko ziemi. W lutym 1960 r., gdy bez zezwolenia rzymskiego Ministerstwa Robót Publicznych przeprowadzono pierwsze próby napełnienia zbiornika, odnotowano wstrząsy sejsmiczne.
Z góry Monte Toc do częściowo już spiętrzonego jeziora osunęła się ziemia o objętości 800 000 m3.
Na szczęście, skończyło się na stratach materialnych.

Jezioro jednak nadal spiętrzano, mimo iż groźne zjawiska coraz bardziej przybierały na sile ...

... aż w środę 9 października 1963 r. godzinie 22.39 doszło do katastrofy.

Mieszkańcy Longarone usłyszeli huk osuwającej się góry, a następnie ryk pędzącej z olbrzymią prędkością wody.

Z namokniętego wodą zbocza Monte Toc, na szerokości blisko 3 km, do zbiornika powyżej zapory zjechało
z prędkością 110 km/h , 240-270 mln m3 skał, ziemi, drzew ... powodując mega-tsunami.

Przy tak wysokim stanie wody w zbiorniku, spowodowało to jej spiętrzenie i powstanie dwóch fal powodziowych.

Jedna zniszczyła szereg przysiółków na zboczach po przeciwnej stronie zbiornika i powyżej niego.

Druga przelała się przez koronę zapory.

W wyniku tego powstała fala 70-metrowej wysokości, która pędząc wąską doliną poniżej zapory z prędkością powyżej 100 km/h zrównała z powierzchnią ziemi miejscowości Pirago, Rivalta, Villanova, Fae i położoną u wylotu doliny Vajont ...

... i miejscowość Longarone, zabijając 1909 osób (wg niektórych źródeł było to około 2000 ofiar), gdyż wielu ciał nigdy nie odnaleziono.

Sama zapora nie uległa większemu zniszczeniu, ale zbiornik Vajont został wypełniony gruzem skalnym do wysokości 175 m.

Tutaj 3 min. animacja tragedii, która wydarzyła się tamtego wieczoru !


W 2001 roku nakręcono fabularny film (katastroficzny dramat) pt. "Vajont - La diga del disonore" ... w reżyserii Renzo Martinelli ... opowiadający o tym tragicznym wydarzeniu.

... tutaj 5 minutowy fragment ! ... scena pokazująca osunięcie się góry Monte Toc i zalanie miasta


Gdyby ktoś chciał obejrzeć cały film, to można ściągnąć go ze strony ... chomikuj.pl

A to pocztówka pokazująca zbiornik Vajont i Longarone przed i po katastrofie.

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.11.2011 15:11

mariusz-w napisał(a):W wyniku tego powstała fala 70-metrowej wysokości, która pędząc wąską doliną poniżej zapory z prędkością powyżej 100 km/h zrównała z powierzchnią ziemi miejscowości Pirago, Rivalta, Villanova, Fae i położoną u wylotu doliny Vajont ...

Wcześniej czy później - Natura się o swoje prawa upomni...

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 04.11.2011 15:22

Bez sensu.

Nie słyszeli o badaniach geologicznych?
Po prostu podmyli sobie górę 8O


Tylko ludzi żal :(
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.11.2011 15:23

mariusz-w napisał(a):...

Skoro osuwająca się ziemia zrobiła takie szkody,
strach pomyśleć co stałoby się jakby zapora nie wytrzymała ... :roll:

Pewnie woda zmiotłaby wszystko z powierzchni do gołej gleby.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 04.11.2011 20:04

Franz napisał(a):Wcześniej czy później - Natura się o swoje prawa upomni...

O tym samym pomyślałem :roll:
Tragiczne wydarzenie o którym nigdy nie słyszałem.

Obie pokazane wcześniej miejscowości (zresztą jak wszystkie w Mariuszowych wątkach :D ) bardzo ładne.... I nawet barokowa wieża, choć nie pasuje, to niespecjalnie mi zawadza :cool: .

Tylko ta pogoda :? górsko-kapryśna :roll: .

Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 20:33

Franz napisał(a):Wcześniej czy później - Natura się o swoje prawa upomni...

Tylko dlaczego ludzie tak rzadko o tym myślą ?

weldon napisał(a):Bez sensu.

Nie słyszeli o badaniach geologicznych?
Po prostu podmyli sobie górę 8O


Tylko ludzi żal :(

Prawda, że bez sensu.
Ale słyszeli o badaniach geologicznych ... tylko osobisty sukces, korupcja i mamona ... zaślepia ... a właściwie odbiera rozum.

cyt:
"Zapewne dogodne warunki posadowienia samej zapory spowodowały, że zbagatelizowane zostały niektóre obserwacje geologiczne na zboczach zbiornika. Jeszcze przed spiętrzeniem wody, 4 listopada 1960 r., nastąpiło pierwsze osunięcie części zbocza. Przeprowadzone wówczas dokładniejsze badanie tego fragmentu zbocza wykazało, że jest ono zbudowane z wapieni, dolomitów i skał krzemionkowych, poprzekładanych łupkami, sprzyjającymi powstawaniu stref ześlizgu. Usunięto gruz z doliny, a feralny odcinek zbocza utrwalono zastrzykami cementowymi. Zdarzenie to pokazało, że kalkulacje ekspertów spółki nie były dokładne i trzeba się liczyć z możliwym zagrożeniem dla doliny.

Niestety, osoby zarządzające budową oraz skorumpowani politycy nie brali do serca słów ludzi, ktorzy ostrzegali przed zagrożeniem"


Crayfish napisał(a):
mariusz-w napisał(a):...


strach pomyśleć co stałoby się jakby zapora nie wytrzymała ... :roll:

Pewnie woda zmiotłaby wszystko z powierzchni do gołej gleby.

... ale ona zmiotła wszystko, na długości kilkunastu kilometrów doliny.
Za zaporą została już tylko nieznaczna część jeziora/zbiornika.

kulka53 napisał(a):Tylko ta pogoda :? górsko-kapryśna :roll: .

Ciepło było ... a i takiego zachmurzenia to ostatnie już godziny.
Niedługo będzie lepiej ! 8)

Choć tego dnia, wyjątkowo pasowała do naszej historycznej wędrówki. :?

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 04.11.2011 20:56 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 20:53

Spacerujemy wzdłuż miasteczka, prawie cały czas mając widok na wschodnią stronę doliny i "zakorkowaną" tamą szczelinę między zboczami.

Obrazek


Oglądamy znajdujące się tu tablice , ze starymi fotografiami ... porównując je z zastaną rzeczywistością.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na tej fotce (fotomontaż) ... pokazujący dzwonnicę nieistniejącego już kościoła i bryłę nowego, który powstał na jego miejscu.

Obrazek

Obrazek


Następnie kierujemy swe kroki do kościoła.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jego surowe, betonowe wnętrze ... przypominające w charakterze wnętrze tamy, potęguje jeszcze bardziej atmosferę skupienia.

Obrazek

Obrazek


Na ścianach, w pomieszczeniach przylegających do głównej nawy, także wiszą fotografie pokazujące miasto przed i po katastrofie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek


Tutaj także, w mini muzeum, znalazły swoje miejsce pozostałości po kościele, znalezione na miejscu tragedii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Przy główny wejściu do kościoła, ściana wyłożona została tablicami z brązu, upamiętniająca nazwiska wszystkich ok.2000 ofiar.

Przeglądając je ... ponownie przechodzą ciarki po plecach ...

Są tam całe rodziny.

Data śmierci wszędzie ta sam, za to urodzin ...

... dzieci, młodzi, dorośli w sile wieku i ci oczekujących już na spokojną "jesień życia" ... nikogo los nie oszczędził.

Obrazek


Po tej wstrząsającej, tragicznej lekcji historii ... i ludzkiej nieodpowiedzialności ... opuszczamy kościół.

Obrazek

Pozdrawiam.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2011 22:30

Praktycznie w ciszy, powoli wracamy do samochodu.

Następnie przecinając w poprzek dolinę Valle di Piave, przejeżdżamy na drugą jej stronę, kierując się znakami "Diga Vajont" ... wspinamy się serpentynami na wschodnie zbocze.

Jeszcze pokonujemy wykuty w skale tunel i po chwili zatrzymujemy się na parkingu, powyżej zapory.

Widać stąd, z bliska zbocze Monte Toc, oraz zasypany basen zapory.
Wyraźnie także, gołe place po obsunięciu się części góry Monte Toc, które mimo upływu kilkudziesięciu lat, się nie zabliźniły (nie zarosły) . Pokazują i przypominają ogrom katastrofy.

... na pierwszym planie zasypany częściowo zbiornik, na drugim M.Toc z widocznymi białymi placami.

Obrazek


Ruszamy w stronę tamy.
Jak widać wody w zbiorniku już nie ma.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Widząc jej ścianę i fakturę, myślami wracamy automatycznie do wnętrza kościoła w Longarone.

Obrazek

Wchodzimy do tunelu biegnącego wzdłuż doliny, a prowadzącego między innymi na koronę tamy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na sama tamę nie ma dostępu, broni go zamknięta krata ... ale aparat się zmieści ! ;)

Obrazek

Tamę zwiedzać można, ale tylko ze zorganizowana grupą, po wcześniejszym zgłoszeniu takiej chęci u zarządcy obiektu lub w urzędzie miasta (i zdaje się, że tylko w sezonie).

Spacerując dalej wzdłuż tunelu, przez istniejące "przerwy", możemy obejrzeć czoło tamy, oraz wylot doliny Vajont.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wracamy do samochodu, mijając kaplicę, której bryła kojarzy mi się z wylewająca się falą ... ale na pewno nawiązuje do bryły kościoła w mieście.

Obrazek


Podjeżdżamy jeszcze na, na drugi koniec byłego zbiornika ... skąd można ogarnąć cały teren po byłym jeziorze, łącznie z tamą i szczeliną Valle Vajont i daleko w tle maleńkie zabudowania nowego Longarone.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wracając, po przejechaniu tuneli zatrzymujemy się przy drodze biegnącej w górnej części zbocza, by spojrzeć raz jeszcze na wskrzeszone z powodziowego gruzu i błota miasto.

Obrazek

Po prawej stronie fotki, ten budynek z zielonym dachem to dworzec kolejowy.
Kapkę w prawo od niego, widać (słabo bo blada) bryłę kościoła.


Obrazek

Będąc już na dole, a wracając już w kierunku Borca di Cadore, mijamy jeszcze raz szczelinę i wylot doliny Vajont.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 05.11.2011 21:31 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.11.2011 23:08

mariusz-w napisał(a):
Crayfish napisał(a):
mariusz-w napisał(a):...


strach pomyśleć co stałoby się jakby zapora nie wytrzymała ... :roll:

Pewnie woda zmiotłaby wszystko z powierzchni do gołej gleby.

... ale ona zmiotła wszystko, na długości kilkunastu kilometrów doliny.
Za zaporą została już tylko nieznaczna część jeziora/zbiornika.


Z relacji przyjąłem, że obsuwające zbocze spowodowało tylko przelanie tamy ...
wiem, że zmiotło ...
... tylko chciałem sobie wyobrazić jakby jeszcze przy okazji ta tama puściła ...
(bo chyba tylko trochę się uszkodziła)
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 05.11.2011 00:59

mariusz-w napisał(a):
Jak widać wody w zbiorniku już nie ma...
Obrazek


Niby nie ma a jakoby była. Ja mam wrażenie, patrząc na to zdjęcie, że woda wciąż się przelewa po jego ścianach.

Pozdrawiam,
Anka
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 05.11.2011 12:30

mariusz-w napisał(a):
Obrazek

Jak zobaczyłem to zdjęcie to pierwsze moje skojarzenie było:

"Nie chciałbym tu mieszkać."

Taka katastrofa a tama przetrwała. Ironia losu.

pzdr :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ... - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone