Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 26.10.2011 19:17

Witam ... a właściwie witamy Was bardzo gorąco.


Crayfish napisał(a):No ... nareszcie 8)
Czekam niecierpliwie ....

... ale jesteś czujny ! 8O ... odezwałeś się już w 3 minucie od mojego startu. :)

anakin napisał(a):To zdjęcie jest.............
Nie wiem jak określić....
A,co mi tam! :wink:
mniamniuśne jest! :D

Spoko ... niezajebiste też będą ! ;)

... dzięki ! :lol:

weldon napisał(a):Le Corbusier gustował w "betonowych czołgach miażdżących okolicę", ale de gustibus ... ;)

Jakoś bardziej wierzę w Twoją opinię :D

Aaa dziękuję ! :)

Le Corbusier też człowiek ... a więc jak każdy, swoje wady miał ! ;)

Buber napisał(a):Anioł trzyma taka trąbkę .... niemalże jerychońską... że ... będzie sie działo ... :wink:

Nie będzie tak ekstremalnie jak u Franza ... ale jak na nas to wystarczająco się działo. :)

Buber napisał(a):Jak zwykle dużo sobie po relacji obiecuję ...

Ojjj ... mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :roll: .
Chociaż nie, bo tam to trochę jak na Pagu "kamień na kamieniu". ;)

kamil1929 napisał(a):Ja bylem w Calalzo di Cadore.W 2005 roku.Pracowalem tam 2 m-ce.
:

Toż to rzut kamieniem. :)




Nie ... dalej nie dam rady ! :roll: ... wybaczcie ... że reszcie odpowiem "w pakiecie" !

... bo muszę w takim razie wziąć się do napisania następnego odcinka i selekcji zdjęć ... a TO jeszcze ciągle
"w proszku".


BeJur napisał(a):

longtom napisał(a):

Lidia K napisał(a):

Jacek S napisał(a):

Transalp napisał(a):

Ania W napisał(a):

Krzysztof i Lidia napisał(a):

dangol napisał(a):

Roxi napisał(a):


Dziękuję Wam wszystkim ... za obecność, komentarze, dobre słowo ... to dodaje otuchy i motywuje do dalszej "pracy".


Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14784
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.10.2011 19:23

Witaj, Mariusz!
Bardzo się cieszę na Twoją relację, bo wiem, że gwarantuje ona świetne zdjęcia i ciekawy tekst.

Będę czytać i oglądać z tym większym zainteresowaniem, że prawdopodobnie, jak wszystko się uda (pfu, pfu), będziemy zimą szusować gdzieś po dolomickich trasach :D

Pozdrawiam serdecznie i czekam na ciąg dalszy :papa:
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 26.10.2011 23:42

Małgosia :) Mariusz :) moja wizyta nie z weneckiego obowiązku. :wink: :)

Nawet foto-intro tej relacji w wątku: "Górskie zwierciadła..." (z działu FotoCroClub) nie było potrzebne, aby tutaj się pojawić. :)
Jakościowo to mnie nic nie zaskoczy (to już standard Waszego warsztatu), ale bogactwo spec-ujęć zaskakiwać będzie bardzo często, a to dopiero początek. :)

Pozdrawiam.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 28.10.2011 08:27

maslinka napisał(a):

nomad napisał(a):

Witajcie, witajcie ! ... :)
Dzięki ! ...




-----------------------------------------

... no to ruszamy dalej ! ;)


Ma się rozumieć, że ramowy plan dwutygodniowego pobytu mieliśmy opracowany już w domu. :)

Przygotowaliśmy go tak, jak robi to wielu z nas na tym forum.
W związku z tym, że książek o Dolomitach na naszym rynku nie jest za wiele, to powstawał on w zasadzie na podstawie pozyskiwania wiadomości funkcjonujących w Internecie.

Oczywiście jako główny "drogowskaz" służyły nam relacje Wojtka-Franza.

Reszta to przewodniki Dariusza Tkaczyka, a także inne już mniej "fachowe" pozycje, ale także często dostarczające cennych dla nas wskazówek.

Dolomity niby niewielkie ... ale pojemne.
Trzeba było coś wybrać, a z czegoś zrezygnować.

Z uwagi, że to jedyny urlop w czasie roku (mimo, że nie krótki) to postanowiliśmy spędzić go aktywnie :) ... aczkolwiek ze wszystkimi znamionami rekreacji i odpoczynku.
Zaplanowaliśmy sobie jak najwięcej chodzić, oczywiście tam gdzie nasza fizyczność i psychika pozwoli ;) ... a tam gdzie nie damy rady, a będzie taka możliwość, to skorzystamy z pomocy zdobyczy techniki .

W miesiącach letnich , przed wyjazdem staraliśmy się także poprawiać naszą "zasiedziałą" kondycję.
Pomagały nam w tym pagórkowate tereny i lasy leżące w okolicach naszego stałego meldunku.
Niektórzy z Was wiedzą , że to prawda ... bo ubocznym skutkiem tych naszych treningów były moje "robaczkowe polowania", których efektami straszyłem przez całe lato w dziale "FotoCroClub - dyskusja". ;) :)

Mimo tych "zapobiegawczych działań", zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że Dolomity wymagają większej wprawy.

Atrakcje postanowiliśmy więc dozować sobie rozsądnie. Mimo tego i tak po paru dniach wysiadły mi kolana (na szczęście delikatnie i na dwa dni), a Gosi zaczęły zmieniać kolor paznokcie u stóp.

Ot ... "greenhorny" ! :)

Jesteśmy jednak zadowoleni, że te przypadłości, ani na jotę nie wpłynęły na nasze wycieczkowe plany.

Kolejną rzeczą, która mogła pogmatwać nam realizację zakładanych zamierzeń ... to oczywiście pogoda.
Byliśmy co prawda "sprzętowo" przygotowani na różne jej kaprysy ... tak na deszcze jak i śnieg, spadki temperatury (rękawiczki, szaliki, ciepłe czapki, polary).

... no ale kilkudniowych załamań pogody i deszczy to jednak nie chcieliśmy. :?

Króciutko przed wyjazdem sprawdzałem długoterminowe prognozy na "ilmeteo" ... były obiecujące. Zapowiadały wysokie temperatury,(w zeszłym roku było chłodniej) ewentualnie ,jak to w Dolomitach, przelotne burze i to tylko na pierwsze dni pobytu, ale na szczęście nie długotrwałe deszcze.

Wieczorem po ogarnięciu bagaży, poznaniu "infrastruktury" i topografii apartamentu , kolacji i wypicia piwa, udaliśmy się miarę o przyzwoitej porze na zasłużony odpoczynek.
W końcu jednak podróż nawet najlepszymi drogami męczy.



Budzimy się ................. w niedzielę ! ;) ... i to całkiem wcześnie. :)

Prognoza pogody dla regionu była następująca:

ciepło +- 28 stopni, parno, w godzinach popołudniowych możliwość burz.

Nieee nooo ... na burzę w apartamencie nie będziemy czekać !
Wówczas na pewno mielibyśmy "chmurne" miny i "burzliwy" nastrój ... a więc nie zrażając się prognozą realizujemy pierwszy punkt ramówki.
Nie przejmując się popołudniem i możliwością burz ... (w końcu ranek był, a i meteorolodzy też się maja prawo mylić) ;) ... to z uwagi na weekendowy dzień i spodziewany najazd weekendowych turystów, wybieramy cel położony trochę bardziej z boku od Cortiny i dolomitowych głównych tras.

Teoretycznie przygotowani (to od teorii), "sprzętowo" spakowani w dwa plecaczki (jeden maleńki, drugi ciut większy) :)
... po śniadaniu i spokojnej kawie wyruszamy na naszą pierwszą wycieczkę.

W związku z tym, że z Borca di Cadore wszelkie wyprawy w wyższe partie gór biegną mozolnymi i długimi trasami (środek rozległej doliny) nasze wycieczki zawsze rozpoczynaliśmy od jazdy samochodem .
Docieraliśmy zawsze w pobliże "startu" szlaku, czy to opisanego w przewodnikach przez Tkaczyka, czy to pokazanego na mapach "Kompassa".

Obrazek

Nie inaczej było tym razem.

Z Borca di Cadore ruszyliśmy lewą strona doliny na południe, by po siedmiu kilometrach skręcić na prowadzącą najpierw w dół, a potem w górę na przeciwną stronę doliny ... i wąską "tornante" (serpentyny-agrafki) pokonując passo Ciabiana w kierunku Ciabiana di Cadore.

Pogoda jak na razie zgodna z prognozą.

Mimo ranka już dość ciepło, a na niebie "interesujące" chmury. ;)
Nie padało, ale w powietrzu czuło się dużą wilgotność powietrza.
Jedziemy powoli kompletnie pustą drogą, raz po raz zatrzymując się, by podziwiać z bliska, jeszcze spokojniej i uważniej mijaną okolicę.

Warunki pogodowe tego dnia, na fotograficzny plener to nie są, ale na dokumentowanie tego co po drodze widzieliśmy to i owszem.
To ... to zawsze ... szczególnie, że nie wiadomo, co z pamięcią będzie za lat kilka. ;)

Obrazek

... łany zimowitów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


... regionalną faunę ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Dalej cały czas krętą drogą przez Zoldo Alto docieramy na przełęcz Forcella Staulanza (1773 m n.p.m.).

Po przejechani w sumie ok. 40 km jesteśmy na miejscu.
Parkujemy vis a vis schroniska noszącego taką sama nazwę jak passo przez przełęcz, czyli "Rifugio Staulanza".

Obrazek


Nad nami Monte Pelmo ... tym razem od drugiej (zachodniej strony), niż widok z naszego apartamentu.


... jeszcze łyk wody ... i przy okazji mały prysznic ! :wink:

Obrazek


... i ...

Pozdrawiam. 8)
Ostatnio edytowano 29.10.2011 00:10 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 28.10.2011 09:36

Soczysta ta zieleń o tej porze jeszcze.
Gdzie kupowaliście mapki Kompass-u ?
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 28.10.2011 10:20

mariusz-w napisał(a): Obrazek

Ta to bitexem "podwozie" sobie zakonserwowała 8O
pzdr :wink:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 28.10.2011 11:01

Crayfish napisał(a):Soczysta ta zieleń o tej porze jeszcze.


To zadziwia, również we wrześniu ukwiecone, zielone łąki zaskakiwały nas w Alpach Julijskich i w Durmitorze. Widocznie sierpień był mokry.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 28.10.2011 11:33

Lidia K napisał(a):
Crayfish napisał(a):Soczysta ta zieleń o tej porze jeszcze.


To zadziwia, również we wrześniu ukwiecone, zielone łąki zaskakiwały nas w Alpach Julijskich i w Durmitorze. Widocznie sierpień był mokry.

Będąc w tych rejonach już kilka razy w okresie wrzesień, początek października .... zawsze spotykaliśmy taką soczystą zieleń.
Jest to zapewne spowodowane nie tyle mokrym sierpniem, a tym, że tam zupełnie inny jednak klimat jest.
W sumie mimo braku długotrwałych letnich deszczy, góry, lasy, skoki temperatury, bliskość morza (to przecież parędziesiąt kilometrów w linii prostej) ... wszystkie te czynniki powodują jednak dużą wilgotność.

I mimo przepuszczalności dolomitu, mgły, poranne rosy pozwalają rośliną "napić się" do woli.

Będąc tam teraz ... mimo upalnej pogody i braku praktycznie deszczu przez dwa tygodnie każdego ranka ziemia, łąki, lasy wyglądały jak po "prysznicu".

Crayfish napisał(a):Gdzie kupowaliście mapki Kompass-u ?

Zamawiałem wysyłkowo w internecie ... gdzie nie pamiętam.
Jak do tego dojdę ... to napiszę.

longtom napisał(a):Ta to bitexem "podwozie" sobie zakonserwowała 8O
pzdr :wink:

:)

Pozdrawiam.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 28.10.2011 12:07

... i po chwili ruszamy na szlak.

Obrazek

Wchodzimy w las leżący u podnóża zach. strony M.Pelmo .
W związku z tym , że jesteśmy w górach, to i ścieżka prowadzącą do celu, a obiegającą Pelmo w górę prowadzi . :)

Pełni radości z rozpoczętego urlopu spokojnie krok po kroku zagłębiamy się w świerkowy las.
Bardzo, ale to bardzo lubię spacerować w takich miejscach.
Poranny świeży zapach wilgotnego lasu, świerkowych drzew, ściółki do tego szumiąca woda z płynących strumyków, to przecudna relaksująca aromaterapia.

Obrazek

Obrazek


Wspinamy się coraz wyżej, co raz po raz sygnalizuje nam widok oddalającej się przełęczy.

Obrazek


Podejście nie jest męczące, droga nie prowadzi bardzo stromo, a momentami nawet się wypłaszcza.
Stwierdzamy, że to był dobry wybór jak na pierwszą wycieczkę.

Obrazek

Trzymając się szlaku, powolutku wchodzimy już na taką wysokość, że z lewej strony raz po raz ponownie widzimy Pelmo.

Obrazek

Obrazek

Robi się coraz cieplej, powietrze nabiera cech tego z sauny.

W pewnym momencie na szlaku spotykamy, swobodnie pasące się konie.
Trochę zdziwieni brakiem jakichkolwiek oddzielających nas od nich ogrodzeń, czy choćby "elektrycznych pasterzy" ... z lekką co prawda obawą, ale powolutku kroczymy dalej.

Obrazek

Po prawej stronie wyłaniają się zbocza Civetty ...

Obrazek

Obrazek

.. ale i pod nogami jest ciekawie ...

Obrazek

Obrazek

... i można sprawdzić, że się nie zagapiliśmy i nie zboczyliśmy ! ;)

Obrazek

W końcu (czasami trochę w górę, trochę w dół) dochodzimy do strefy niższej roślinności, gdzie świerki ustępują miejsca między innymi modrzewiom i kosówce ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... ale coraz więcej (no może raczej winno być napisane dalej) ... widać !

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 28.10.2011 13:12 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 28.10.2011 12:22

Wierzę w Was.
Dacie radę.

pzdr :wink:
Ostatnio edytowano 28.10.2011 13:57 przez longtom, łącznie edytowano 1 raz
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009
Re: DOLOMITY ... Les plus belle architectures du monde ...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 28.10.2011 12:59

mariusz-w napisał(a):DOLOMITY ... "Les plus belle architectures du monde" i ...


Na koniec tego przydługiego wstępu ... trzy ujecia, które zostały zrobione powyżej naszego pensjonatu...
Pozdrawiam.


Gały same wychodzą. Z wkurzenia, ze mnie się znowu nie udało pojechać jesienią, ale i z zadowolenia i podziwu dla tego, co pokazujesz juz na wstępie.
Bajka! Oczekiwana bajka!

P.S. Miałem już pytać jak nazywał się wasz pensjonat- czy to znowu jakaś "Piz'da'Leć" , ale zauważyłem spokojniejszy napisik w LD na fotce...
:lol: :wink:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004
Re: DOLOMITY ... Les plus belle architectures du monde ...

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 28.10.2011 13:21

longtom napisał(a):Ale wierzę w Was.
Dacie radę.

pzdr :wink:

Dzięki .... z pomocą ;)

... damy radę ! :)

... dopisane

Fatamorgana napisał(a):Bajka! Oczekiwana bajka!

P.S. Miałem już pytać jak nazywał się wasz pensjonat- czy to znowu jakaś "Piz'da'Leć" , ale zauważyłem spokojniejszy napisik w LD na fotce...
:lol: :wink:

Witaj ... dzięki ... :)

... ale to w 99 procentach zasługa Dolomitów.

Pensjonat na szczęście nazywał się w miarę przyzwoicie ! ;)

Pozdrawiam.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007
Re: DOLOMITY ... Les plus belle architectures du monde ...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 28.10.2011 13:24

Lubię górskie spacery, jednak te które dają mi najwięcej przyjemności to te powyżej lasu. Powoli mam nadzieję znajdziemy się powyżej lasu, już jest kosodrzewina to całkiem blisko tej granicy.
Ostatnio edytowano 28.10.2011 13:34 przez Lidia K, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 28.10.2011 13:28

Lidia K napisał(a):

Ok ... dzięki :)
Były kłopoty ... ale dałem radę ! ;)
nie wiedziałem jak to zrobić !

Lidia K napisał(a):Lubię górskie spacery, jednak te które dają mi najwięcej przyjemności to te powyżej lasu. Powoli mam nadzieję znajdziemy się powyżej lasu, już jest kosodrzewina to całkiem blisko tej granicy.

To też lubimy ... z uwagi na widoki, panoramę itp.
Aczkolwiek wędrówka tymi lasami, bawi mnie (nas) równie mocno ... a i kwiatek, zioło, grzybek, owad się trafi ... i tak pięknie pachnie.

Ale fakt ... zaraz w skałki wejdziemy ! 8)

Pozdrawiam.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 28.10.2011 17:27

mariusz-w napisał(a):Aczkolwiek wędrówka tymi lasami, bawi mnie (nas) równie mocno ... a i kwiatek, zioło, grzybek, owad się trafi ... i tak pięknie pachnie.


Zwłaszcza ten owad :lol: musi Cię przyciągać . Autor robaczkowego wątku musi dbać o nowy materiał :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ... - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone