Do Chorwacji z dziećmi

Dzięki, a ja już myślałam, że jestem wyrodną matką, bo zamiarzam mojej małej 19 miesięcy) robic jedzenie na zwykłęj wodzie, oczywiście po przegotowaniu.
A o mineralną pytałam w celu picia jej prosto z butelki.
pozdrawiam.

Nasz Smark (rok i 11 miesiecy) znosil podroz zdecydowanie lepiej niz jego mama a moja kochana malzonka Gosia (wiosen 28;)).
Pierwszej nocy na miejscy urzadzil nam wprawdzie niezla awanture (obudzil sie wyspany ok 2 w nocy i koniecznie chcial isc na spacer:/) ale potem bylo juz normalnie:)

Wyjazd do Chorwacji z dzieciakami to naprawde super sprawa...a jakie piekne zdjecia potem na pamiatke:)

Polecam wszytskim!

Byliśmy z naszą córką (15 miesięcy) przez 2 tygodnie w Chorwacji- z przystankami Budapeszt i Medugorie). Noclegi na kempingach w namiocie, zmian a miejsca co 2 dni lub codziennie. Pierwszy raz z nami podróżowała. ŻĄDNYCH problemów. Jako jedyna na nic nie narzekała, z wszystkiego zadowalona. Woda w kranie jak wszędzie zdatna do picia, przeważnie dla niej gotowaliśmy.
Oto dowód

Nasz syn (3.5 ) na drugi dzień po przyjeżdzie do Cro dostał jelitówki: gorączka, wymioty. Na szczęście miaąłm odpowiednie leki i po 3 dniach wszystko minęło. Myslę że to własnie od wody, która z naszego kranu leciała mętna. Ale potem się już przyzwyczaił.

Co do wody, to mam swoją teorię:

W wielu miejscowościach na Rivierze Makarskiej woda z kranu ma metaliczny posmak i nieco mętne zabarwienie. Podejrzewam, że nie jest to woda "z rury", tylko odsolona i uzdatniona chemicznie woda... z Jadranu.

Na logikę: ciągnięcie wody z najbliższej rzeki dziesiątki kilometrów od Riviery Makarskiej może być w tym ciężkim, górzystym terenie większym i kosztowniejszym problemem niż zamontowanie na wybrzeżu stacji odsalania i uzdatniania wody oraz pociągnięcie relatywnie krótkiego wodociągu do pobliskich miejscowości nadmorskich. Nie mówiąc o kosztach utrzymania.

Na potwierdzenie tej teorii mam zdjęcie kubka herbaty zrobionej na tej wodzie. Po przegotowaniu pojawiły się nia powierzchni płynu charakterystyczne białe grudki, przywodzące na myśl wytrącający się osad z nierozpuszczalnych soli.

Na szczęście nikt nie chorował, ale w trosce o ew. zaburzenia żołądkowe, naszemu synkowi (pojutrze kończy 3 lata) podawaliśmy do picia wodę butelkowaną. Chorwacka jest równie dobra jak polska, więc nie trzeba nawet gotować (choć można).

taka mala uwaga do rodzicow z malymi dziecmi.

Dzieci niekoniecznie muszą kąpać się w pampersach do wody ale sa fajne kąpielówki dla takich malych dzieciakow.

Pozwoli to uniknąć sytuacji kiedy dziecko zrobi kupkę ( czesto rodzice tego nie sa w stanie zauwazyc) a potem niestety reszta w tym pływa unikając zderzenia-)))

pozdrawiam
exit

exit napisał(a):taka mala uwaga do rodzicow z malymi dziecmi.

Dzieci niekoniecznie muszą kąpać się w pampersach do wody ale sa fajne kąpielówki dla takich malych dzieciakow.

Pozwoli to uniknąć sytuacji kiedy dziecko zrobi kupkę ( czesto rodzice tego nie sa w stanie zauwazyc) a potem niestety reszta w tym pływa unikając zderzenia-)))

pozdrawiam
exit

Właściciele z apartamentu w którym mieszkaliśmy (Mimice), w ogóle dziwili się, ze turyści kupują lub przywożą wodę z Polski. Oni po prostu piją kranówę.
Ja osobiście zdecydowanie wolę wodę z butli.

sorry, odpowiedz oczywiście dotyczyła wody, a nie pampersów!

Zielina74. napisał(a):Właściciele z apartamentu w którym mieszkaliśmy (Mimice), w ogóle dziwili się, ze turyści kupują lub przywożą wodę z Polski. Oni po prostu piją kranówę.
Ja osobiście zdecydowanie wolę wodę z butli.

Jak nazywał się Wasz apartament? Ja też za tydzień wybieram się do Mimic. Rzeczywiście z tą wodą tam kiepsko?

Byliśmy w Mimicach po raz czwarty w tym roku. Nie zauważyłam żadnych problemów z wodą. Wprawdzie nieprzegotowanej kranówy nie próbowałam, jakoś nie było potrzeby, ale przegotowana nadawała się zarówno do herbaty czy kawy jak i do mleka, gdy dzieci były jeszcze małe. Bez paniki więc
Zaskoczeniem może być w większości apartamentów brak... czajnika Wodę na kawę gotuje się w małym garnuszku z długim uchwytem.

Zielina74. napisał(a):
Właściciele z apartamentu w którym mieszkaliśmy (Mimice), w ogóle dziwili się, ze turyści kupują lub przywożą wodę z Polski. Oni po prostu piją kranówę.
Ja osobiście zdecydowanie wolę wodę z butli.

a co w tym dziwnego jak woda z kranu w HR jest pitna poniewaz w wiekszosci jest zrodlana i w niektorych miejscach jest lepsza niz nasza butelkowana?

exit

PETERENZO napisał(a):

Zielina74. napisał(a):Właściciele z apartamentu w którym mieszkaliśmy (Mimice), w ogóle dziwili się, ze turyści kupują lub przywożą wodę z Polski. Oni po prostu piją kranówę.
Ja osobiście zdecydowanie wolę wodę z butli.

Jak nazywał się Wasz apartament? Ja też za tydzień wybieram się do Mimic. Rzeczywiście z tą wodą tam kiepsko?

Był to apartament państwa Zeleny i Ante Mimica.
Jedziesz w ciemno, czy masz juz coś zarezerwowane?

YoanaK napisał(a):Zaskoczeniem może być w większości apartamentów brak... czajnika Wodę na kawę gotuje się w małym garnuszku z długim uchwytem.

Też tak mieliśmy.
Muszę przyznać, ze wiedząc, że w Cro woda kranówka jest zdatna do picia, zrobiłam na sobie test. Zero problemów trawiennych, smakowo zadowalająca (choć Żywiec lepszy ). Po tych doświadczeniach, zdarzało nam się wszystkim pić awaryjnie "kranówkę" (np. z wodopojek podczas zwiedzania) - wszystkim -tzn. także 6 letniemu synkowi i 2,5 letniej córeczce. No problem.

Zielina74. napisał(a):Był to apartament państwa Zeleny i Ante Mimica.
Jedziesz w ciemno, czy masz juz coś zarezerwowane?

Ja mam zarezerwowany pobyt w Apollo 11. Może masz jakąś mapkę Mimic? Nigdzie takiej nie ma.

Mimice z lotu ptaka - plan nie potrzebny