DJ PabloX miksuje plaże Pagu, Rab, Senj, Zadar... Cro 2013

czy będzie można zadedykować komuś piosenkę?

Jeśli impreza to i ja się piszę

tony montana napisał(a):
Ciekaw jestem wrażeń z tej dziwnej wyspy

Może mnie też zaciekawi.

Pozdrawiam autora.

Jeśli na Pagu, to ja też się zapisuję na imprezę

Zasiadam i ja

Chyba załapię się jeszcze

Tylu nas tu widzę , że normalnie impreza się szykuje na całego

olcia85 napisał(a):czy będzie można zadedykować komuś piosenkę?

W CRR zawsze można
Myślę, że tutaj też

Janusz Bajcer napisał(a):

olcia85 napisał(a):czy będzie można zadedykować komuś piosenkę?

W CRR zawsze można
Myślę, że tutaj też

Rozpierdzielcie gościowi relację na wstępie.

anakin napisał(a):Nie dość, że wstrętny Pag to jeszcze Zrce..

To tak jakby gościa potraktować cyjankiem, ale dla pewności jeszcze wsadzić mu łeb pod wodę.

Wcale nie bede tu paczał....

Masz ten cyjanek

anakin napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

olcia85 napisał(a):czy będzie można zadedykować komuś piosenkę?

W CRR zawsze można
Myślę, że tutaj też

Rozpierdzielcie gościowi relację na wstępie.

Spox, ja lubię spontaniczne imprezy

Nie myślałem wcześniej o dedykowaniu piosenek w relacji, ale teraz usiadłem, czytam i bardzo mi się taka ideja podoba

Jako DJ - wodzirej tego wątku w takim razie zacznę od dedykacji dla wszystkich czytelników

Piosenka z lat 80-tych, którą uwielbiam i którą śpiewam niekiedy na całe gardło jadąc samochodem, ku uciesze mojej małżonki

Električni Orgazam - Ne postojim

Piosenka jest też ustawiona jako dzwonek w moim telefonie

A przy okazji zajrzenia do jutuby znalazłem takie oto Dobro večer

Nie kojarzę, co tam dokładnie mówią, ale na pewno nic złego, więc przywitam się nim z kolejnymi osobami, których jeszcze nie witałem...

Dobro večer:

Janusz
Plessant
Atomowa
Agata26061
Kijwmrowisko
Olcia85
Tola168
Kaszubskiexpress
Nadialena
Bursztyn
Ewielka1

Wyjazd na Pag był naszym trzecim z rzędu wyjazdem do Chorwacji (2011 - Ciovo, 2012 - Tribunj). A dlaczego znowu Cro, to każdy Cromaniak doskonale wie i nawet jeśli u każdego motywacja jest trochę inna, to u większości z nas sprowadza się przecież do tego, że kochamy ten kraj i jest nam tam dobrze.

Ekipa ta sama, co poprzednimi razy, czyli oprócz mnie małżonka i trójka dzieci - 10, prawie 6, prawie 3 lata.

Planowanie wakacji A.D. 2013 zaczęliśmy już po powrocie z poprzednich
Początkowo miała być Istria i wypad do Wenecji, ale ze względu na niewygodę dla dzieci (to oczywiście skrót myślowy - niewygoda byłaby dla nas, bo ogarnąć naszą kochaną trójkę nie jest łatwo i pod żadnym pozorem nie można ich za bardzo wymęczyć, bo wtedy to już zupełny hardcore) pomysł z Wenecją upadł, a wraz z nim w sumie padła i Istria. Innym razem, za parę lat...

Moim następnym pomysłem stał się Pag... dlaczego, dokładnie nie wiem, ale na pewno jakąś rolę odegrało to, że chcieliśmy wrócić jeszcze do Zadaru i Nina, w których byliśmy rok temu. A Pag jest akurat blisko. Oczywiście i księżycowe pejzaże, i paški sir też były argumentami za Pagiem.

W okolicy lutego pojawił się pewien opór wśród mojej załogi, która lubi Chorwację, ale nie tak jak ja. I po dwóch wyjazdach do apartmanów nad nieco chłodnym Jadranem zażyczyli sobie hotelu z olkiem, basenami, zjeżdżalniami i cieplejszym morzem W związku z tym bardzo poważną alternatywą dla Cro okazała się Turcja, łącznie ze wstępną rezerwacją wycieczki lotniczej.

Też nie byłoby źle, miło wspominamy tureckie wakacje z 2001 roku... ale jednak udało mi się przekonać rodzinę (czytaj: żonę) że tym razem jeszcze raz Cro. Stało się to kosztem dość bolesnego kompromisu: w tym roku Cro, ale za rok jakiś inny kierunek.

I na koniec tego wstępu kolejna piosenka z lat 80-tych, coś o miłości do Bałkanów...

Azra - Balkan

PabloX napisał(a):Jako DJ - wodzirej tego wątku w takim razie zacznę od dedykacji dla wszystkich czytelników

PabloX napisał(a):Też nie byłoby źle, miło wspominamy tureckie wakacje z 2001 roku... ale jednak udało mi się przekonać rodzinę (czytaj: żonę) że tym razem jeszcze raz Cro. Stało się to kosztem dość bolesnego kompromisu: w tym roku Cro, ale za rok jakiś inny kierunek.

Inny kierunek nie wyklucza przecież przejazdu przez Cro...

Pozdrawiam

Jacek S napisał(a):

PabloX napisał(a):Też nie byłoby źle, miło wspominamy tureckie wakacje z 2001 roku... ale jednak udało mi się przekonać rodzinę (czytaj: żonę) że tym razem jeszcze raz Cro. Stało się to kosztem dość bolesnego kompromisu: w tym roku Cro, ale za rok jakiś inny kierunek.

Inny kierunek nie wyklucza przecież przejazdu przez Cro...

Na szczęście po tegorocznych wakacjach ekipa sama już bierze pod uwagę, że za rok może być znowu Chorwacja

Może mniej Jadranu, np. tydzień nad morzem, a drugi na Węgrzech albo w północnej Chorwacji, zwiedzanie miasteczek i winnic, tudzież basenów (dzieci zdecydowanie wolą baseny niż morze). Zobaczymy, poczytamy... policzymy

A teraz, chyba trzeba obudzić czytelników, bo wszyscy poza Jackiem śpią

Idoli - Maljciki