Czy na granicach "Trzepią"

Na granicy Słoweńsko Chorwackiej sprawdzili tylko paszporty i jechać dalej
tam i z powrotem bez problemów jechałem z Córką i zdziwienie że tylko w 2 0soby

Wracałem wczoraj. Chorwat machnął tylko ręką, celniczka czy tam strażniczka słoweńska udała, że sprawdza paszporty....

20 VI wjazd do Cro (Węgry) Chorwat zapytał tylko o cel podróży.
01 VII wyjazd - Chorwat (starszy tęgawy gościu) spojrzał tylko na opalone buźki i machnął ręką. Węgrzy po sprawdzeniu paszportów sprawdzali tylko czy nie chowa się kogoś w bagażniku. Przed nami 3 samochodom na czeskich rejestracjach dłużej patrzył. Mi mimo że mam bardzo duży kufer to jak uchuliłem i zobaczył deski i kilka par płetw to od razu machnął ręką.
Wg mnie to na granicy należy zachować luz w połączeniu z kulturą.
Rozbiegane oczka i niepokój na twarzy same sugerują działania.

MXMX napisał(a):to jest niestety przykład jak z cro-maniaka robi sie troll-maniak, ogranicze sie do tego krotkiego komentarza, bo jeszcze mnie zbanują

A ja się ogranicze do stwierdzenia, że lepiej mi jest być takim trollem, cro- maniakiem, niż takim ignorantem jak Ty. Myśl sobie i pisz co chcesz, ale mnie nie chodzi o to, żeby Ci zrobić na złość, ale abyś pojął, ze robisz Ty i inni sobie po prostu obciach zadając niektóre pytania.

Zbyt wiele razy miałem do czynienia z ludźmi mądrzącymi się na co dzień we wszystkich możliwych sprawach, (a niekoniecznie majacymi o nich większe pojęcie), żeby uwierzyć w to, że tutaj nagle zaczęli trafiać sami kompletnie nieżyciowi i niezaradni ludzie, odcięci od informacji publicznej, od radia, TV i z totalnymi zanikami pamięci.
Na co dzień macie dobre prace, umiecie to i tamto, jesteście wygadani, oczytani, prowadzicie mądre dyskusje z innymi ludźmi, a nie wiecie o tak podstawowych sprawach jak dowód czy paszport i kontrole graniczne?
To nie są rzeczy ukrywane, czy tajone przez państwa. Są trąbione wciąz w mediach, które oglądacie i których słuchacie.
Prawda jest niemiła ale naga.
Wam się po prostu nie chce pomyśleć i dowiedzieć tam, gdzie należy.
Jeden telefon do urzędu miejskiego i wiadomo jak z dokumentami.
Jedna wizyta na stronie MSZ i wszystko jasne co do przepisów o wyjeździe/wjeździe do danego kraju autem...
Taki problem panie MXMX?????

W ogóle to niedobrze, że forum CRO.pl w ostatnim czasie wielu osobom zastępuje zdrowy rozsądek, znajomość podstawowych spraw urzędowych, które są na wyciągnięcie ręki w swoim mieście i jeszcze łatwiej dostępne z netu, oraz przypomina biuro d/s porad dla osób życiowo niezaradnych lub tworzących niestworzone historyjki z przejść granicznych.
Ewentualnie przypomina filię biura doradczego d/s winiet...
(zawsze tych samych).
Tu wcale nie chodzi o to, żeby nowi nie zadawali żadnych naiwnych pytań, ale o to, żeby choć trochę przejrzeć- zrobić to minimum jakiego się oczekuje od każdego- w końcu po to jest to forum, żeby je czytać, preglądać a nie tylko pytać...

Dla was forum kończy się na zadawaniu paru pytań i czekaniu na odpowiedź.
Dla innych- w tym mnie- jest czymś o wiele więcej.
Nie masą powtarzających się dziecinnych pytań, lecz magazynem wiedzy, łatwo dostępnym i użytecznym. Zawierajacym nie od dzisiaj odpowiedzi na wszystkie wasze, ponawiane po raz n-ty nieprzemyślane pytania.

Niestety, ostatnio nagminnie śmieconym przez leniwców i minimalistów.

Forum tworzą przede wszystkim ci, którzy wzbogacają je swoją wiedzą i opisami, doświadczeniem.
Moze warto by im okazać odrobinę szacunku poprzez zapoznanie się z ich informacjami, co? Po co to wszystko napisali? Dla jaj? Z nudów?
A skad Ty wiesz, czy za miesiac, dwa, albo trzy, nie będziesz miał potrzeby dowiedzieć się znowu czegoś- tym razem bardziej konkretnego- i że akurat ja będę w stanie Ci pomóc, bo chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami???
Co powiesz wtedy?
Że troll Ci jednak podpowiedział?

Pozdrawiam.

znakomity wywód jestem jak najbardziej za....

Świetna wypowiedż,i komletna.

Arigma napisał(a):z tego co zrozumiałam to chciał zobaczyć pozwolenie na używanie cb w Chorwacji, ale być może, że chodziło o homologację.

Mnie też zaczepił celnik jak wyjeżdzałem z CRO i chciał mi mandat wlepić.
Moim zdaniem należy CB schować przed granicą chorwacką i spokój.
Zresztą .... zależy na kogo się trafi

Fatamorgana napisał(a):

MXMX napisał(a):to jest niestety przykład jak z cro-maniaka robi sie troll-maniak, ogranicze sie do tego krotkiego komentarza, bo jeszcze mnie zbanują

A ja się ogranicze do stwierdzenia, że lepiej mi jest być takim trollem, cro- maniakiem, niż takim ignorantem jak Ty. Myśl sobie i pisz co chcesz, ale mnie nie chodzi o to, żeby Ci zrobić na złość, ale abyś pojął, ze robisz Ty i inni sobie po prostu obciach zadając niektóre pytania...

No chłopie... sam bym tego lepiej nie napisał...
Podpisuję się pod wszystkim.
Chapeau bas

Jechaliśmy z CB, bez pytań i komentarzy. Tam - przez Węgry i Słowenię (taki cycek) - pani spytała dokąd jedziemy, obejrzała zdjęcia (nad moim się zatrzymała bo wyglądam na nim jakbym właśnie wyszedł z mamra ), dała jakieś ulotki o ograniczeniach prędkości i kazała jechać.

W drodze powrotnej (Węgry) - pan przeliczył czy liczba paszportów zgadza się z liczbą pasażerów, powiedział "dzień dobry" i pomachał nam z uśmiechem. Oczywiście, innych granic w zasadzie nie było - najgorzej wyglądała węgiersko-słowacka w Rajce, od czasów Shengen nikt tam chyba nie zaglądał poza chuliganami, wygląda jak Prypeć, to miasto koło Czernobyla...

Lechu67 napisał(a):20 VI wjazd do Cro (Węgry) Chorwat zapytał tylko o cel podróży.
01 VII wyjazd - Chorwat (starszy tęgawy gościu) spojrzał tylko na opalone buźki i machnął ręką.

Cześć Lechu widzę,ze już wróciłeś, mam pytanie - czy na stare przejście drogowe Letenye/Gorican można wjechać samochodem osobowym

Alurka, spokojnie, może kolega miał zmiennika? Bo jeśli nie to faktycznie niemądrze...

Z pow.

Janusz Bajcer napisał(a):

Lechu67 napisał(a):20 VI wjazd do Cro (Węgry) Chorwat zapytał tylko o cel podróży.
01 VII wyjazd - Chorwat (starszy tęgawy gościu) spojrzał tylko na opalone buźki i machnął ręką.

Cześć Lechu widzę,ze już wróciłeś, mam pytanie - czy na stare przejście drogowe Letenye/Gorican można wjechać samochodem osobowym

Mozesz wjechac w obie strony...ale to przejscie umiera,czynny jeden kantor,jedna knajpka i stacja paliw,w dzien,nie wiem jak w nocy,na parkingu zero samochodow,ja osobiscie zglupialem,jechalem tym przejsciem 30 czerwca,bylo jak umarle...na nowym przejsciu budki celnikow i po stonie Wegier,budka kantor podobno mozna matrice w niej tez kupic,ale nie sprawdzalem i tez jechalem w dzien,nie wiem jak to wyglada w nocy...

Dzięki Haweł ja w nocy śpię na Węgrzech , w Gorican będę ok 8-9 rano, głownie chodzi mi o wymianę waluty, aby mieć kuny na opłatę za autostradę.