Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

arturescu napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):Obawiam się, że nie zrozumiałeś mojego wpisu.

Uważne czytanie się kłania...

Spróbuję wyjaśnić....

Ja piszę.....

kaszubskiexpress napisał(a):Wystarczy po wejściu na plażę pójść w jedną albo drugą stronę 200 metrów od centralnego wejścia np w Kużnicy, czy Chałupach. Obarczonych workiem brzusznym przejście 30 metrów może zabić, więc zalegają przy głównych wejściach.

Ty piszesz....

arturescu napisał(a):Nad Bałtykiem nie mam takiej możliwości, najpierw muszę dojść do kawałek do plaży, zwykle zatłoczonej), albo jeszcze dłuższy kawałek do miejsca w miarę pustego.

Piszemy o tym samym, ja wyjaśniam, że można a Ty narzekasz.

Zdjęć zapchanych turystami plaż w Chorwacji nie chce mi się wklejać.

arturescu napisał(a):ale w Chorwacji (także w Grecji albo Włoszech) mogę znaleźć sobie miejsce przy własnej zatoczce, gdzie z tarasu dorzucę do morza mokrymi gaciami, nawet się nie wychylając.

W Dubrowniku do plaży schodziłem po 120 schodach, na Starim Gradzie na Hvarze do najlepszej plaży musieliśmy jechać 3 km, potem 15 minut z buta.
W Splicie do plaży jechaliśmy 2 km.
W BV do plaży maiłem blisko, przeszedłem przez ulicę i po kilku schodach.

Nigdzie nie było mi dane dorzucić gaciami do plaży, no chyba, że powinny być obciążone, ale wolałbym nie sprawdzać.

Chcesz przy plaży, proszę..
Jurata

Kużnica

To z mojego podwórka, ale jest tego znacznie więcej.

arturescu napisał(a):Inną spraw jest to co na tej bałtyckiej plaży robić, jeśli do morza nie można wejść bo sinice.

Sinice pojawiają się przy nagłym wzroście termperatury i póżniej znikają. Nie pojawiają się na wielkanoc i nie znikają na wigilię.

Nie zamierzam nikogo zachęcać do odpoczynku nad naszym morzem.
Wk... mnie to ciągłe stękanie.
Południe Europy jest fajne, ciepła woda, palmy ale dlaczego zawsze przeciwstawia się temu podobno syf i szambo na naszych plażach.


Najgorsze plaże widziałem we Włoszech.

Witam
Bałtyk i Adriatyk to zupełnie dwie inne bajki to tak jakby porównywać treking w Himalajach do spaceru po Beskidzie sądeckim albo pizze do kotleta schabowego edno i drugie ma swoje plusy i minusy ale tu nie ma czego porównywać więc temat wydaje mi się lekko bez sensu

Trajgul napisał(a):

piekara114 napisał(a):

Trajgul napisał(a):Piekara, jezior u Was nie ma?

Niby jest, j.żywieckie, ale to zalane wsie, tam wyłącznie mogę stopę zamoczyć...

A teraz już rozwiazalem zagadkę dlaczego tyle poludniowcow jeździ nad Bałtyk, skoro nawet jezior nie macie. Ja mam z 10 jezior w promieniu 30-40km, a najbliższe z dużą plażą miejską 2,5km od domu, więc popołudniowy wypad nad jezioro to często codzienność, chociaż lenistwo zazwyczaj nie pozwala . Asortymentu plażowego praktycznie w ogóle z auta nie wyciągam, bo a nuż się zachce jechać nad jezioro po drodze na zakupy .

Jeżdżę raz w roku bo lubię tamtejszy klimat i trasy rowerowe oraz piasek w zębach koszt spania niewielki ca 10 zł dziennie (kemping) własne wyjście na plaże ca 150m do morza:)
No nie do końca prawda z tymi jeziorami do najbliższego mam 25 km niecała godzina rowerem

Sadeczanin78 napisał(a):Witam
Bałtyk i Adriatyk to zupełnie dwie inne bajki to tak jakby porównywać treking w Himalajach do spaceru po Beskidzie sądeckim albo pizze do kotleta schabowego edno i drugie ma swoje plusy i minusy ale tu nie ma czego porównywać więc temat wydaje mi się lekko bez sensu

Czy ja wiem ? i tu mokro i tam mokro, można jak najbardziej porównywać. Te Himalaje to letka przesada

Byłem niechętny Bałtykowi ale po zeszłorocznym pobycie w Boże Ciało uważam, że nie jest tak źle. Jak człowiek uniknie popularnych miejscowości, to może być okay i nawet bez tłoku.

Trajgul napisał(a):

piekara114 napisał(a):To chyba słabo zwiedzałeś miejscowości nad Bałtykiem, bo sama znam i byłam w takich, że na plażę wychodziło się z balkonu... Tylko trzeba kurorty opuścić...

A jak się szuka takich miejsc (tych poza kurortami)? Przeleciałem na SV od Władka do Ustki, i nic takiego nie znalazłem, zazwyczaj wszystkie domy oddalone o kilkaset metrów, a morze zasłonięte lasem.
Teraz widzę, że w Jarosławcu czy Darłówku jest całkiem blisko do plaży (tyle, że to chyba kurorty), ale nie mam pojęcia jak z cenami (w stosunku do tych chorwackich).

Darłówko, Mrzeżyno, Bungalowy w Ustroniu - te sprawdzone, ale czasu już wiele upłynęło od tego czasu... Jeszcze w Krynicy Morskiej coś takiego oglądaliśmy (wyjazd z ciemno, ale duża grupa i ostatecznie zdecydowaliśmy się na coś innego).... W sumie to kurorty, choć jakoś bardziej kuroty nad Bałtykiem to dla mnie Władek, Mielno czy Świnoujście czy Międzyzdroje... Ceny chyba droższe, dawnoooo w sezonie nie byłam...

Pääkäyttäjä napisał(a):Byłem niechętny Bałtykowi ale po zeszłorocznym pobycie w Boże Ciało uważam, że nie jest tak źle. Jak człowiek uniknie popularnych miejscowości, to może być okay i nawet bez tłoku.

Też byłam kilka lat temu w takim okresie (przełom V/VI) i było super i nawet się kąpaliśmy. Nawet na ten rok wpadł taki pomysł, też w maju...

Dajcie spokój Bałtyk nawet w lutym jest ciepły

piekara114 napisał(a):To chyba słabo zwiedzałeś miejscowości nad Bałtykiem, bo sama znam i byłam w takich, że na plażę wychodziło się z balkonu... Tylko trzeba kurorty opuścić...

To ja chyba też słabo szukałem, a zjeździłem nasze wybrzeże od Świnoujścia do Piasków. Najbliżej plaży mieszkaliśmy w Ledanie. Bardzo dobra stołówka, a jak czegoś się zapomniało, albo trzeba było z brzdącem na szybko wracać, to ośrodek od plaży oddziela tylko wydma porośnięta laskiem.

Blisko było jeszcze w domkach na kempingu Mierzeja.

Poza tym, czy to w Międzywodziu, Wiciu, Białogórze, Piaskach, czy w wielu innych miejscach, do przejścia był spory kawałek, ale spacer kilkaset metrów przez szumiący las, wśród śpiewu ptaków, jest tylko pięknym dodatkiem do wspaniałych polskich plaż.

Ponieważ w tym roku także wybieramy się na bałtycki weekend, to jeśli mógłbym prosić o namiary, gdzie na plażę wychodzi się z balkonu, to poproszę.

Ogólnie, jeżeli chodzi o konkurencyjność Bałtyku, to w naszym przypadku tylko ze względu na niewielką odległość. Pisałem już, że nasze morze jest piękne (ostatnio w mini relacji z Wyspy Sobieszewskiej). Piękne, ale zimne i niestety brudne.

Walp z chęcią bym Ci pomogła i przesłała namiary, ale to zamierzchłe czasy i namiarów nie mam...no dzieckiem byłam... A ośrodek w Darłówku dla osób z zewnątrz niedostępny...

walp napisał(a): Poza tym, czy to w Międzywodziu, Wiciu, Białogórze, Piaskach, czy w wielu innych miejscach, do przejścia był spory kawałek, ale spacer kilkaset metrów przez szumiący las, wśród śpiewu ptaków, jest tylko pięknym dodatkiem do wspaniałych polskich plaż.

Takie dojście to miałam w Mrzeżynie (coś 800 m) było, super sprawa, i ten zapach sosen i lasu.... i z tym właśnie mi się pobyt nad Bałtykiem naszym polskim kojarzy....

walp napisał(a):Ponieważ w tym roku także wybieramy się na bałtycki weekend, to jeśli mógłbym prosić o namiary, gdzie na plażę wychodzi się z balkonu, to poproszę.

Proszę

Edit:
Jeszcze ewentualnie tutaj

walp napisał(a):Ponieważ w tym roku także wybieramy się na bałtycki weekend, to jeśli mógłbym prosić o namiary, gdzie na plażę wychodzi się z balkonu, to poproszę.

Pooglądaj Apartamenty Przy Plaży w Mielnie. Plaża na wyciągnięcie ręki.

kaszubskiexpress napisał(a):[

W Dubrowniku do plaży schodziłem po 120 schodach, na Starim Gradzie na Hvarze do najlepszej plaży musieliśmy jechać 3 km, potem 15 minut z buta.
W Splicie do plaży jechaliśmy 2 km.
W BV do plaży maiłem blisko, przeszedłem przez ulicę i po kilku schodach.

Nigdzie nie było mi dane dorzucić gaciami do plaży, no chyba, że powinny być obciążone, ale wolałbym nie sprawdzać.


Najgorsze plaże widziałem we Włoszech.

Przykro mi, widać dobrze nie szukaleś












Włochy - Sardynia





Grecja

kulka53 napisał(a):

walp napisał(a):Ponieważ w tym roku także wybieramy się na bałtycki weekend, to jeśli mógłbym prosić o namiary, gdzie na plażę wychodzi się z balkonu, to poproszę.

Proszę

To ja jednak podziękuję za to wyjście z balkonu. O ile sama lokalizacja jest jeszcze do przełknięcia (chociaż szczerze mówiąc Reda nas nie interesuje), to ceny już absolutnie nie dla mnie. Wg cennika, za 3 noce zapłacilibyśmy tyle, co na Hvarze za 10.
No dobrze, nie porównujmy do Chorwacji. Jednak cena zaporowa. Znajdę coś "bez balkonu na plażę" za 1/3.

marze_na napisał(a):

walp napisał(a):Ponieważ w tym roku także wybieramy się na bałtycki weekend, to jeśli mógłbym prosić o namiary, gdzie na plażę wychodzi się z balkonu, to poproszę.

Pooglądaj Apartamenty Przy Plaży w Mielnie. Plaża na wyciągnięcie ręki.

Jeśli miałbym pojechać do Mielna¹, to wolę już oddalić się na 2-3 km od morza i zaszyć się np. w takim miejscu:

walp napisał(a):Smołdziński Las, otoczony z jednej strony Jez. Gardno, z drugiej strony Jez. Łebsko, z trzeciej torfowiskami i błotami, a z czwartej – Słowińskim Parkiem Narodowym z ruchomymi wydmami.
Znajduje się tam pewne "Ranczo", w którym można wynająć pokój z kominkiem, a okolica oferuje spokój i obcowanie z przyrodą.

¹) Kiedyś trafiłem na takie określenie, że to "letnia stolica buractwa". Częściowo mogę się z tym zgodzić. Zaglądaliśmy do tej miejscowości przy okazji pobytów w Ustroniu, Sarbinowie, Chłopach, czy Dąbkowicach. Zawsze tylko na kilka godzin i zmykaliśmy.

Zdecydowanie Bałtyk jest konkurencją dla Adriatyku...
I Adriatyk konkurencją dla Bałtyku.
W dobie autostrad.
Nad Bałtyk mam 600 -700 km, a nad Adriatyk 1100 - 1400.
Tak się złożyło, że ubiegłego lata byłem i tu i tu. i fajnie było i tu i tu.
Faktem jest, że pogoda nad Bałtykiem to loteria. Ale takich plaż nad Adriatykiem nie uświadczysz.
Kiedyś napisałem przewrotnie, że w Chorwacji nie ma plaż I nie chodzi o to, że nie ma piasku.
W Chorwacji są małe spłachetki w miarę płaskiego terenu zwane szumnie plażami - fakt, że nieraz malownicze.
Co do cen?
Dla mnie nad Bałtykiem jest taniej, a i standard obiektów znacznie się polepszył.
Obecnie nad nasze morze od kilku lat zabieramy rowery i jeździmy w takie miejsca, gdzie jesteśmy tylko my i hektary plaży.
Dobra przecież to forum Cro.pl
W Chorwacji jest ciepło. Są oszałamiające widoki.
Są wyspy. Piękne.
Ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwa Chorwacja zaczyna się na wyspach i chyba się z nim zgadzam.

Jak w pytaniu. Zależy kto czego poszukuje i oczekuje. Mam trochę doświadczenia w podróżowaniu po wymienionych miejscach. Obie miejscówki kocham. W CRO jestem co roku ( 3 razy dwukrotnie) od 1999r. W ubiegłym roku byłem w czerwcu rowerem w Chorwacji i dwukrotnie ( też rowerem) nad Bałtykiem wzdłuż wybrzeża.W poprzednich latach również i w szeregu innych miejscach wiec mogę chyba subiektywnie się wypowiedzieć. "Ciekawe", że nad Adriatykiem jest tyle wolnej przestrzeni a nad Bałtykiem pełno ludzi. Prosta rzecz, linia brzegowa jest całkowicie odmienna. Zapewniam, że są takie miejsca nad naszym morzem, że w sezonie trudno o ludzi. Niestety... miejsca zostawię dla siebie i odkrywców. Porównanie cen...bez komentarza, no chyba że w KONZUMIE w Makarskiej. W tym roku przy trochę ograniczonym budżecie poważnie zastanawiałem się co wybrać... cudowny Adriatyk czy niepowtarzalny Bałtyk. Wybrałem Adriatyk w czerwcu z rowerem ( przejazd już wykupiony), i Bałtyk w sierpniu na Reggaenwalde Festiwal w Darłowie ( też rowerem). A potem już tylko zimowy Egipt z żoną...tą ostatnią miejscówkę jakość przeżyję. Więc kochani spoko, podróżujmy w obydwa miejsca i cieszmy się ich pięknem.
GAJUS

Akurat tak się składa, że z praktycznie większości kierunków Chorwacja wydaje się być najbardziej rozsądna cenowo. Dzieje się tak z kilku względów: jest stosunkowo blisko, jest stosunkowo bezpiecznie, jest ciepło, każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli chodzi o ceny, to można powiedzieć, że wyglądają one bardzo podobnie jak ceny nad polskim morzem. Ba! Powiedziałbym, że jest znacznie taniej.