napisał(a) Dziadek Maciek » 11.01.2009 19:13
Dzisiaj było i grzane wino (przywiezione chyba ok 15/17 lat temu z Austrii-oczywiście przywiezione zimne) i kiełbaski z ogniska, a wcześniej bigos odgrzewany na prawdziwej kuchni węglowej. Troch poszaleliśmy dzisiaj, ale cóż, było się z czego cieszyć--instalacja wodna w domu na działce wytrzymała duże mrozy z zeszłego tygodnia, nic nie pękło, woda leci normalnie.
Ps wczoraj znalazłem piekarnię, która sprzedaje chlebek chorwacki, całkiem dobry i podobny do znanego Wam.