Cześć.
Tak sobie zajrzałam na forum,bo burza idzie...
Nie wiedziałam gdzie umieścić post,żeby nie być posądzoną o przeszkadzanie autorce i Czytelnikom relacji,więc piszę tu i uprzedzam,że będzie długo,nudno i tylko dla wtajemniczonych

Zostałam znienacka wywołana do tablicy, w relacji popularnej na forum autorki żeglarskich relacji.
Czytam prawie wszystkie ostatnio poruszane wątki,choć rzadko komentuję,
nie mam zignorowanych czy wrogów na forum.
I pierwsza moja reakcja,to tzw."szok i niedowierzanie"

,zignoruję,bo po co wywoływać niepotrzebny ferment na forum,
ale zastanowiło mnie jakie były powody,aby wyciągać konflikt sprzed lat???
Nie szukam popularności, ani nie zaczepiam nikogo na forum,kilka lat temu wyraziłam tylko swoją krytczną opinię w relacji ww. autorki, którą dotyczyła prywatności i komentarza osób, które sfocila po sąsiedzku w porcie,jak to ma w zwyczaju i wrzuciła w swojej relacji i opuściłam powyższą.
Spotkałam się z typową reakcją dla osób z osobowością narcystyczną:
"Z zewnątrz może to wyglądać jak pewność siebie, jednak często za tą fasadą kryje się głęboka potrzeba uznania i podziwu.
Narcyz oczekuje, że inni będą go traktować w sposób wyjątkowy, a jeśli nie otrzyma wystarczającego podziwu, może reagować złością lub rozczarowaniem...
Narcyz nie znosi krytyki, nawet tej najbardziej łagodnej.
Każde negatywne uwagi pod jego adresem traktuje jak atak na swoją osobę i może reagować złością, oburzeniem lub odrzuceniem.
Nawet drobne potknięcia, które w oczach innych nie są niczym poważnym, mogą wywołać w nim poczucie upokorzenia"
A to ,że osoby niesympatyzujące z autorką dołożyły swoje opinie, odbyło się bez mojej inicjatywy .
Pani K.Baba wlazła nawet za mną na grupę motorowodniaków,aby wtrącić się w mój wątek i rzucić w moją stronę oskarżenia,że oskarżam Chorwatów itp itd...
Podsumowując:
Obarczanie mnie odpowiedzialnością za swoją decyzję o rezygnacji z udziału w forum (kiedyś na 1 dzień chyba) jest dużym nadużyciem , łagodnie rzecz ujmując,a uściślając PaniK.Baba wyciąga ( po latach!!) niekomfortową dla siebie sytuację,wskazując na mnie swoim oskarżającym palcem nwm w jakim celu??
W okolicznościach , w których skarży się na hejt, jest to czysta manipulacja i próba wrzucenia mnie do takiej grupy.
O ile sobie przypominam, to nawet jeśli ktoś bardzo chciałby grzebać w śmieciach, nie znajdzie żadnej mojej hejtującej wypowiedzi.
To ja odeszłam z forum pod wpływem emocji wywołanych przez tę autorkę, ale powróciłam pod tym samym nickiem, bo nie mam nic do ukrycia.
Jestem tutaj dla wakacyjnej atmosfery,relacji,forumowiczów doceniam za merytoryczny wkład,dzięki któremu odkrywam różne perełki.
Na koniec mojej wypowiedzi,chciałam zaznaczyć,że nie oczekuję,a nawet wolałabym uniknąć komentarzy,aby jak już wspominałam,nie siać fermentu,natomiast czułam się w obowiązku zareagować.
Życzę wszystkim,aby podejmowali autonomiczne decyzje!