Janusz Bajcer napisał(a):Zasmuciła mnie róża na nodze i pobyt w szpitalu.
Zdrówka Janusz
.png)
Janusz Bajcer napisał(a):Zasmuciła mnie róża na nodze i pobyt w szpitalu.
.png)
marze_na napisał(a):Miałam dzisiaj mieć zabieg i wpadłam z grafika. Kolejny bezsensowny weekend w szpitalu
.

.png)
maslinka napisał(a):marze_na napisał(a):Miałam dzisiaj mieć zabieg i wpadłam z grafika. Kolejny bezsensowny weekend w szpitalu
.
WspółczujęPolska rzeczywistość w szpitalach, szkoda słów...
Mnie zdziwił tłum ludzi w sklepach z ciuchami. "Black friday" - rozumiem, ale żeby aż tak szaleć dla obniżki o głupie 20%(W Stanach to jest prawdziwa promocja - 80%) A rozbawił mnie fakt, że sama brałam udział w tym szaleństwie
.png)
maslinka napisał(a):marze_na napisał(a):Miałam dzisiaj mieć zabieg i wpadłam z grafika. Kolejny bezsensowny weekend w szpitalu
.
WspółczujęPolska rzeczywistość w szpitalach, szkoda słów...
Mnie zdziwił tłum ludzi w sklepach z ciuchami. "Black friday" - rozumiem, ale żeby aż tak szaleć dla obniżki o głupie 20%(W Stanach to jest prawdziwa promocja - 80%) A rozbawił mnie fakt, że sama brałam udział w tym szaleństwie
.png)
.png)
Vjetar napisał(a):bonar napisał(a):Ucieszyło mnie natomiast, stopniowe wprowadzanie wolnych niedziel od pracy w marketach!
A mnie nie bardzo bo w tygodniu mam mało czasu i często robię zakupy w niedzielę.
.png)
walp napisał(a):Vjetar napisał(a):bonar napisał(a):Ucieszyło mnie natomiast, stopniowe wprowadzanie wolnych niedziel od pracy w marketach!
A mnie nie bardzo bo w tygodniu mam mało czasu i często robię zakupy w niedzielę.
To jakoś ten tydzień przeżyjesz.
W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza". Dają radę.
.png)
walp napisał(a):Vjetar napisał(a):bonar napisał(a):Ucieszyło mnie natomiast, stopniowe wprowadzanie wolnych niedziel od pracy w marketach!
A mnie nie bardzo bo w tygodniu mam mało czasu i często robię zakupy w niedzielę.
To jakoś ten tydzień przeżyjesz.
W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza". Dają radę.
.png)
walp napisał(a):Vjetar napisał(a):bonar napisał(a):Ucieszyło mnie natomiast, stopniowe wprowadzanie wolnych niedziel od pracy w marketach!
A mnie nie bardzo bo w tygodniu mam mało czasu i często robię zakupy w niedzielę.
To jakoś ten tydzień przeżyjesz.
W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza". Dają radę.
.png)
greenrs napisał(a):walp napisał(a):Vjetar napisał(a):bonar napisał(a):Ucieszyło mnie natomiast, stopniowe wprowadzanie wolnych niedziel od pracy w marketach!
A mnie nie bardzo bo w tygodniu mam mało czasu i często robię zakupy w niedzielę.
To jakoś ten tydzień przeżyjesz.
W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza". Dają radę.
A ja myślę, że wolny handel powinien być naprawdę wolny. Jeśli ktoś chce sprzedawać w niedzielę to wyłącznie jego sprawa a wszelkie odgórne regulacje są niepotrzebne a nawet szkodliwe. Jestem daleki od uszczęśliwiania kogoś na siłę - wiem, że najbardziej zainteresowani (czyli handlowcy) nie są jednoznacznie zadowoleni z takich ograniczeń. Zapewne będą jeszcze bardziej rozczarowani, gdy dostaną pierwsze wypłaty po wprowadzeniu niedzielnych ograniczeń. Poza tym, dlaczego tylko ta grupa zawodowa zasłużyła na taką "troskę"? Przecież w niedziele oprócz służb ratunkowych (co oczywiste), pracują także kierowcy, kolejarze, górnicy, hutnicy, restauratorzy, dziennikarze, aktorzy i dziesiątki innych zawodów! Czy kupienie w niedzielę obiadu w restauracji jest w porządku a kupienie telewizora już nieJedni lubią spędzać czas w kinie a dla innych równie wielką przyjemnością jest spędzenie dnia wolnego w galerii handlowej. Chociaż sam niedzielne zakupy robię wyjątkowo, jedynie w nagłych przypadkach, jestem daleki od oceniania innych i narzucania komuś swojego stylu życia i światopoglądu.
Moim zdaniem jedyną przyczyną wprowadzenia ograniczenia handlu w niedzielę jest frustracja przedstawicieli kościoła, którzy widzą galerie pełne ludzi przy coraz bardziej pustych kościołach. Troska o pracowników handlu jest tutaj wyłącznie zasłoną dymną i nie ma nic do rzeczy.
Nie będę negował, ale w Niemczech sklepy w niedzielę zamknięte a i kościoły pustegreenrs napisał(a):(...) Moim zdaniem jedyną przyczyną wprowadzenia ograniczenia handlu w niedzielę jest frustracja przedstawicieli kościoła, którzy widzą galerie pełne ludzi przy coraz bardziej pustych kościołach (...)
