NO, wróciłem z pracy i można pisać
Skończyliśmy na tym, że dojechałem na apartamentu.
Rano w końcu bez budzika wstajemy. Jest po 8. Jakoś spać się nie chciało. Pochmurno i zanosi sie na deszcz. Przychodzi Pani właścicielka i o wszystkim nam opowiada - na prawdę przemiła obsługa. Jako, że pogoda mało plażowa postanawiamy wykorzystać to i wybrać się na objazd okolicy.
Chciałem zobaczyć Primosten więc obieramy kierunek północno-zachodni i wio.
Po jakiejś pół godzinie jazdy wyłania się widok :
cudo
wjeżdżamy w miasteczko, ponieważ jest niedziela akurat biją dzwony kościelne pniemy się w górę do kościółka po drodze podziwiając miasteczko
Na szczycie akurat się msza skończyła więc wchodzimy do kościołka. A obok znajduje się najlepiej położony na świecie cmentarz - super sprawa
Po zejściu ze szczytu udajemy się na LODY. Nie wyczytałem tego na forum, więc podzielę się informacją. Przy wejściu na starówkę po prawej stronie sprzedaje je pan, zaprasza w języku polski. Pan podczas podawania lodów odstawia pokaż sztuczek cyrkowych. Nagrałem z tego filmik, ale chyba nie da się go tu pokazać.Podrzuca gałki, niby upuszcza wafelek - cuda

. To po prostu trzeba zobaczyć. To nasze 1 lody w CRO i jesteśmy w szoku. 1 kugla( gałka) za 7 KUN. U nas w PL 1 gałka to 1 gałka a tam 1 gałka to 3 - przynajmniej u tego pana. Potem było podobnie. Najmniej za 1 gałkę to dostaliśmy 2

. I w tym przypadku cena 7 kun robi się śmiesznie małą za taką ilość loda.
Najedzeni lodami wracamy do Trogiru.
Podziwiamy piękna starówkę i marinę.
i moja żona poskramiająca lwa
Trogirem byliśmy zauroczeni. Jest piękny. Te wąskie uliczki. Super. A wieczorem - bajka.
Posileni pięknymi widokami, nakarmiwszy oczy czas nakarmić żołądki. Pamiętając porady właścicielki apartamentu udajemy się do Konoby Dunga przy plaży o tej samej nazwie. Skręca się tam w lewo jadąc na Okrug Dolnij.
Oto co jemy :
Po posiłku jedziemy dalej - zwiedzamy okolicę bliższa

Czyli samą wyspę. Dla informacji za ten posiłek to jest 0,5 kg muszli, kalmary z grilla, małą pizza, cole i coś tam jeszcze zapłaciliśmy 240 KUN.
Udajemy się na Żedno - na szczyt CIOVO. Stamtąd piękny widok
Stamtąd, mimo że już po 19 postanawiam jeszcze odwiedzić Gospę od Prizidnica. Jest w niezamieszkałej części wyspy za Slatine. Można tam dojechać około 3 km za Slatine, potem idziemy dróżką przez lasek i wzdłuż skał wykutych na wybrzeżu.
Stamtąd można zejść do wody i podziwiać dzikie wybrzeże wyspy
Wracamy bo zaczyna się ściemniać. Jeszcze mały postój w Trogirze na nocne fotki. Niestety większość jest słabej jakości ale te dwie robią na mnie wrażenie :
Widok z mostu Ciovskiego na Ciovo
Widok z mostu na Trogir
I tak się skończył 1 dzień na Ciovo.
Następnie będzie życie codzienne i 2 wycieczki
Może dziś po meczu
Pozdrawiam wszystkich czytających.
