Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwackie Jedzonko

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 10.09.2010 06:16

A mjesane meso to pies, Szanowni Forumowicze ?
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 10.09.2010 11:17

Laks napisał(a):Przez 12 dni pobytu jedliśmy owoce morza, albo ryby, łącznie z fantastyczną ribną platą "Stone" w Stone. Ceny wysokie, ale apartament mieliśmy tani to szaleliśmy :wink:

Ostrzegam jednak przed skroupiakiem nazywanym po polsku homarzec, lub langustynka, po chorwacku "skampi"
W pierwszy dzień pobytu myślałem że to krewetki i za talerz zapłaciliśmy 300 kun, a jedzenia na tym jest rozpaczliwe mało, trzeba się sporo naobierać, najeść się za taką cenę nie sposób :roll: Właściwie można tylko podłubać przy ogonie.
Nie zauważyłem, że toto ma, w przeciwieństwie do krewetek, relatywnie duże szczypce i w ogóle jest inne. Na drugi dzień zamówiliśmy krewetki za 75 kun - jedzenia było 5 razy tyle, mięso smaczniejsze i dużo mniej obierania.

Uwaga zatem na podróbki krewetek :P



Powiedziałbym raczej--uwaga przy zamówieniu czegoś nieznanego, czegoś co w danym języku wydaje się znajome, a takie nie jest.
Co winna jest krewetka, czy jej podróbka, jeśli nie wiemy co jemy i jak należy to jeść :D

Ps przypomnieli mi się Czesi, których poznałem ok 10 lat temu w Premanturze, których zaprosiliśmy na imieniny żony. Ci Czesi właśnie nie wiedzieli co jedzą i jak to jeść, ale zamiast dopytać się, ew podpatrzeć jak jedzą inni, CHRUPALI pancerz kraba, aż "iskry leciały".
Nie wiem, czy mówili później, że jedli jakieś "podróbki" :D
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 10.09.2010 12:34

Kevlar napisał(a):Ja burkiem nie byłem zachwycony choć był w sumie smaczny. Mojej żonce natomiast bardzo smakował.


Niestety ale nie miałem jeszcze szczęścia trafić w Chorwacji na tak dobrego burka jak w Bośni , nie ma porównania !!

Raz ze farszu dwa razy więcej a dwa jednak w większości w Chorwacji podają burka w formie prostokatnego przekładańca , w Bośni jest tradycyjne robiony w formie ślimaka jak na fotkach podanych przez Mirko , a i w takiej postaci dużo przyjemniej się go konsumuje :D


A mam pytanie , nie spotkałem na wybrzeżu coś co określane jest mianem lepjini (sorry jeśli nie piszę tego we właściwej formie , coś o charakterze ciasta naleśnikowego tylko sporo grubsze jakby napowietrzone :? ) a co mi smakowało podawane w restauracji w Slunju zamiast np. frytek , podawano z tym pljeskavicę czy miesane miaso lub cevapići .

Czy wie ktoś o co mi chodzi ?
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 10.09.2010 14:12

Hm, w naszym miasteczku lepinja dostępna w każdej piekarni....
Pozdrawiam
szymek.1
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) szymek.1 » 10.09.2010 21:19

a ja sie zajadałem tymi malymi rybkami smażonymi jak frytki
trza je bylo jesc od pletwy ogonowej po łeb ,razem z głazami i rozumem -)
tak mnie to smakowało ze przywiozłem sobie mrozone do doma ,o !

ps. sardynki jakby sie kto pytal -)
Laks
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 76
Dołączył(a): 03.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Laks » 10.09.2010 21:29

maciek1956 napisał(a):
Laks napisał(a):Przez 12 dni pobytu jedliśmy owoce morza, albo ryby, łącznie z fantastyczną ribną platą "Stone" w Stone. Ceny wysokie, ale apartament mieliśmy tani to szaleliśmy :wink:

Ostrzegam jednak przed skroupiakiem nazywanym po polsku homarzec, lub langustynka, po chorwacku "skampi"
W pierwszy dzień pobytu myślałem że to krewetki i za talerz zapłaciliśmy 300 kun, a jedzenia na tym jest rozpaczliwe mało, trzeba się sporo naobierać, najeść się za taką cenę nie sposób :roll: Właściwie można tylko podłubać przy ogonie.
Nie zauważyłem, że toto ma, w przeciwieństwie do krewetek, relatywnie duże szczypce i w ogóle jest inne. Na drugi dzień zamówiliśmy krewetki za 75 kun - jedzenia było 5 razy tyle, mięso smaczniejsze i dużo mniej obierania.

Uwaga zatem na podróbki krewetek :P



Powiedziałbym raczej--uwaga przy zamówieniu czegoś nieznanego, czegoś co w danym języku wydaje się znajome, a takie nie jest.
Co winna jest krewetka, czy jej podróbka, jeśli nie wiemy co jemy i jak należy to jeść :D

Ps przypomnieli mi się Czesi, których poznałem ok 10 lat temu w Premanturze, których zaprosiliśmy na imieniny żony. Ci Czesi właśnie nie wiedzieli co jedzą i jak to jeść, ale zamiast dopytać się, ew podpatrzeć jak jedzą inni, CHRUPALI pancerz kraba, aż "iskry leciały".
Nie wiem, czy mówili później, że jedli jakieś "podróbki" :D



To był pierwszy wyjazd do Chorwacji i większość dań była nieznajoma w karcie, a nie wszystko po angielsku kojarzyłem, zresztą różnie z tłumaczeniem bywało. Z głodu bym umarł zanim bym coś poznał z nazwy i zjadł :lol:
Langustynki oczywiście trujące nie są i zjeść można, ale z mojego subiektywnego odczucia nie warto ich zamawiać :P
szymek.1
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) szymek.1 » 11.09.2010 11:58

ja w temacie :wink:
jadłem romantyczną kolację w restauracji portowej w mieście Dubrovnik
facet grał na pianinie niczym w filmie "Casablanca" było milo i serdecznie 8)
we dwoje z żona zjedliśmy dania rybne ,każde inne zeby nie było :wink:
zapilismy białym winkiem
do chwili przyniesienia rachunku było rzeczywiście cool
pożniej emocje opadły
cóż,
romantyczne kolacje we dwoje w takich miejscach kosztują 8O
ps. nazajutrz kupiliśmy te same rybki w konzumie i smażyliśmy w kamoingu i tez było fajnie
i żeby nie było-
nie żałuje tych pieniędzy , bardziej bolały mnie koszty związane z samymi przejazdami , tam myto jest nieludzkie :twisted:
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3659
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 11.09.2010 12:26

Zamiast lepinja, polecam somun(tylko w Bośni) :wink:



Obrazek
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 11.09.2010 13:50

Mirko , somun wygląda apetycznie

Katarzyna.. napisał(a):Hm, w naszym miasteczku lepinja dostępna w każdej piekarni....
Pozdrawiam


Pani Kasiu w restauracjach na wybrzeżu jakoś tego nie spotkałem , można wybrzeżu słabo patrzyłem w karty menu .

A jak się robi lepinję ?
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 11.09.2010 20:28

armar napisał(a): A jak się robi lepinję ?

przepis
Pozdrawiam
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3659
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 11.09.2010 21:04

armar napisał(a):
A jak się robi lepinję ?


How to make Pogaca

pogača = lepinja

:roll:
matrix02
Croentuzjasta
Posty: 198
Dołączył(a): 06.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) matrix02 » 16.09.2010 20:34

Najlepsze w Chorwacji były flaki zamojskie i pulpety, kaszubska kiełbasa własnej roboty i wyborowa plus tyskie cymes olewam konoby
PiotrekS
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 162
Dołączył(a): 29.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) PiotrekS » 18.09.2010 21:16

Burek z mięsem na Pagu (i w Pagu) mniam.
Ajvar - mniam oraz proszę się nie śmiać w knajpce dostałem na talerzu nie wiem, czy nie jako przybranie fantastyczną surową cebulę. Zeżarłem swoją, dziecka i żony i jeszcze rozglądałem się po innych stolikach :D .
Była biała, słodka, chrupiąca, a i potem żona mne całowała (ponoć) bez obrzydzenia tak, że chyba nie waniałem za mocno.
Tylko za cholerę nie wiem co to za odmiana.
Tu ją widać
Obrazek.
alurka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 254
Dołączył(a): 02.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) alurka » 20.09.2010 11:50

burka udało się nam spróbować i nawet, nawet:) zwłaszcza jak się jest głodnym i można konsumować przy pięknych widokach:)
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 20.09.2010 12:04

Burka bardzo lubię, z mięskiem :) Wydawało mi się, że w Orebicu jest najlepszy...tylko mi się wydawało :) Jadąc ze Splitu na wodospady Krka gdzieś po drodze mała piekarnia a burki - przepyszne, jeszcze ciepłe. Pychota.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Chorwackie ABC

cron
Chorwackie Jedzonko - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone