Buongiorno! Benvenuti! La Bella Sicilia!

marze_na napisał(a):Poza tym sporo czasu spędzam planując kolejny tydzień we Włoszech

Oczekuję jakiegoś konkretu ... termin, region ... no

mysza73 napisał(a):

marze_na napisał(a):Poza tym sporo czasu spędzam planując kolejny tydzień we Włoszech

Oczekuję jakiegoś konkretu ... termin, region ... no

Ja też oczekuję...

Mikeee napisał(a):

mysza73 napisał(a):

marze_na napisał(a):Poza tym sporo czasu spędzam planując kolejny tydzień we Włoszech

Oczekuję jakiegoś konkretu ... termin, region ... no

Ja też oczekuję...

I ja też, bo jak tak dalej pójdzie to ja skończę relację szybciej od Ciebie Marzenka !

Ale teraz zrobiłem długiego stopa

mysza73 napisał(a):

marze_na napisał(a):Poza tym sporo czasu spędzam planując kolejny tydzień we Włoszech

Oczekuję jakiegoś konkretu ... termin, region ... no

Mikeee napisał(a):Ja też oczekuję...

Konkrety dopiero powstają .
Region już nieco poznany - Kampania . 22 kwietnia lądujemy w Napoli .

tony montana napisał(a):jak tak dalej pójdzie to ja skończę relację szybciej od Ciebie Marzenka !

To bardzo prawdopodobne .

maslinka napisał(a):Ja też uwielbiam gorzką czekoladę, więc myślę, że coś bym dla siebie w tej wytwórni znalazła
Mieli coś z marcepanem?

Nie kojarzę. Ale nie sądzę, żeby były takie w ofercie, bo te czekolady z Modiki nie są nadziewane.

maslinka napisał(a):Ostatnio w Austrii upolowałam takie czekolady Ritter Sport:



Pycha!

Też ją lubimy. Zwłaszcza Paweł.
Na Ritter Sporty polujemy w promocjach w Lidlu albo w Kauflandzie .

marze_na napisał(a):

Mikeee napisał(a):Jak Wam smakowała TA czekolada?

Generalnie jestem na TAK. Uwielbiam gorzką czekoladę i ta z Modiki trafia tutaj w mój gust, bo to sama masa kakaowa. Wyczuwalny wyraźnie nierozpuszczony cukier też mi nie przeszkadzał. Przeszkadzała mi tylko cena , ok. 3-3,50 euro za tabliczkę.
Natomiast mojej mamie, której sprezentowaliśmy tabliczkę, właśnie przez ten cukier czekolada niespecjalnie smakowała. Paweł też zdecydowanie opowiedział się za "naszą" - gładką i aksamitną.

Dobre czekolady są bardzo drogie. Na przykład te robione przez Jakuba Piątkowskiego (nagradzane na festiwalach czekoladowych) kosztują średnio 16 zł za 50-gramową tabliczkę

A Modica dopisana do listy (coraz dłuższej) miejsc do odwiedzenia.

... piękna ta Modica - trzeba zapisać w pamięci na przyszłość ... ...
Pozdrawiam.

Czekam na dalszy ciąg

marze_na napisał(a): sporo czasu spędzam planując kolejny tydzień we Włoszech

Planowanie to ważna sprawa, niemniej jednak przydałby się ulubiony cd

A mnie w tym roku ominie planowanie wrześniowych wakacji, gdyż (po kilku latach przerwy w wyjazdach ze znajomymi) podłączamy się do wyjazdu planowanego przez kogoś innego.

marze_na napisał(a): Następny nasz wyjazd na Sycylię będzie więc pod znakiem wulkanów: Stromboli, Vulcano

Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy je przed Wami (chociaż zapewne nie na każdy wejdziemy ) , albowiem wspomniane wyżej podłączenie związane ma być z tygodniowym bujaniem się pod żaglami po Wyspach Liparyjskich właśnie. Oczywiście jeśli Neptun będzie łaskawy , oraz nie nastąpią inne nieprzewidziane niesprzyjające okoliczności.

maxredaktor napisał(a):A Modica dopisana do listy (coraz dłuższej) miejsc do odwiedzenia.

kmichal napisał(a):... piękna ta Modica - trzeba zapisać w pamięci na przyszłość ... ...

Myślę, że od razu możecie dopisać do listy Ragusę, do której za chwilę zaproszę .

Mai napisał(a):Czekam na dalszy ciąg

Już odkurzam wątek .

dangol napisał(a):

marze_na napisał(a): Następny nasz wyjazd na Sycylię będzie więc pod znakiem wulkanów: Stromboli, Vulcano

Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy je przed Wami (chociaż zapewne nie na każdy wejdziemy ) , albowiem wspomniane wyżej podłączenie związane ma być z tygodniowym bujaniem się pod żaglami po Wyspach Liparyjskich właśnie.

Ale super! Będę wypatrywać relacji .

My dzisiaj z ogromną radością przyjęliśmy zapowiedź ryanair'a o uruchomieniu połączenia z Wrocławia do Palermo . Będzie łatwiej wracać na Sycylię, bo pomysły na zwiedzanie tej wyspy ciągle nam się mnożą .

01.10 - Ragusa
----------------------------------------------------------
1. Ragusa Superiore
2. Ragusa Ibla
3. Ragusa, część III
----------------------------------------------------------

Ragusa to miasto załozone przez Sykulów, rodowitych mieszkańców Sycyli, po tym jak greccy koloniści zepchnęli ich w głąb lądu.

Do Ragusy docieramy już po zmroku. W wąskim labiryncie uliczek znajdujemy nasze B&B wybrane poprzedniego wieczora z propozycji booking.com, po tym jak nasza pierwsza rezerwacja została anulowna. Jak to mówią nie ma tego złego... .
B&B Night&Day polecam z czystym sumieniem. Nie tylko dlatego, że w atrakcyjnej lokalizacji, że schludnie i ładnie, ale przede wszystkim ze względu na oferowane śniadanie. Najlepsze jakie mieliśmy okazję zjeść w czasie całego pobytu na Sycylii .
Właścicielka mówi dużo i tylko po włosku. I niespecjalnie zdaje się przejmować, tym że niewiele z jej słowotoku rozumiemy .

Załatwiamy formalności, ustalamy godzinę śniadania i idziemy na wieczorny spacer po mieście. Tym nowszym mieście .
Bo Ragusa to właściwie dwa miasta w jednym - barokowa Ragusa Superiore zbudowana w XVIII w. po trzęsieniu ziemi z 1693 r. oraz średniowieczna Ragusa Ibla, która po tym trzęsieniu została odbudowana.
Dwa stare miasta położone są na sąsiadujących ze sobą wzgórzach i chociaż oba warte są odwiedzenia miano tego piękniejszego jednogłośnie przyznaje się Iblii.


(źródło: PlanetWare.com)


Ponieważ nocujemy w Ragusa Superiore to od niej zaczynamy zwiedzanie. Wieczorem niewiele już było widać , dlatego nastawiamy budzik na nieprzyzwoicie wczesną godzinę i wybieramy się na poranny spacer przez puste jeszcze ulice.

Bo Ragusa Superiore to przede wszystkim regularna, gęsta siatka ulic.












Co jakiś czas trafia się jakaś chiesa ...














albo palazzo.








A to już sztuka zdecydowanie bardziej współczesna .




Najważniejszym zabytkiem tej części Ragusy jest katedra San Giovanni Battista zbudowna w latach w latach 1706-1760.









Zaglądamy jeszcze na punkt widokowy w stronę Ragusa Ibla i wracamy do naszego B&B, gdzie powinno już czekać na nas śniadanie.







Do dzisiaj na wspomnienie tego śniadania dostaję ślinotoku . Było i na słodko i na słono. Wszystko tradycyjne i lokalne, a wypieki domowe. To czego nie zdołaliśmy zmieścić dostaliśmy na wynos .
Po śniadaniu żegnamy się z właścicielką, pakujemy się do auta i podjeżdżamy w stronę Ragusa Ibla.

(...)

Obie Ragusy, Superiore i Ibla, łączy Via Scale, którą tworzy około 340 schodów.




Zanim jednak przejdziemy na Iblę zatrzymujemy się przy wszytkich możliwych punktach widokowych .





















Trudno się oderwać od fotografowania .













(..)

Najładniejszy widok rozpościera się chyba sprzed kościoła Santa Maria delle Scale.
















Mamy towarzystwo .




Jeszcze mała porcja daszków i możmy ruszać w dół Via Scale.

Nie wiem o co chodzi, ale nawet pół zdjęcia nie widzę