Brak tytułu ( Rukavac...gdzieś na krańcach Chorwacji)

Kiedy można się spodziewać dalszej relacji?

Kadzidełka i landrynki kończą się gdzieś w okolicach 5-tej strony, więc jeszcze trochę...

Ci co znają Staśka - wiedzą, że czasem znika
Potem się pojawia .... z tajemniczą miną
Więc spokojnie

-

Jestem


Czekamy

Nefer napisał(a):Nie znam, dlatego z chęcią będę zaglądał .
A i tytuł też przyciąga.

Zapraszam

loverosa napisał(a):Kiedy można się spodziewać dalszej relacji?

Dzisiaj rozpoczynamy relację

Darkos napisał(a):-

Jestem


Czekamy

...zaczynamy...

anakin napisał(a):Kadzidełka i landrynki kończą się gdzieś w okolicach 5-tej strony, więc jeszcze trochę...

Do 5 strony nie będziemy czekać

Bea.ta napisał(a):Więc spokojnie

Witam wszystkich zainteresowanych kolejną relacją z Chorwacji.
A raczej fotorelacji,ponieważ brak mi talentu literackiego.
Na początek trochę kryptoreklamy
Po Murterze(Murter),Pagu(Pag)
Losinj(Losinj) i
wyspie Brać(Brać) przyszła kolej na następną wyspę czyli Vis
Inspiracją wakacji była relacja Marsallah i Wołka oraz kilku innych osób.
Były to wakacje we dwoje czyli Ja i Żona
Syn już z nami nie chce jechać,rodzina i znajomi mieli inne plany,wiec szukamy lokum tylko na dwie osoby,powinno być taniej.
Ale rzeczywistość była zgoła odmienna Nie jest łatwo znaleźć coś sensownego i w rozsadnej cenie.
Miasta Vis i Komiża zostały odrzucone,postawiłem na wiochę...i wytypowałem dwa miejsca Rukavac i Milna.
Rzut monetą i wypadło na Rukavac:)
Cena? To było najdroższe lokum w Chorwacji za jakie płaciłem,ale pierwszy raz dostałem rachunek i to z pieczątką..
Wybrałem apartament Mihojevič
Miałem do wyboru zielony lub fioletowy apartament,wybieramy fioletowy i termin 1-15 lipiec
Zaliczka wpłacona ale niestety musiałem przesunąć termin wyjazdu o jeden miesiąc.Apartament fioletowy zajęty więc zostajemy przy zielonym.

Wyruszamy w piątek przed południem na spokojnie, pierwszy raz trasą przez Węgry omijając płatną autostradę czyli drogą 86 do Słowenii..
.

.Węgierskie słoneczniki

Omijam płatny odcinek w Słowenii czyli jadę przez Lendave do Mursko Sredisce a potem na Varażdin i autostradę do Splitu.
Autostrada pusta,pojedyncze samochody ale zaskoczył mnie wielki korek w przeciwną stronę czyli przy wyjeździe w Svetej Helenie.
Nie wiem dlaczego był taki korek.
Do Splitu zostało ok. 100 kilometrów,ale senność mnie opanowała i postanowiłem się na chwilę zdrzemnąć i to był wielki błąd...

Budzę się ok. godziny 6:00 aż tak długo spałem że ledwo zdążymy na prom.
A promy na Vis są tylko...trzy o 9:00 15:00 i 21:00
Jedziemy szybko,w Splicie pani z obsługi ustawia nas w odpowiedniej kolejce(pierwsza) i stoimy prawie na ulicy.
Kupuję bilet,przeprawa promowa nie jest tania,prawie 500 kn
Kolejka zakręcana,jesteśmy bez szans by wjechać na pierwszy prom,zostaje drugi za 6 godzin.

.

.

.Nasz prom za chwilę odpłynie
Pech
Cóż zostaliśmy "zmuszeni" do zwiedzania Splitu,zawsze to jakaś pociecha.
Split prawie każdy odwiedził,więc ograniczę zdjęcia do kilku.


.

.

.

.

.

.

.

.
Wracamy do kolejki promowej,nadal oczekujących jest sporo.
Spotykamy trzy samochody ziomali z Bielska-Białej (pozdrawiam) których celem jest 5 dniowy pobyt w hotelu Bisevo.
Też sie martwią czy wjadą.
Hmmm...5 dni to chyba za krótko i ta jazda samochodem która pochłonie cały dzień.
Udało się ,za drugim podejściem jesteśmy na promie i ziomkom też się udało.
Przed nami ponad 2 godziny rejsu.

Stasiek18 napisał(a):Wyruszamy w piątek przed południem....

Zwiedzialiście coś po drodze?
Ze spaniem to coś koło 20 godzin.....

Nie zazdroszczę sześciogodzinnego oczekiwania na prom.
Ale z drugiej strony mieliście czas, żeby przejść się po Splicie. A miasto warte jest tego .

anakin napisał(a):Zwiedzialiście coś po drodze?
Ze spaniem to coś koło 20 godzin.....

Tym razem ... słoneczniki

anakin napisał(a):

Stasiek18 napisał(a):Wyruszamy w piątek przed południem....

Zwiedzialiście coś po drodze?
Ze spaniem to coś koło 20 godzin.....

A gdzie tam...
...ale jak się spało prawie 5 godzin to tyle wyszło i prom też odpłyną w siną dal

Stasiek18 napisał(a):...ale jak się spało prawie 5 godzin

Rozumiem.

że tak zapytam, te 6 godz auto stało gdzieś odstawione na parkingu, czy na jakimś specjalnym pasie w kolejce do kolejnego promu, tak jak staliście do pierwszego promu; pytam bo się przymierzam do promów...

Nefer napisał(a): A miasto warte jest tego .

Warte
Lubię od czasu do czasu pozwiedzać "starocie"

te kiero napisał(a):że tak zapytam, te 6 godz auto stało gdzieś odstawione na parkingu, czy na jakimś specjalnym pasie w kolejce do kolejnego promu, tak jak staliście do pierwszego promu; pytam bo się przymierzam do promów...

Stoisz w kolejce do jednego promu.
Kiedy samochody wjeżdżają na prom,posuwasz się powoli do przodu,aż ci zabraknie miejsca
Prom odpływa a samochód zostawiasz w tej samej kolejce do następnego załadunku
Jak odjedziesz z kolejki to ..znów staniesz na końcu

Jakieś smutne te słoneczniki
pozdrawiam Krzysiek