napisał(a) Thot » 04.07.2012 08:06
a_ska - zgaduję: to był diesel? Jak diesel, to wszystko wyjaśnia, niestety, o czym pisałem wyżej.
olciap6 - ja wiem, że masz dobre chęci i pretensji nie mam

Ale to Ty niestety nie rozumiesz;) Tak jak Mariusz_M napisał - należy CZYTAĆ OWU! A już w szczególności ten najważniejszy z punktu widzenia klienta punkt OWU czyli WYŁĄCZENIA odpowiedzialności! Ja zawsze zaczynam od tego punktu, a dopiero potem czytam to czego dotyczy owa odpowiedzialność.
Brokerka dobrze Ci sprzedała, tyle że jak pisał już przedmówca - to NIE jest absolutnie naprawa. To jest owo usprawnienie, uruchomienie na drodze, a że 500 EUR górna granica - no dojazd też kosztuje, czas itd. Więc to nie jest dużo wbrew pozorom.
PZU ma akurat dobre tego typu ubezpieczenia, przetestowałem w praktyce na starszych autach - właśnie 5-6-letnich, ale nie masz nic (czytaj: mało co) jak weźmiesz najtańszy pakiet, a są co najmniej 3 rodzaje. I ludzie najczęściej biorą najtańszy (bo co się może stać, prawda?

) i potem płacz

Albo coś jest tanie albo dobre.
I nigdzie nie napisałem, że 6-letnie auto to stary trup

Każdy jedzie czym może - najważniejsze są chęci, bo chcieć to móc.
Ludzie kiedyś jeździli 15-letnimi maluchami do Grecji i wracali i było git
Tylko, że one nie miały diesla common rail pod maską...
