Apollon Limassol Gate 1

Kevlar, przecież Ty normalny jesteś i normalnie umiesz spojrzeć na całość relacji... Już gadaliśmy w innym wątku i było ok....

Proszę, nie zachowuj się jak kolejny politycznie poprawnie zidiociały świętoszek, co to musi sobie od razu "srać w gacie ze strachu" i wyobrażać kopanie śmietników gdy tylko usłyszy słowo "kibic".

Kevlar... czemu w tym stylu się czepiasz do mnie? Czemu piszesz, że to my się "pokazaliśmy"?
Gdzie tu jest napisane, że ktoś z Widzewa rzucał tymi butelkami?

Czemu nadinterpretujesz?

Mnie to śmieszyła ta sytuacja, bo przejeżdżając obok zamkniętego na cztery spusty sklepu (szyby wystawowe też zamknięte) cypryjczycy pośpiewali i poleciało od nich kilka butelek i plastikowych kufli. Ot tak, zero strat, akcent podkreślający rywalizację w mieście.

dubaj napisał(a):Proszę, nie zachowuj się jak kolejny politycznie poprawnie zidiociały świętoszek,

Okazuje się, że polityczna poprawność jest pojęciem niezwykle pojemnym. Czy aby nie za bardzo?

Nie wiem czy normalny czy nie, nie więm czy ze mnie zidiociały świętoszek czy nie. Nie mi to oceniać.
Ja po prostu nie lubię chuligaństwa. A obrzucenie sklepu butelkami zaliczam do wyczynu chuligańskiego. Nawet jak sklep był zabezpieczony.
Twoje relacje fajnie się czyta, są ciekawe fotki ale nie jestem w stanie zaakceptować pewnych wybryków. Nie lubię także gdy Polacy będąc za granicą nie zachowują się jak należy.
Hm... Może faktycznie jestem dziwny...

...

dubaj napisał(a):Udam panie Buber że nie zauważyłem sarkazmu (wszak wołami napisane, że na początku będzie trochę zdjęć oddających klimat) i od powoli przechodzę do konkretów...

W sarkaźmie to ja mistrzem jestem , ale wcześniej wcale go nie było.
A relacja rzeczywiście (i ta z Sarajeva i ta z Montenegro) za luzacki KLIMAT i fotki - szósteczka .

Kevlar napisał(a):Hm... Może faktycznie jestem dziwny...

Nie wiem czy jesteś dziwny ale na pewno masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem

Maciej napisał(a):

Kevlar napisał(a):Hm... Może faktycznie jestem dziwny...

Nie wiem czy jesteś dziwny ale na pewno masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem

Maciek, tutaj swoją opinią mnie zadziwiłeś (także i komentarzem w poprzedniej relacji Dubaja, ale wtedy to olałem)...

Rok 2020, Twoja córa jest nastolatką, ubrana w barwy Lecha idzie na mecz z sympatią (lub z kolegą, z klasy). Gdzieś tam obok przemieszczają się kibice drużyny przeciwnej - wrogiej (nazw przykładowych nie wymienię, ale wiadomo - kilka jest). Nagle "ci przeciwni" ruszają biegiem na "barwy niebieskie"...wiadomo - nie z zamiarem "przybicia piątki" tylko z zamiarem dokonania wpier...., gdzie zdrowie może być zagrożone
Rozumiem Maciek, że dla Ciebie to luzik, sytuację i ewentualne ryzyko akceptujesz....

Dubaj, postrzegam Cię jako inteligentnego faceta, relacje i fotki są niezłe. Widzę, chcecie poznać też "klimat" i nieco atrakcji danego kraju, który odwiedzacie. Zasłanianie oczu dla niepoznaki - dla mnie kicha (ale żeby nie było - masz do tego prawo). Rozumiem sympatie lub antypatie do pewnych klubów, dla mnie kończących się na stadionowych wyzwiskach....bez przemocy na stadionie i poza nim. Mordobicia i kosy w bebechy nie akceptuję z zasady - to kryminalne wg mnie postępowanie (czy to w lesie, czy na ulicach miast).
P.S.
Pozdrav dla Pablo, za rowerowy maraton

Kevlar napisał(a):Hm... Może faktycznie jestem dziwny...

Już od dawna podejrzewałem, że ja też jestem dziwny...

Ps. Zamawiam w knajpie danie, którego nie znam. Kelner mi je przynosi, a ja w tym momencie stwierdzam, że tego jeść nie będę. Gdy potem zauważam, że kelner miał czelność wliczyć mi je do rachunku, czuję sie nabity w butelkę. Jeśli to jest luzactwo, to z przykrością stwierdzam, że może jestem dziwny, ale na pewno nie jestem luzakiem. A może ja też czytam bez zrozumienia?

Slapol, pełen luz... nikt kobiety/dziewczyny nie uderzy
A co do facetów... cóż... barwy się zakłada wtedy gdy się wie, ża można je obronić (samemu lub z innymi) - coś o tym wiem, w Łodzi nie mamy tak różowo jak w Poznaniu

Ale wracając do tematu...

Powiem Wam,
że powoli ręce opadają... nie upiększam relacji, nie tuszuje tego, że komuś się odbiło po kebabie...
a tu taka poprawna złość... kibic... łaaa... nie pozwala sobie pluć w twarz... to już łeeee.... bandyta i to bez kultury....

Naprawdę odechciewa się cokolwiek pisać


ps)Janie... nie umiejący czytać Janie... wyraźnie napisałem, że nieruszoną niemal zupę zaniosłem do szefa, który ją nam zachwalał... że taka super.... Jeść się jej nie dało i wyraźnie zapytałem czy mogę zamienić na inną. Zamienić. Nie dał do zrozumienia, że mogę sobie kupić nową, tylko mi ją wymienił. Naprawdę to tak trudno zrozumieć?

Wyobraź sobie polskie morze... idziesz do knajpki i szef poleca Ci specjalność zakładu... super markelę... Zamawiasz ją a ona jest tak przygotowana, że się jej nie da jeść. Idziesz i to zgłaszasz, a szef wymienia Ci ją na pstrąga, którego bez rewelacji ale da się zjeść.
Potem w rachunku widzisz i makrelę i pstrąga.

Po Twoim wywodzie widzę, że naprawdę jesteś dziwny, bo pewnie z uśmiechem płacisz ze obie drogie ryby i wychodzisz.... wiedząc, że szef mruczy pod nosem... "he he... kolejny frajer oskubany"


No chyba, że kolejny kompleks tu mamy: Polacy oszukują, za to za granicą nigdy nie naciągają i nie oszukują.

slapol napisał(a):

Maciej napisał(a):

Kevlar napisał(a):Hm... Może faktycznie jestem dziwny...

Nie wiem czy jesteś dziwny ale na pewno masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem

Maciek, tutaj swoją opinią mnie zadziwiłeś (także i komentarzem w poprzedniej relacji Dubaja, ale wtedy to olałem)...

Rok 2020, Twoja córa jest nastolatką, ubrana w barwy Lecha idzie na mecz z sympatią (lub z kolegą, z klasy). Gdzieś tam obok przemieszczają się kibice drużyny przeciwnej - wrogiej (nazw przykładowych nie wymienię, ale wiadomo - kilka jest). Nagle "ci przeciwni" ruszają biegiem na "barwy niebieskie"...wiadomo - nie z zamiarem "przybicia piątki" tylko z zamiarem dokonania wpier...., gdzie zdrowie może być zagrożone
Rozumiem Maciek, że dla Ciebie to luzik, sytuację i ewentualne ryzyko akceptujesz....

Dubaj, postrzegam Cię jako inteligentnego faceta, relacje i fotki są niezłe. Widzę, chcecie poznać też "klimat" i nieco atrakcji danego kraju, który odwiedzacie. Zasłanianie oczu dla niepoznaki - dla mnie kicha (ale żeby nie było - masz do tego prawo). Rozumiem sympatie lub antypatie do pewnych klubów, dla mnie kończących się na stadionowych wyzwiskach....bez przemocy na stadionie i poza nim. Mordobicia i kosy w bebechy nie akceptuję z zasady - to kryminalne wg mnie postępowanie (czy to w lesie, czy na ulicach miast).
P.S.
Pozdrav dla Pablo, za rowerowy maraton

Ale Sławek popłynąłeś z tym mentorstwem, prędzej można zginąć pod kołami niż dostać wpierdziel od kibica a jakoś do kierowców nikt nie strzela.
Zwróciłem tylko uwagę, że Kevlar przyczepił się do tekstu o obrzucaniu flaszkami gdy z relacji Dubaja jasno wynikało, że nie on rzucał, tylko co widział to napisał.
Polityczna poprawność na tym forum czasem bywa przerażająca, pogadamy sobie na zlocie bo za długo by pisać.
W każdym razie, fan sportu czy nawet piłki kibica jednego klubu nigdy nie zrozumie, żyjemy w dwóch równoległych światach, inne emocje, inne pasje.
Nie mam specjalnych pretensji gdy ktoś nie rozumie ale nie lubię pewnie podobnie jak Dubaj być etykietkowany, oceniany, krytykowany etc przez osoby ktore o kibicowskich klimatach wiedzą tyle co ja o hodowli kóz na Grenladii
PodraV

nie lubię pewnie podobnie jak Dubaj być etykietkowany, oceniany, krytykowany etc przez osoby ktore o kibicowskich klimatach wiedzą tyle co ja o hodowli kóz na Grenladii

Mądre słowa, powtarzaj je sobie czasem.

Maciej napisał(a):...
Ale Sławek popłynąłeś z tym mentorstwem, prędzej można zginąć pod kołami niż dostać wpierdziel od kibica a jakoś do kierowców nikt nie strzela.
Zwróciłem tylko uwagę, że Kevlar przyczepił się do tekstu o obrzucaniu flaszkami gdy z relacji Dubaja jasno wynikało, że nie on rzucał, tylko co widział to napisał.
Polityczna poprawność na tym forum czasem bywa przerażająca, pogadamy sobie na zlocie bo za długo by pisać.
W każdym razie, fan sportu czy nawet piłki kibica jednego klubu nigdy nie zrozumie, żyjemy w dwóch równoległych światach, inne emocje, inne pasje.
Nie mam specjalnych pretensji gdy ktoś nie rozumie ale nie lubię pewnie podobnie jak Dubaj być etykietkowany, oceniany, krytykowany etc przez osoby ktore o kibicowskich klimatach wiedzą tyle co ja o hodowli kóz na Grenladii
PodraV

Strzelanie do kierowców za wypadki....no niezłe

To nie mentorstwo Maćku, chciałem Ci tylko pokazać, że inaczej traktuje się informacje o bójkach kibiców, ranach czy wręcz śmierci, gdy nie dotyczy to NASZYCH dzieci

Dubaj,
dziewczyn niby się nie bije - rozumiem, że fruwające kamienie, płytki chodnikowe czy inne krzesełka także skutecznie omijają ich głowy

dubaj napisał(a):ps)Janie... nie umiejący czytać Janie... wyraźnie napisałem, że nieruszoną niemal zupę zaniosłem do szefa, który ją nam zachwalał... że taka super.... Jeść się jej nie dało i wyraźnie zapytałem czy mogę zamienić na inną. Zamienić. Nie dał do zrozumienia, że mogę sobie kupić nową, tylko mi ją wymienił. Naprawdę to tak trudno zrozumieć?

Naprawdę.
Ale jeśli Ty do tej pory nie rozumiesz spraw elementarnych, to nie oczekuję, że nagle coś Cię oświeci.

dubaj napisał(a):Naprawdę odechciewa się cokolwiek pisać

Przecież nie masz takiego obowiązku.
Na marginesie - to, co napisałeś, przeczytałem z zainteresowaniem

Maciej napisał(a):Zwróciłem tylko uwagę, że Kevlar przyczepił się do tekstu o obrzucaniu flaszkami gdy z relacji Dubaja jasno wynikało, że nie on rzucał, tylko co widział to napisał.

Jak widać, nie tylko Kevlar się przyczepia. , chociaż On napisał tylko, że obrzucanie sklepu butelkami jest chuligaństwem. A może nie jest?

Maciej napisał(a):Polityczna poprawność na tym forum czasem bywa przerażająca,

Albo jest to uwaga bez żadnego odniesiena do aktualnego tematu, albo nie wiesz, co to jest polityczna poprawność.

Bocian napisał(a):

nie lubię pewnie podobnie jak Dubaj być etykietkowany, oceniany, krytykowany etc przez osoby ktore o kibicowskich klimatach wiedzą tyle co ja o hodowli kóz na Grenladii

Mądre słowa, powtarzaj je sobie czasem.

Szkoda że Twoi kumple zajmują się czymś na czym się nie znają czyli Werder Berlin i GKS Wrocław