Alpejskie wędrówki i wspinaczki

mariusz-w napisał(a):Szczyty jak piramidy, a dolina jak wąwóz otoczony stromymi zboczami.
Pięknie, bardzo pięknie ...

I udało mi się osiągnąć założony cel tego dnia.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Z tyłu nakręcasz tym kluczem i krzyżyk się obraca?
Coś a'la myszka




Jakaś głupawka mnie złapała...


Pozdrawiam świątecznie

Jacek S napisał(a):Z tyłu nakręcasz tym kluczem i krzyżyk się obraca?

Nie pamiętam, jakie wtedy miałem skojarzenia.
Teraz jestem przekonany, że gdybym odpowiednio mocno nakręcił, to wierzchołek Gellihorn zrobiłby pełną rundę wokół tej śnieżnej piramidy za nim.
Ale byłaby jazda!

Pozdrawiam,
Wojtek

Gellihorn nie jest wysokim szczytem - tylko z doliny wygląda imponująco. Dzięki temu widoki na okoliczne wierzchołki i łańcuchy górskie nie są zbyt spłaszczone.









W dole ułożyło się Kandersteg - widać rampę, gdzie samochody są ładowane na pociąg przemierzający tunelem potężną alpejską grań, łącząc kantony Berner i Wallis (Valais).







Mohery zaczynają się niebezpiecznie rozchodzić na wszystkie strony...

Piękne kontrasty ... fantastyczna rzeźba gór.
Wygodna - ucywilizowana,przyjazna dolina i dzikie - fantastycznie wymodelowane, surowe i "zimne" szczyty.
Niesamowicie to wygląda !

pozdrawiam

Franz napisał(a):
Mohery zaczynają się ... rozchodzić ...

To chyba dobrze

pzdr

mariusz-w napisał(a):Piękne kontrasty ... fantastyczna rzeźba gór.
Wygodna - ucywilizowana,przyjazna dolina i dzikie - fantastycznie wymodelowane, surowe i "zimne" szczyty.
Niesamowicie to wygląda !

Wymarzone miejsce.
Chociaż jest takich więcej.

Pozdrawiam,
Wojtek

longtom napisał(a):To chyba dobrze

Wolałem je skupione w kilku miejscach, niż zasłaniające coraz więcej błękitu nieba...

Pozdrawiam,
Wojtek

Ostatnie spojrzenia z Gellihorn. Na drugiej fotce widać Daubenhorn, opadający na lewą stronę skalną ścianą. Może kiedyś uda mi się zrobić piękną i długą ferratę, która na niego wiedzie od południa.





Czas w drogę. Jest jeszcze bardzo wczesna pora, zatem postanawiam zbadać dalszy przebieg szlaku, który prowadzi przez Ueschinengrat. Nie prowadzi jednak ściśle granią, tylko trawersuje, a nawet nieco się obniża po jej zachodniej stronie. Wchodzę na pola śnieżne. Niestety, niebo zaciąga się w szybkim tempie chmurami.







Śnieg jest rozmiękły i wpadam w niego coraz głębiej. Po początkowym odcinku na w miarę płaskim terenie, wszystko zaczyna się zmieniać. Zbocze staje dęba, a szlak prowadzi pod skały. Śnieg się poddaje i zaczynam objeżdżać w dół stoku. Gorzej, że stok jest poderwany...





Staję niezdecydowany. Wyglądający i tak już paskudnie, najbliższy odcinek trasy przegrodzony jest nawisem śnieżnym. Spory problem. A co się może kryć dalej?..

weldon napisał(a):Mz, patrząc na tę furtkę, to dalej to się pchasz do czyjegoś ogródka

A na gąskę można mieć nadzieję?

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

weldon napisał(a):Mz, patrząc na tę furtkę, to dalej to się pchasz do czyjegoś ogródka

A na gąskę można mieć nadzieję?

Zapewne z fermy Królowej Śniegu


Pozdrawiam
Piotr

[quote="Franz"]Ostatnie spojrzenia z Gellihorn. Na drugiej fotce widać Daubenhorn, opadający na lewą stronę skalną ścianą. Może kiedyś uda mi się zrobić piękną i długą ferratę, która na niego wiedzie od południa.





Jakoś mi się Opera w Sydney, skojarzyła z tym widokiem


Pozdrawiam, Gośka

Franz napisał(a):Ostatnie spojrzenia z Gellihorn.

Piękna fotka

Furtka zamknięta, nawis niebezpieczny ... no nie wiem ! ?

pozdrawiam.

piotrf napisał(a):Zapewne z fermy Królowej Śniegu

Już był w ogródku, już witał się z gąską...

malina1959 napisał(a):

P1020913.JPG

Jakoś mi się Opera w Sydney, skojarzyła z tym widokiem

Białe skrzydła.

mariusz-w napisał(a):Furtka zamknięta, nawis niebezpieczny ... no nie wiem ! ?

Furtka daje się otworzyć, ale ten nawis i ten objeżdżający śnieg na stromym stoku...

Pozdrawiam,
Wojtek