Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **Franz** » 03.12.2012 14:38

plavac napisał(a):Piękne...
Kolor wody i w ogóle

A w szczególe ciekawie wyglądają te smużki:

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 03.12.2012 14:49

Coś zakwitło czy wynik wkraczania cywilizacji?

napisał(a) **Franz** » 03.12.2012 15:02

weldon napisał(a):Coś zakwitło czy wynik wkraczania cywilizacji?

Nanoszony materiał z większych i mniejszych strumyków, spadających z gór. Na tyle mało intensywnie, że strużki poddają się fali i wiatrowi.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 03.12.2012 15:23

Gdybyśmy byli w Narni, byłby to ponad ądemyjtehyje'owej długości wąż wodny ...

Pozdrawiam :wink:

napisał(a) **weldon** » 03.12.2012 15:35

Troszkę się boję pomyśleć, co by to było, jakbyśmy byli w Polsce, więc tylko powiem,
że takiej ilości święconej wody to w życiu nie widziałem

Znaczy materiał naturalny? Kiedyś takie strużki u nas robiły się,
jak chłop pole nad jeziorem odchwaszczał chemią i deszcz to do wody zabrał :/

Ale to już, zdaje się, minęło

napisał(a) **Franz** » 03.12.2012 17:09

plavac napisał(a):Gdybyśmy byli w Narni, byłby to ponad ądemyjtehyje'owej długości wąż wodny ...

Wierzę na słowo. Osobiście się nie zapoznałem.

weldon napisał(a):Znaczy materiał naturalny? Kiedyś takie strużki u nas robiły się,
jak chłop pole nad jeziorem odchwaszczał chemią i deszcz to do wody zabrał :/

Wprawdzie 300m ponad moją trasą - a więc 600m nad jeziorem - rozciąga się pochyła hala, nawet z jakimś gospodarstwem, ale jestem spokojny o to, że nikt tam nie nawozi.

Materiał naturalny. Tym łatwiej przez wodę wydłubywany, że te cieki uderzają z dużą siłą o podłoże.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 03.12.2012 23:51

Wychodzę na skalny nos. Zostawiam za sobą wodospad.
Ależ tu przestrzennie...

napisał(a) **plavac** » 04.12.2012 18:06

Żonie się podoba :!:

Ale "wąż" nadal czeka na potencjalny posiłek ...

napisał(a) **Franz** » 04.12.2012 19:04

plavac napisał(a):Ale "wąż" nadal czeka na potencjalny posiłek ...

A czym się karmi węża?

Pamiętam z Małego Księcia, że wąż zjada słonia, żeby udawać kapelusz.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 04.12.2012 19:53

Nie dałbym rady upakować słonia do plecaka na wędrówkę taką ścieżką

Ścieżka trzyma poziom - pion trzyma ścieżkę

Wąż zatem zadowolić się musi byle czym.
Niech to będą skalne okruchy, które cały czas,biedactwo, musi pod tą wodą udawać ...

Pozdrawiam :wink:

napisał(a) **Franz** » 05.12.2012 00:30

plavac napisał(a):Ścieżka trzyma poziom - pion trzyma ścieżkę

Zostawiamy zatem węża w jeziorze i utrzymujemy odpowiedni poziom.
Ścieżka zmierza w kierunku czarnej czeluści.

napisał(a) **weldon** » 05.12.2012 07:41

Słonia, podobno, się zasłonia

A wąż lepszy w jeziorze, niż w kieszeni

Faktycznie, tych strug to jak mrówków

Ciekawe, jak szybko zmienia się ten krajobraz przy takiej ilości rzeźbiącej go wody.

napisał(a) **longtom** » 05.12.2012 11:08

W "tańcach na linie" chyba będzie w temacie :?:

Czytam sobie ostatnio ambitną literaturę piękną pt "Działa Navarony"
i znalazłem tam taki tekst:

foto telef.

Wzięli z sobą "... szpule liny z drutem w środku potrzebne do wspinaczki..." :?:

Ciekawi mnie czy Alistair MacLean popuścił wodze fantazji, czy może polski tłumacz.
A pytanie do Ciebie, może naprawdę takie były :?:

pzdr

napisał(a) **Franz** » 05.12.2012 12:53

weldon napisał(a):Faktycznie, tych strug to jak mrówków

Ciekawe, jak szybko zmienia się ten krajobraz przy takiej ilości rzeźbiącej go wody.

Myślę, że dałoby się znaleźć różnice, robiąc zdjęcia w odstępie dziesięciu lat.
Ale Alpy wciąż się wypiętrzają, jako że Afryka cały czas się do Europy dosuwa.

longtom napisał(a):Wzięli z sobą "... szpule liny z drutem w środku potrzebne do wspinaczki..."

Ciekawi mnie czy Alistair MacLean popuścił wodze fantazji, czy może polski tłumacz.
A pytanie do Ciebie, może naprawdę takie były

Nie słyszałem, żeby ktoś targał ze sobą szpule z drutem.

Ale może o to było im łatwiej, niż o liny.
Statyczny ciężar wspinacza spokojnie by to wytrzymało. Nie wiem, jaka jest wytrzymałośc na dynamiczne rwanie.

Natomiast, pośród wspomnień taterników z ich początków można się doczytać, że wyruszali na pierwsze drogi ze... sznurem do wieszania prania. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 05.12.2012 13:05

Franz napisał(a):... Afryka cały czas się do Europy dosuwa.

To, zwłaszcza, we Francji dobrze widać