Ahoj Dalmacjo - trochę lądu, trochę wysp sierpień 2022

Na dziobie najlepiej .

pomorzanka zachodnia napisał(a):Na dziobie najlepiej .

Jeśli nie ma głębokiego przechyłu - zdecydowanie tak

Tribunj to urocze miasteczko .
Na jednym ze zdjęć zobaczyłam takie coś

Trochę mi ten budynek psuje obraz chorwackiego wybrzeża.

Kapitańska Baba napisał(a):

pomorzanka zachodnia napisał(a):Na dziobie najlepiej .

Jeśli nie ma głębokiego przechyłu - zdecydowanie tak

A dzisiaj u pomorzanki zachodniej to tak ma pizgać, że na dziobie to mowy nie ma, ba mało tego, w meteo mówili, żeby lepiej nawet dzioba z chaty nie wyściubiać hmmm..., ciekawe co na to ptaszory ?

pavlo napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):

pomorzanka zachodnia napisał(a):Na dziobie najlepiej .

Jeśli nie ma głębokiego przechyłu - zdecydowanie tak

A dzisiaj u pomorzanki zachodniej to tak ma pizgać, że na dziobie to mowy nie ma, ba mało tego, w meteo mówili, żeby lepiej nawet dzioba z chaty nie wyściubiać hmmm..., ciekawe co na to ptaszory ?

Tak, właśnie siedzę w pracy i się zastanawiamy z koleżankami czy damy radę wrócić do domu czy mamy w pracy na kartonach spać

Kapitańska Baba napisał(a):Wiatr pokazuje nam dziś od rana pazurki.

Jak widać woda troszkę rozbujana.

Kolor morza również złowrogi , za to do żeglowania warunki odpowiednie

pomorzanka zachodnia napisał(a):

pavlo napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):

pomorzanka zachodnia napisał(a):Na dziobie najlepiej .

Jeśli nie ma głębokiego przechyłu - zdecydowanie tak

A dzisiaj u pomorzanki zachodniej to tak ma pizgać, że na dziobie to mowy nie ma, ba mało tego, w meteo mówili, żeby lepiej nawet dzioba z chaty nie wyściubiać hmmm..., ciekawe co na to ptaszory ?

Tak, właśnie siedzę w pracy i się zastanawiamy z koleżankami czy damy radę wrócić do domu czy mamy w pracy na kartonach spać

Dwunastka w Skala Beauforta , to już nie są żarty


Pozdrawiam
Piotr

Olaboga co to się tam wyrabia na tym Amazonie; kapitan ma w objęciach piękną kobietę, razem trzymają wybuchowy trunek, ktoś z boku podsuwa zakazany owoc, ktoś inny zaś fotografuje, a inni zbierają okruszki cały urok bycia z Wami na tym rejsie. Przed chwilą powiedziałem o tym żonie, że wirtualnie Wam towarzyszę. Na razie wałek nie jest w użyciu zobaczymy jak minie noc

"wiola2012"]Tribunj to urocze miasteczko .

Pełna zgoda

Na jednym ze zdjęć zobaczyłam takie coś
Trochę mi ten budynek psuje obraz chorwackiego wybrzeża.

To hotel w Vodicach. I powiem Tobie Kochana, że i tak bardziej wpasowuje się w klimat niż nowa budowla w Postirze. Tamten to dopiero potworek

pavlo napisał(a):A dzisiaj u pomorzanki zachodniej to tak ma pizgać, że na dziobie to mowy nie ma, ba mało tego, w meteo mówili, żeby lepiej nawet dzioba z chaty nie wyściubiać hmmm..., ciekawe co na to ptaszory ?

Ciekawe jak Pomorzanka przetrwała ten armagedon My tyle bardziej na południe a mimo to dmuchało porządnie i prąd kilka razy w nocy ginął

pomorzanka zachodnia napisał(a):Tak, właśnie siedzę w pracy i się zastanawiamy z koleżankami czy damy radę wrócić do domu czy mamy w pracy na kartonach spać

I jak? Udało Ci się dostać do domu? Jak wrażenia po wichurze?

"piotrf"]
Kolor morza również złowrogi , za to do żeglowania warunki odpowiednie

Wiatr delikatnie przygiął Amazona, morze nas kołysało - raj na ziemi

Dwunastka w Skala Beauforta , to już nie są żarty

Taki wiatr jest bardzo niebezpieczny także - a może paradoksalnie zwłaszcza na lądzie

pavlo napisał(a):Olaboga co to się tam wyrabia na tym Amazonie; kapitan ma w objęciach piękną kobietę, razem trzymają wybuchowy trunek, ktoś z boku podsuwa zakazany owoc, ktoś inny zaś fotografuje, a inni zbierają okruszki cały urok bycia z Wami na tym rejsie. Przed chwilą powiedziałem o tym żonie, że wirtualnie Wam towarzyszę. Na razie wałek nie jest w użyciu zobaczymy jak minie noc

Ale sie uśmialiśmy z mężem czytając Twój opis zdjęcia Jest absolutnie genialny
Dzieje się, dzieje....mam za to nadzieję, że Twoja żona nie jest zła za wirtualną podróż Zabierz Ją lepiej ze sobą na pokład

Kapitańska Baba napisał(a):

pavlo napisał(a):Olaboga co to się tam wyrabia na tym Amazonie; kapitan ma w objęciach piękną kobietę, razem trzymają wybuchowy trunek, ktoś z boku podsuwa zakazany owoc, ktoś inny zaś fotografuje, a inni zbierają okruszki cały urok bycia z Wami na tym rejsie. Przed chwilą powiedziałem o tym żonie, że wirtualnie Wam towarzyszę. Na razie wałek nie jest w użyciu zobaczymy jak minie noc

Ale sie uśmialiśmy z mężem czytając Twój opis zdjęcia Jest absolutnie genialny
Dzieje się, dzieje....mam za to nadzieję, że Twoja żona nie jest zła za wirtualną podróż Zabierz Ją lepiej ze sobą na pokład

Żona absolutnie nie jest zła za tą wirtualną podróż, to wszystko oczywiście jest przecież w żartach Na pokład chętnie bym ją zabrał, ale to nie jej sport. Czasem dała się namówić na krótki spacer łódką. Żony sport to: szydełko i książka na leżaczku pod parasolem A jeśli już mocno przygrzeje, to pływanie w Jadranie w mojej asyście Nie wiem tylko, co by się zadziało z moją żoną, gdyby sam kapitan tak zadziałał, jak na tej fotce zadziałał a dopowiem, że moja żona to takich granatników butelkowanych ma baaardzo wiele, mimo tego że nie grają