A miało być tak pięknie......

Ania_mama napisał(a):No nieciekawie sie zakonczylo dobrze ze szybko udzielili Ci pomocy....

Zdjecia cudne juz odliczam dni do wyjazdu

A czy we wrzesniu jest tak chociaz taniej czy tak jak w sezonie??

I w czym lepiej placic w kunach czy w euro?? I czy lepiej kupic tu w polsce czy wybierac pieniadze na miejscu albo placic karta???? Ile w ogole gotowki zabrac??

I czy w ogole warto zabierac ze soba jakies jedzenie ?? Dodam ze jade z rocnym synkiem wiec raczej za duzo imprezowac nie bedziemy ale zabieramy mame ze soba zeby malego nam pilnowala wiec moze cos sie uda:)

We wrześniu apartamenty tańsze niż w lipcu i sierpniu. Kartą płać na autostradach i na stacjach za tankowanie bo to najlepiej wychodzi, zaś w sklepach nie wszędzie można płacić kartą. W euro zapłać tylko za apartament, a za całą resztę w kunach. Ja zawsze zabieram nasze złotówki i na miejscu wymieniam w kantorze za te ich KUNY. Z kantorami na miejscu nie ma problemu więc spokojna głowa. Życzę udanych wakacji

Witam, świetna relacja, przeczytałem całą od strzała, bo dobrze się czyta i zdjęcia piękne Szczerze współczuję wypadku z nogą i to jeszcze na samym początku wakacji niestety życie nie pieści,odbijecie sobie w 2014

banankochan a nie lepiej w PL wymienić złotówki na Ojro, a w Cro ojro na kuny?

Ja już/dopiero 9.09 wyruszam w Swoją pierwszą wyprawe do Cro

Młodyy napisał(a):Witam, świetna relacja, przeczytałem całą od strzała, bo dobrze się czyta i zdjęcia piękne Szczerze współczuję wypadku z nogą i to jeszcze na samym początku wakacji niestety życie nie pieści,odbijecie sobie w 2014

banankochan a nie lepiej w PL wymienić złotówki na Ojro, a w Cro ojro na kuny?

Ja już/dopiero 9.09 wyruszam w Swoją pierwszą wyprawe do Cro

Taka wymiana wychodzi bardzo podobnie,a jak przeliczałem w takim kalkulatorze to nawet była mniej korzystna. Po co z reszta wymieniać kilka razy pieniądze jak można raz na miejscu

No właśnie po to żeby na tym zyskać :] słyszałem, że korzystniej w Cro wymieniać Euro, jak widać różnie to bywa

Różnica jest taka że jak zostanie Ci euro i wrócisz do Polski i zamienisz na złotówki to będziesz miał plecy, a tak w chorwacjii wymieniasz złotówek na kuny ile chcesz

Też racja, ciężko wyliczyć co do joty ile Nam potrzeba gotówki, ale zapewne ma też znaczenie miejsce w którym wymieniamy na Kuny. Ja zabiorę jednak trochę euro i resztę złotówek, tak żeby żadne euro mi nie zostało, a w razie potrzeby wymienię złotówki na Kuny i po problemie :]

Fajna relacja i świetnie fotki

A miało być tak pięknie....było pięknie, tylko inaczej Niemiłe przypadki niestety się zdarzają (nawet nie chcę wspominać mojego zderzenia z motocyklistą w Bośni i rozwalonego samochodu). Grunt to wynieść to co najlepsze z tego co było, a Wasz wyjazd był fantastyczny. Piękne zdjęcia, zapewne wspaniałe wspomnienia. Przykro, że tak się stało, że ból, że straty, ale...co ma wisieć nie utonie. Odbijecie sobie następnym razem.

Mam nadzieję, że masz jakąś dokumentację ze szpitala w Zadarze. Może być niezbędna przy pozyskiwaniu odszkodowania z ubezpieczenia dodatkowego.

Masz rację Aldonka. Było pięknie bez względu na wszystko.
Już planujemy wyjazd w przyszłym roku. Będzie to czerwiec i mam nadzieję że "odbijemy" to sobie za ten rok.

Dokumentację ze szpitala w Zadarze posiadam. Papiery już wysłane do ubezpieczyciela. Teraz tylko czekam na pozytywne rozpatrzenie no i oczywiście jakieś pieniążki. Ciekawe co z tego będzie?
Pozdrawiam.

Ja również planuję i wstpni będzie to czerwiec. Pozdrawiam

mirasowski napisał(a):Po drodze jeszcze przyczepia się do nas taki bezdomny pies który nie chce się odczepić liże nas po nogach taki uroczy. Ale psa to my nie potrzebujemy. W końcu idą panie z Azji i piesek przyłancza się od nich ufff ulga.

mirasowski napisał(a): Próbuję jeszcze raz odpalić nawigację, robię jej reset, takim małym przyciskiem z tyłu obudowy przy którym pisze reset, którego wcześniej nie zauważyłem. I stał się cud, działa

Kapitalna, szczera i wzbudzająca sympatię relacja. Również byłem w Rogoznicy w tym roku, ale dopiero pod koniec sierpnia, kiedy pogoda była już trochę rozczarowująca. Ale odbiję to sobie w przyszłym roku.
A jak tam zakończyła się sprawa odszkodowania?

od dechy do dechy

A jak tam zakończyła się sprawa odszkodowania?

Witam.
Wypłatę odszkodowania z Signal Induna odmówiono, mi tłumacząc że moja polisa standard nie obejmowała zwrotu kosztów rezygnacji z imprezy czy rezerwacji za wykupioną wycieczkę. Odmówiono mi również wypłaty odszkodowania za sam uraz twierdząc że w OWU ( Ogólne warunki ubezpieczenia) do tej polisy nie przewiduje wypłaty odszkodowania za tego rodzaju uraz jaki wystąpił u mnie nie jest to trwały uszczerbek na zdrowiu. Teraz staram się o odszkodowanie z polisy z dodatkowego ubezpieczenia grupowego w pracy który mamy w PZU. Właściwie to czwartek wysłałem odwołanie gdyż również PZU odmówiło mi wypłacenia odszkodowania twierdząc że nie jest to trwały uszczerbek na zdrowiu.

A właśnie szukam dobrego prawnika od odszkodowań który już walczył z takim ubezpieczycielem.
Pozdrawiam.

mirasowski napisał(a):A jak tam zakończyła się sprawa odszkodowania?
... PZU odmówiło mi wypłacenia odszkodowania twierdząc że nie jest to trwały uszczerbek na zdrowiu...
Pozdrawiam.

Cwaniaczki Sprawdź w ich tabeli określającej % uszczerbku (od poz. 163 zaczyna się stopa) czy Twój uraz się kwalifikuje.

W sumie zero zaskoczenia. Zawsze twierdziłem, że towarzystwa ubezpieczeniowe i banki to złodziejskie instytucje, a Polacy to taki naród, który łatwo walić w ... po kieszeni:).
Nie ma co narzekać, do Białorusi czy Ukrainy trochę nam jeszcze brakuje