Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Primosten

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2822
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 09.03.2008 18:20

Martiniso ,czekamy na dalszą relację. :lol:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 09.03.2008 20:37

Dawaj, dawaj,...... :twisted:
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 10.03.2008 02:09

ciąg dalszy perypetii z gratem :D
a więc .......... trafiłem do warsztatu pana Roberta Svilana ps. Przystojniacha
Obrazek
tu jego namiar na warsztat w iście zachodnim stylu ;-)
poprosiłem o pomoc w sprawie akumulatora czyli alternatora ale spec od elektromechaniki zakomunikował mi,że musi wyciągnąć owo urządzenie elektryczne do sprawdzenia co mu dolega ale iż jego kanał jest zajęty przez innego pacjenta (Iveco Daily) to kazał nam czekać,aż upora się z nim .Wporzo poczekam bo i tak nie mam innego wyjścia jak uzbroić się w cierpliwość :? postanowiłem,że damską część niefortunnej wycieczki wyślę na zwiedzanie Trogiru ....cóż lepszy Trogir w ręku niż Splt na dachu ,a sam czekałem kiedy Złota Rączka-elektryka będzie dostępna w zasięgu mojego busa.Czakam i czekam ,nuda ...........nuda ..........gorąco i czas leniwie płynący i nagle przypomniałem sobie,że przecież mam ASSISTANCE :D :D szybciutko znajduje polisę i telefon do biura w Warszawie i dzwonię (niestety z komórki ,piszę niestety bo później po wakacjach przyszedł słony rachunek :evil: )konsultantowi przedstawiam kwieciście swój problem jaki mi się zdarzył z Gratem marki NN ,a koleś oznajmił że niestety jego Big Firma PZU nie pokryje mi żadnych kosztów związanych z naprawą :evil: :evil: po kilku epitetach z mojej i jego strony pożegnaliśmy się z fantazja iście ułańską :lol: :evil: ..............no cóż człowiecze zostało ci tylko liczyć na swoje siły (czytaj kasę ) a nie Uncle Jarosława Kaczykasa
:D
Po obserwacji elektryków (było ich dwóch....jeden robił a drugi komentował ,odbierał telefony ,jadł chipsy itp) zrozumiałem że chyba w takim tempie to ja muszę w Trogirze poszukać pokoju do przenocowania bo zejdzie mi z kilka dni :roll: tak jak bym widział wczesny PRL w zachodnim wydaniu (czytaj w bałkańskim) nie namyślając dłużej zaproponowałem "fachowcom" ,że sam wymontuję "owo elektryczne urządzenie które szlak trafił " i że posiadam swoje narzędzia które mi będą potrzebne do wymontowania ( klucze 15, 13 i 10) i umiejętności (aby wymątowac alternator to trzeba najpierw zdemontować cały pasek,a że on jest ponad 2 metrowy to jest co robić ),a szefo wzruszył ramionami że jego ani to ziębi ani grzeje czy to ja wymontuję czy też nie :roll:
nareszcie nie muszę stać bez czynnie :D szybciutko i z zapałem wziąłem się do robot (wcześniej szefo oznajmił ,że do wyciągnięcia alternatora niezbędny jest kanał ) mi on do niczego nie był potrzebny :D
dosłownie po 15 minutach podałem "owo elektryczne urządzenie które szlak trafił " fachowcowi który kazał położyć na stole i powiedział ,że trzeba poczekać do godziny 14>)) !!!! bo akurat wybiła godzina 12 czyli Fajrant na obiadową fiestę :evil: czyli dali mi dwie godziny urlopu ..3@!!&*^%!##!!!!!!!!! urwa urwa i jeszcze raz urwa i...ufff ,aż mi ulżyło
Postanowiłem dołączyć do damskiej wycieczki ,po konsultacji telefonicznej gdzie się znajdują udałem sie w kierunku centrum Trogiru.
Szybciutko znalazłem swoje damy i zaczęliśmy zwiedzać piękne miasto :D
oto kilka fotek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

po szybkim (czytaj dwugodzinnym) i upalnym (39-40'C) zwiedzaniu wybiła godzina 14.00 ,a więc koniec przerwy obiadowej u majstrów :D
Wróciliśmy dobrze po 14 ,a fachowiec już w progu oznajmił ze zna przyczynę choroby mojego "owo elektrycznego urządzenia " ba ma juz nawet diagnozę,a nawet lekarstwo tylko jest malutki problemik,że dopiero może być mu zaaplikowane DOPIERO JUTRO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 8O :evil: czyli że przepaliło się coś takiego co spaliło uzwojenie całego wirnika i mój nadaje sie tylko na złom ,ale szefo wspaniałomyślnie zamówił już u kolegi w Splicie nowy (czytaj po regeneracji) wirnik i jutro gdzieś około godziny 10 rano zamontuje (oczywiście po wpłaceniu niewielkiej kwoty 100 eurasów na jego NFZ-Magnett Marelli ) zgodziłem się bez wahania, :D bo cóż to te kilka centów w porównaniu z WRAŻENIAMI ..............krypto reklama master card :D
Zostawiliśmy naszego chorego rumaka w elektrika bolnica i udaliśmy się na dworzec autobusowy gdzie szukaliśmy autobusu który wyruszy w kierunku Primosztenu ,niestety autokar odchodził DOPIERO o 16.30 .musieliśmy uzbroić się w cierpliwość która i tak był dzisiaj wystawiona na wysoką próbę .czas leci wolno-szybko (jak kto woli )i doczekaliśmy się przyjazdu autokaru na przystanek.W autokarze marki Setra( full wypass!!!!) było jak w raju................ klima działała i pokazała 20 'C a na zewnątrz o zgrozo !!!!!wskazywała 40'C 8O 8O 8O .a było już dobrze po 16 !!!!!!
Naprawdę byliśmy wykończeni nie tylko wrażeniami z popsutego auta ale tez wysokiej temperatury (dzieciaki wyglądały jak wyciągnięte z magla :? ) i to chyba dlatego konduktor kazał zapłacić tylko za nas dorosłych (po 20 kun)a dzieci miały bilet za FREE :D Po powrocie do apartamentu damska część legła jak przysłowiowe kawki ale ja musiałem odreagować :D Wyciągnąłem z lodówki schłodzoną rakije i poszedłem do gospodarza apartamentu :D :D po kilkunastu kolejkach i miłej pogawędce humor mi wrócił :D ......... i nie tylko hhhehehehehhe
Po powrocie z biesiady do domu zobaczyłem,że wrócił z Dubrownika mój współtowarzysz wakacji, Darek wraz z żonką ,oni opowiadali swoje wrażenia z wypadu do perły adriatyku, a my mu o naszej niefortunnej wycieczki do Splitu, która skończyła się przymusowo w Trogirze :( Umówiliśmy się,że jutro Darek zawiezie mnie po odbiór pacjenta z bolnicy
W autoserwisie byliśmy punktualnie o 10.00 ,Bossior już od razu oznajmił, że wszystko juz zmontowane w całość ale że ja sam demontowałem alternator to i sam muszę sobie zamontować :? hymm dobrze ,że jeszcze nie policzył sobie za parkowania auta ...... nie minęło 15 minut jak zamontowałem "owo elektryczne urządzenie" na swoim miejscu i mój rumak był gotowy do drogi ,oczywiście ja byłem lżejszy o te kilka eurasków :D ale warto było WRAŻENIA Z WYCIECZKI BYŁY BEZCENNE !!!!!

cdn.......................... :cry:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 10.03.2008 10:51

Świetnie piszesz ... z jajem, przygoda z alternatorem - nie fajna, ale za to Trogir zwiedziliście :D. Jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D... no ale czekam na c.d. :D

Pozdrav :papa:
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 10.03.2008 20:45

Leszek Skupin napisał(a):Świetnie piszesz ... z jajem, przygoda z alternatorem - nie fajna, ale za to Trogir zwiedziliście :D. Jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D... no ale czekam na c.d. :D

Pozdrav :papa:

dzięki za miłe słowa :D postaram się napisać jak najszybciej ciąg dalszy :D
pozdrawiam Leszka i jego familie :papa: :papa: :papa:
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 17.03.2008 14:49

Martiniso napisał(a):
Leszek Skupin napisał(a):Świetnie piszesz ... z jajem, przygoda z alternatorem - nie fajna, ale za to Trogir zwiedziliście :D. Jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D... no ale czekam na c.d. :D

Pozdrav :papa:

dzięki za miłe słowa :D postaram się napisać jak najszybciej ciąg dalszy :D
pozdrawiam Leszka i jego familie :papa: :papa: :papa:


Dawaj dalej,bo ciekawa jestem czy wybraliście się jeszcze raz do Splitu- jeżeli nie to żałuj . Byliśmy w 2007 w Trogirze i w Splicie-cudo
pozdrawiam
czekam na cd 8) :?: :!: :!: :papa: :papa:
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 18.03.2008 18:40

mogę zdradzić renatolato że niestety już wycieczka do Splitu nie odbyła się :cry: ale opiszę wkrótce :D
Pozdrawiam
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 19.03.2008 09:27

czekam :lol: :papa:
morawa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 71
Dołączył(a): 29.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) morawa » 26.03.2008 11:58

czekamy, czekamy

pozdrav

ps. z tym alternatorem to jazda...
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 26.03.2008 17:25

teraz trafiłem na twoją relację; SUPER. Ale pisz koniecznie dalej!!!!!

Podziwiam cię jednak, że potrafisz wytrzymać w 40 stopniowym upale w puszce bez klimy i jeszcze z przygodami. Nie wiem co bym sam zrobiŁ. na szczęście bryka jeszcze dosyć nowa.....
-Yaro-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1067
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Yaro- » 27.03.2008 10:59

Też czekam na dalszy ciąg :papa:
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 26.07.2008 21:47

.............przepraszam że odpisuje dopiero teraz ale z przyczyn obiektywnych nie było możliwe to wcześniej ale za to chcę wszystkich przeprosić i to bardzo gorąco tych którzy wczytali się w moją relację z zeszłorocznych wakacji :( niestety zeszłorocznych i teraz nie wiem czy jest sens opisywać dalszee relacje z tamtych wakacji , przecież juz są nowe sprawozdania ale jeśli mniejszośc da znać to dokończe relacje z zeszłorocznych wojaży :D
Pozdrawiam wszystkich tych którzy czytali i odpisali w moim poscie
Martiniso (Piotr) :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.07.2008 21:57

Martiniso napisał(a): ... i teraz nie wiem czy jest sens opisywać dalszee relacje z tamtych wakacji , przecież juz są nowe sprawozdania ale jeśli mniejszośc da znać to dokończe relacje z zeszłorocznych wojaży :D
...


Oczywiście, że jest sens :idea:. Czekam na dalszy ciąg 8)
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 28.07.2008 08:39

Zawsze jest sens pisać relację :D - czytaczy nie brakuje

:papa:
Martini2000
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 206
Dołączył(a): 07.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martini2000 » 28.07.2008 12:24

Fajne opowiadanie , myślałeś nad pisaniem książek - miałbyś dużo odbiorców bo piszesz z jajem jak to przedmowca stwierdził -

Ja też dorzucę swoje 2 grosze :

W 2003 roku wybraliśmy się w 6 osoób do CRO w 2 auta (kolega wziął od taty Espero a drugi Punto), ja jeszcze wtedy z dziewczyną wcisnąłem sie do Espero :) więcej miejsca

Cała podróż przebiegła spokojnie aczkolwiek klima która miała nas chłodzić działała dziwnie (w 2003 roku mało aut jeździło z klimą więc nie miałem porównania ale w tym coś mi się nie podobało) . Dziewczyny w tylnim rzędzie narzekały na upał żeby podkręcić klimę , więc kolega podkręcał a ja się coraz bardziej przykrywałem :D głównie nogi bo miałem juz skostniałe, a w drugim rzędzie nadal było gorąco :), ponieważ powoli nie czułem palcow u stóp okryłem je jakimś polarem i w ten sposób dojechaliśmy na południe .

w między czasie wskoczylem na chwilę na papierosa do znajomych w drugim autku (bez kilmy) i o dziwo jechali z otwartymi oknami i było u nich dużo lepiej niż w Espero :)

Po 2 dniach od przyjazdu postanowilismy się gdzieś wybrać na wycieczke (Dubrownik) , no więc rano wcześnie kolega chce odpalać Espero a tu echo , nie odpala , pchneliśmy ją i zaskoczyła , dojechaliśmy do jakiegoś mechanika który rozgrzebał i powiedział że to Diodna Plocia (podobno regulator napięcia) i żeby jechac do splitu i kupić.

Pojechaliśmy Puntem w 3 faceta do Splitu szukac Diodnej Ploci do Espero , jednak przed samym SPlitem Punto zaczęło dziwnie pracować :D

W ten sposób Punto wylądowało w serwisie Fiata w Splicie a my w 2 poszlismy piechotką na poszukiwania deelera DEAEWOOO - to było super przeżycie - szukaliśmy na ramkach rejestracji zaparkowanych aut lub naklejek na szybach Deeawao ze Splitu i spisywaliśmy adresy :D potem różnymi środkami lokomocji (autobusy itp) jeździlismy po Splicie , po kilku h udało nam się kupić ten gadżet (kosztował raptem na PLN 1.000 zł) w miedzy czasie koledze zrobili w Fiacie Autko i wrócilismy do mechanika , po kolejnym dniu autko odebraliśmy ale z dalekimi wycieczkami było już gorzej bo kolega był w plecy 1.000 zł :(

Co do PZU to faktycznie jest to żenada - oni ewentualnie zadzwonią do serwisu żeby do Ciebie ktoś przyjechał i jeżeli się uda uruchomił auto , i ewentualnie pożyczą kasę na naprawę , jednak kasę trzeba i tak oddać w PL - więc po co takie ubezpiecznie ???

Wszystkim wyjeżdżającym życzę bezawaryjności ich mobilów i przyjemnego wypoczynku

Pozdrav
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Primosten - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone