Zupa Dubrovacka, płw.Peljesac 2007r - czwarty raz w CRO :)

Tak, na fotkach wygląda lepiej niż w realu. Byłem tylko raz i miałem bardzo złe wrażenia; pewnie muszę się wybrać jeszcze raz, zimą i w nocy. Dam Dubrovnikowi jeszcze jedną szansę...

MWN napisał(a):Tak, na fotkach wygląda lepiej niż w realu. Byłem tylko raz i miałem bardzo złe wrażenia; pewnie muszę się wybrać jeszcze raz, zimą i w nocy. Dam Dubrovnikowi jeszcze jedną szansę...

Hmm..Dubrownik jest piękny, jednak przez wieczne tłumy to miejsce traci
Korcula i Mostar mnie bardziej urzekły

maslinka napisał(a):Zdjęcia rewelacyjne, nocne również - piękne i klimatyczne

Thx Maslinka

laciatek napisał(a):Wyjątkowo ładnie Ci te dubrownickie klimaciki wyszły, Ines, w ogóle dzięki Wam, wszystkim forumowiczom, jak w końcu do tego Dubrownika trafię, poczuję się jak w znajomym miejscu, tyle przejrzanych fotek utkwiło mi w głowie, czas żeby widoczki utkwiły i w serduszku
tyle dygresji, oczywiście liczę na to,że niedługo c.d.n.

Laciatek dziękuję, że znów jesteś ze mną w mojej podroży
Pozdrawiam Serdecznie

Jak się domyślam wieczory wcale nie są w Dubrowniku luźniejsze, tak samo tłoczno jak w dzień??

Gratuluję zamążpójścia....
Myślałem, że Dubrovnik luźniejszy we wześniu...

Za pełne urzekającego piękna ujęcia , należy się koleżance Ines , klimatyczna nagroda

yskyerka napisał(a):Jak się domyślam wieczory wcale nie są w Dubrowniku luźniejsze, tak samo tłoczno jak w dzień??

Dokładnie, wieczorem tez tłoczno
Choć pięknie...

FUX napisał(a):Gratuluję zamążpójścia....
Myślałem, że Dubrovnik luźniejszy we wześniu...

Oj we wrześniu sporo ludków w Dubrowniku
Dziękuję, choć to już 1,5roku mija
Pozdrawiam

mkm napisał(a):Za pełne urzekającego piękna ujęcia , należy się koleżance Ines , klimatyczna nagroda

Dzięki mkm..jak zwykle klimatycznie i cudnie

jorgus111 napisał(a):

yskyerka napisał(a):Dubrownik piękny rzecz jasna, szczególnie nocą. Mam coraz większą chrapkę na zobaczenie go na żywo w ciemnościach.

Warto, nie ma nic piękniejszego

Jak nie ma, kobieta jest piękniejsza.

Dubrownik mnie zachwycił dopóki nie zobaczyłem Mostaru.

mireks napisał(a):

jorgus111 napisał(a):

yskyerka napisał(a):Dubrownik piękny rzecz jasna, szczególnie nocą. Mam coraz większą chrapkę na zobaczenie go na żywo w ciemnościach.

Warto, nie ma nic piękniejszego

Jak nie ma, kobieta jest piękniejsza.

Dubrownik mnie zachwycił dopóki nie zobaczyłem Mostaru.

E tam, ja wolę na koleżankę Ines popatrzeć niżli zachwycać się widokami Dubrownika. Dubrownik nie ucieknie, a koleżanka może. Pozdrawiam

darek1 napisał(a):E tam, ja wolę na koleżankę Ines popatrzeć niżli zachwycać się widokami Dubrownika. Dubrownik nie ucieknie, a koleżanka może. Pozdrawiam

Na razie nigdzie się nie wybieram, heheh
Pozdrawiam Dareczku

6dzień (8.09.2007r.)

Dziś postanawiamy wreszcie dotrzeć na plażę w Srebreno, pogoda zapowiada się ładna...
Po śniadanku idziemy odkrywać uroki Zupy Dubrovackiej
Miejsce gdzie wynajmujemy apartament jest ciche i spokojne..mieści się na uboczu przy uliczce prowadzącej właśnie nad morze.
Idziemy Alejką, która jest praktycznie pusta...
Mieści się przy niej tylko jedna restauracja oraz hotel Orlando..woow...hotel robi wrażenie prawie nad samym morzem,ale opuszczony, zniszczony po wojnie..smutny widok
Hotel ma być ponoć wyremontowany...

Ruiny Hotelu Orlando:





co nieco o hotelu:
http://miniurl.pl/orlando

No tak,tu można zobaczyć już nie taką piękna Chorwację jak na Riwierze Makarskiej, gdzie wszystko nowe i ładne..tu szczególnie widać zaniedbania powojenne...
Plaża bardzo ładna, długa, jednak prawie pusta.
Ludzi prawie nie ma , choć to mnie cieszy
Blisko plaży stoją opuszczone budynki, które należą do kompleksu hotelowego...



Miejsce to ma duży potencjał, Chorwaci zapewne to wykorzystają..bliskość Dubrovnika sprawia, że miejsce to jest idealna bazą wypadową



Ładnie tu, cisza, spokój..jednak miejsce to nie robi na mnie wrażenia...wybraliśmy to miejsce ze względu na bliskość Dubrovnika i 3dni zapewne nam wystarczą..
Blisko naszego apartamentu jest Konzum i kilka konob, ale nie wyglądają zachęcająco..
Zresztą w mieścinie nie ma co robić, dobrze, że blisko jest Perła Adriatyku
Słoneczko mocno przygrzewa...kilka godzin opalamy się, mąż pluska się w wodzie...



Jednak po południu chcemy jechać do Dubrovnika zobaczyć akwarium i powłóczyć się jeszcze po tych klimatycznych uliczkach






Pagórki, które otaczają Zupę są niestety gołe, bez roślinności, widać, że to z powodu pożaru i to nie małego...
Pamiętam, że na przełomie lipca i sierpnia podawali w Tv, że w okolicach Dubrovnika są bardzo duże i niebezpieczne pożary, które gaszono kilka dni...
Nawet udało mi się znaleźć zdjęcia z tego smutnego zdarzenia..ogrom zniszczeń był duży








Po południu coraz więcej chmur zbiera się na niebo, więc jedziemy do Dubrovnika.
Jest sobota ludzi tłumy, także długo tu dziś nie zabawiamy...
Wchodzimy do akwarium, mój mąż lubi ryby więc bardziej to robię dla niego
Choć nie powiem, nawet mi się podoba













W akwarium snujemy się między jednymi rybkami, a drugimi, tu znów murena, a tu żółwik...
Postanawiamy powłóczyć się się jeszcze po mieście, ale niedługo, bo aż trudno chodzić jak jest tu tyle ludzi...






W weekend w Dubrovniku jest strasznie..nawet gdzieś znikł klimat tego pięknego miasta
Wracamy do Srebreno..




Dziś na kolację kalmarki Pyszne wyszły.
Jutro czeka nas wizyta w Czarnogórze, także chwilkę winkujemy i w kimę