Zavalatica weekend majowy 2007 + wędkarstwo

Witam.

A Panowie może coś spiningujecie w tej Chorwacji ? Bo będę tam jechal w najbliższym czasie, ale jestem zagożałym spiningista
Wiec jezeli ktoś coś wie na temat spiningowania w Chorwacji.... To będę wdzieczny za każde informacje, bo narazie wiem tyle co moja żona o piłce nożnej ;((

Pozdrawiam.

Tematu konkretnie nie znam ale godzinami biczowałem w zatokach na Korculi na gumy, obrotówki, karlinki i wszelkie znane mi patenty. Wynik ZERO i do tego jak widzę przynętę od momentu wpadnięcia do wody do przyciągnięcia ją pod nogi,to jakoś dziwnie się łowi.

Leszek Skupin napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Mnie na wędke brały tylko te jadalne

To jak z grzybami wszystkie są jadalne .... tylko niektóre raz w życiu

Przepis:
!. Kupić na targu kilka bellon (taka rybka)
2.Pociąć na kawałki o długości 5-8cm
3.Włozyć do morskiej soli i wystawić na słońce (uwaga na smród)
4.W Polsce kupić suszoną krew
Zanęta po takim procesie jest jak stary kapeć i małe rybki nie ściągną jej.
Dodajemy szuszoną krew.
Sprzęt:
Solidny hak+ 50cm stalowy przypon+ plecionka min 0,35mm.
To wszystko wrzucamy do wody, mureny (psy mordkie tak nazywają miejscowi) murowane, może też być branie kongera (odpowiednik naszego węgorza tylko w skali makro)
Na wszelkie gumy, woblery mozna złapać tylko zaczep.
powodzenia.

Ja na Bracu w porcie w Puciscy łowiłem jakieś ryby srebrne, do 30 cm, miejscowi mówili, że szlachetne, bo w sklepie "skupo" za nie brali. W smaku bomba, z grilla. A metoda-najprostsza-zestaw z kiosku ( żyłka, spławik-styropian, hak ) na palcu, a na przynęte cięte lignie. Brały 2-3 szt. i 10 minut przerwy i powtórka. To moje jedyne sukcesy i to przy pierwszej próbie łowienia. Następny raz pojechałem uzbrojony w sprzęt po zęby i porażka na całej lini.