Zakupy W Chorwacji

AndrzejJ. napisał(a):O co chodzi w tym temacie pewnie już nikt się nie dowie.Wiadomo jak Janusz się zjawia ze swoimi dziecinnymi wstawkami to rozwala każdy temat.Dlatego apeluję .!!!! Nie piszcie .!!! Nie prowokujcie modratora Janusza.Na każdy Wasz post Janusz ma link, obrazek i złotą myśl i cytat.
Dlatego cicho sza.

Toć jeszcze niedawno mówiłeś by pisać o Chorwacji. Sam widzisz jaka to przeprawa . . .
Lepiej na forum pierdołki lub o ..., to będziesz cacy, a Ty nas tu w niezłe maliny wpuszczasz.

aha. . . miałem dodać coś do listy Twoich rozrywek, ale możesz tu komuś podziękować, że będziesz miał mniej do zwiedzania.

Pozdrav

Ps. A coś Ty taki ostatnio potulny się zrobił?

Popiel napisał(a):Toć jeszcze niedawno mówiłeś by pisać o Chorwacji. Sam widzisz jaka to przeprawa . . .

Ok.Zacznę nowy temat.I zobaczymy co Janusz na to.

AndrzejJ. napisał(a):O co chodzi w tym temacie pewnie już nikt się nie dowie.Wiadomo jak Janusz się zjawia ze swoimi dziecinnymi wstawkami to rozwala każdy temat.Dlatego apeluję .!!!! Nie piszcie .!!! Nie prowokujcie modratora Janusza.Na każdy Wasz post Janusz ma link, obrazek i złotą myśl i cytat.
Dlatego cicho sza.

Popieram, Janusz zbyt ingeruje w posty, przecież nie jesteśmy uczniami szkoły podstawowej czy gimnazjum tudzież liceum.

Ma wiele trafnych uwag ale czasami traktuje użytkowników jak uczniów w wszkole.

wracając do tematu
warto wozić napoje z polski czy kupowac na miejscu
chodzi o mineralke i coca-cole ?

pride napisał(a):wracając do tematu
warto wozić napoje z polski czy kupowac na miejscu
chodzi o mineralke i coca-cole ?

Jeżeli chodzi o coca-cole to jest tam taka sama jak u nas. Cenowo też podobnie no może przy obecnym kursie trochę drożej ale czy warto dla kilku złotych tachać ją przez pół europy?
Mineralną natomiast można zabrać z Polski bo jak dla mnie ichnie nie są zbyt dobre - za słone.

Ja myślę że jeżeli komuś zostaje miejsce w samochodzie to warto tam właśnie wrzucić wodę i inne napoje - a oszczędności przeznaczyć na prawdziwe przysmaki - lody owoce morza

wlasnie tak zrobimy - woda do bagaznika
a zaoszczedzona kasiorka pojdzie na miejscowe specjaly kulinarne i nie tylko

pablo2222 napisał(a):

pride napisał(a):wracając do tematu
warto wozić napoje z polski czy kupowac na miejscu
chodzi o mineralke i coca-cole ?

Jeżeli chodzi o coca-cole to jest tam taka sama jak u nas. Cenowo też podobnie no może przy obecnym kursie trochę drożej ale czy warto dla kilku złotych tachać ją przez pół europy?
Mineralną natomiast można zabrać z Polski bo jak dla mnie ichnie nie są zbyt dobre - za słone.

Oj, już gdzieś o tym pisałam.. Lekko słonawa jest Jamnica..., ale jest tyle innych bez słonawego posmaku... Moim zadniem na hr rynku jest bardzo duży wybór wód (nie tylko rodzimych): gazowanych, niegazowanych, naturalnych i smakowych....Kiedy ktoś pisze, że hr wody są niedobre, to naprawdę jestem przkonana, że raz tylko napił się Jamnicy i to wszystko, co o wodach sprzedawancyh w Hr wie (naprawdę, aż mnie język świeżbi, by zapytać Cię, ile i jakie wody próbowałeś ....)
..Bez sensu jest wieźć wody z Pl; tym bardziej, że ma to też swoje znaczenie ekologiczne: mianowicie w Hr butelki po napojach (w tym i plastikowe; nawet małe 0,33) i inne opakowania (puszki, duże słoiki; z wyjątkiem butelek po oliwie i oleju) są zwrotne i skupowane przez sklepy - markety o określonej przepisami powierzchni (50 lip sztuka). Ale naturalnie tylko te, kupione w Hr! W żadnym sklepie nie przyjmą butelki z obcą etykietą.
Wszyscy żalicie się na to, że Hr jest zaśmiecana itp. To może i w ten sposób przyczyniecie się do tego, by nie przywozić tutaj i nie pozostawić po sobie śmieci i plastiku, którego trudno się będzie pozbyć...
Pozdrawiam

Kasiu - butelka a sprawa Chorwacka chciałoby się powiedzieć.
Historia zatoczyła koło - bo wcześniej Popiel już napisał, że butelki ze śmietników mają swoje drugie życie trafiając do domowych rozlewni...
Sam nie raz widziałem takich zbieraczy.
To tyle w temacie i nie w temacie.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Oj, już gdzieś o tym pisałam.. Lekko słonawa jest Jamnica..., ale jest tyle innych bez słonawego posmaku... Moim zadniem na hr rynku jest bardzo duży wybór wód (nie tylko rodzimych): gazowanych, niegazowanych, naturalnych i smakowych....Kiedy ktoś pisze, że hr wody są niedobre, to naprawdę jestem przkonana, że raz tylko napił się Jamnicy i to wszystko, co o wodach sprzedawancyh w Hr wie (naprawdę, aż mnie język świeżbi, by zapytać Cię, ile i jakie wody próbowałeś ....)
..Bez sensu jest wieźć wody z Pl; tym bardziej, że ma to też swoje znaczenie ekologiczne: mianowicie w Hr butelki po napojach (w tym i plastikowe; nawet małe 0,33) i inne opakowania (puszki, duże słoiki; z wyjątkiem butelek po oliwie i oleju) są zwrotne i skupowane przez sklepy - markety o określonej przepisami powierzchni (50 lip sztuka). Ale naturalnie tylko te, kupione w Hr! W żadnym sklepie nie przyjmą butelki z obcą etykietą.
Wszyscy żalicie się na to, że Hr jest zaśmiecana itp. To może i w ten sposób przyczyniecie się do tego, by nie przywozić tutaj i nie pozostawić po sobie śmieci i plastiku, którego trudno się będzie pozbyć...
Pozdrawiam

Oj piłem wody chorwackie i nikt mi nie powie że są one lepsze od Żywca, Kropli Beskidu a nawet tańszej Cisowianki.
Zgadzam się z argumentem ochrony środowiska, ale procedura zwrotu plastikowych butelek jest skąplikowana. Można wymienić je w sklepie w którym się je kupiło lub w skupie. Ja poświęcam się wymieniając butelki po piwie. Chyba to takie przyzwyczajenie z Polski.

JacYamaha napisał(a):Kasiu - butelka a sprawa Chorwacka chciałoby się powiedzieć.
Historia zatoczyła koło - bo wcześniej Popiel już napisał, że butelki ze śmietników mają swoje drugie życie trafiając do domowych rozlewni...
Sam nie raz widziałem takich zbieraczy.
To tyle w temacie i nie w temacie.

Ci, którzy "grzebią", to robią to na "sprzedaż" (tych 50 lip za sztukę dla niektórych to wystarczający powód, by zbierać i nurkować w śmieciach; wierz mi, naprawdę trzeba mieć potrzebę, by to robić... znacznie ważniejszą i inna z natury niż deficyt butelek do rozlewania "domowych wyrobów"; to jest wstydliwa rzecz takie zbieractwo)
... A jeśli naprawdę uważasz, że ktoś potem w to nalewa wino czy oliwę i sprzedaje, to zapytam: a kto kupuje rozlewane do "używanej" butelki???? Jak się idzie do rozlewni,to ze swoimi butelkami czy kanisterkiem na wino itd.....
Pozdrawiam

pablo2222 napisał(a):Zgadzam się z argumentem ochrony środowiska, ale procedura zwrotu plastikowych butelek jest skąplikowana. Można wymienić je w sklepie w którym się je kupiło lub w skupie. Ja poświęcam się wymieniając butelki po piwie. Chyba to takie przyzwyczajenie z Polski.

To też nie prawda. Przecież rachunku nikt od Ciebie nie żąda, a czym różni się butelka "Jany" kupiona w Konzumie na ulicy X, od "Jany" zakupionej w Kerum na ulicy Y?? Nikt tego nie stwierdzi i dlatego nie ma podstawy, by takiej butelki nie przyjąć z argumentem: "bo Pan jej tu nie kupił".
Jedyne ograniczenie, to iliść sztuk do jednorazowego zwrotu (10 szt.), właśnie, by zapobiegać "zbieractwu"; poza tym butelki muszą być czyste.
Pozdrawiam

No nie wszyscy chodzą ze swoimi i żyją w błogiej nieświadomości - generalnie się z tobą zgadzam ale ...
O wstydliwych tematach nie będziemy tu dywagować
Życzę wszystkim miłego wypoczynku z wodą z PL lub bez.
Pozdrawiam Katarzynę.

asik NS napisał(a):Ja myślę że jeżeli komuś zostaje miejsce w samochodzie to warto tam właśnie wrzucić wodę i inne napoje - a oszczędności przeznaczyć na prawdziwe przysmaki - lody owoce morza

Popieram koleżanki styl myślenia. Od przybytku głowa nie boli i nie trzeba po sklepach chorwackich biegać. Na to macie czas w Polsce. Brać napoje i żywność, to co się lubi. W Chorwacji taniej nie kupicie tylko drożej. Coca cola nie jest wcale w przystępnej cenie jak podają na forum chyba że pola cocta, taka ich " Helena". Jak się zmieści w bagażniku zgrzewka to brać i nie przejmować się. Zaoszczędzone pieniądze wydać na lody, krafne, burki, małże, figi, sery owcze itp. Powodzenia.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a): ... A jeśli naprawdę uważasz, że ktoś potem w to nalewa wino czy oliwę i sprzedaje....

Byliśmy trzy razy w Cro., zjeżdziliśmy ją od Puli po Makarską i wszędzie, powtarzam WSZĘDZIE na przydrogowych straganach można było kupić wino w butelkach po wodzie (niekiedy i po polskiej), coli oraz innych napojach.

Czy to ludzie kupują oczywiście.

Byliśmy świadkami nawet przekrętu z rakiją - pewien Czech chciał kupić rakiję "trawawicę" (z gałązkami jakiegoś zielska) przemiła pani miała tylką czystą rakiję, powiedziała że skoczy nieopodal do domu i przyniesie
Za rogiem zerwała parę gałązek z krzaczków przy plaży, włożyła to do "czystej rakiji" (butelki po litrowej coli) i sprzedała panu nie po 40 a po 50 kuna Bo lepsza ta rakija.
Także Katarzyno nie wiem gdzie ty byłaś, co widziałaś widocznie się mijamy.
A propo mało znam ludzi by do rozlewni chorwackiej szli ze swoimi naczyniami
Powiem więcej nie znam nikogo (w realu), ty jesteś pierwsza.
W Rozlewniach w których ja kupowałem nie było "nieorginalnych" butelek.

Na marginesie lepiej kupować w sklepie zapłacisz 5 kun więcej a pijesz spokojniej myślę że w cro. też jest sanepid czy cuś