Zakochani W Chorwacji

MWN napisał(a):A to ciekawa koncepcja, przecież wszyscy wiedzą, e Marko Polo urodził się w Wenecji!

A wg jakich źródeł??

W Vela Luce bywamy właściwie codziennie.








Codziennie jemy tu pyszne lody, wpadamy na kolację.





ale tylko do czasu póki nie odkryjemy konoby w pobliżu Potirny. Tu jest nie tylko taniej, ale chyba i smaczniej. Siedzimy na świeżym powietrzu. To właśnie tu zjemy naszą ostatnią, pożegnalną kolację. Zamówiliśmy tradycyjne mięso dalmackie (zamówienie trzeba złożyć dzień wcześniej), do tego były zapiekane warzywa, wino dla mnie i Piotra, dla Leszka woda a dla Filipa lemoniada.








Świeże powietrze, dookoła nas winnice, cytrusy i "granatowe "drzewa. Pojedliśmy, popiliśmy i pojechaliśmy jeszcze raz do Vela Luki na ostatni spacer i ostatnie lody. A także ostatni zachód słońca.






A może będziemy mieli farta i "nasza" muszla sama wejdzie nam w oczy? Mieliśmy nadzieję, że w południe nie było jej widać z powodu słońca. Nie zdążyliśmy jeszcze dojść do obiecanych lodów, jak Filip wypatrzył w wodzie nasze cudo Tym razem byliśmy na to przygotowani - maski czekały w samochodzie.


Chłopaki pilnują muszli.





Emocje sięgnęły zenitu. Właściwie to nawet nie byliśmy pewni, czy to co widzimy, to na pewno muszla. Widzieliśmy tylko trójkątny kształt leżący na dnie. Filip aż się palił, żeby wskoczyć do wody. Nie mogliśmy mu tego odmówić.





Nasze znalezisko już wydobyte. Nie wiemy tylko jak ta muszla się nazywa





Teraz, kiedy mamy już nasz już nasz skarb, możemy iść na spacer i obiecane lody.








A rano....

Sławomir Wocial napisał(a):

MWN napisał(a):A to ciekawa koncepcja, przecież wszyscy wiedzą, e Marko Polo urodził się w Wenecji!

A wg jakich źródeł??

Wikipedia podaje, że Marco Polo urodził się na Korczuli. Nie precyzuje tylko miejsca. A właściwie precyzuje, bo pisze, że dotychczas stoi tam dom, w którym się urodził

Leszek Skupin napisał(a):Ojojojjjjjj ... a rano pewno już pakowanie i powrót

A miało zawiać tajemniczością.... Niestety, zgadłeś

Super relacja, Mdziumka. Szkoda, że się już kończy. Oj korci mnie ta Korcula. Coś mi się wydaje, że w przyszłym roku ruszymy Waszym śladem. Dzięki wielkie za piękne opisy i zdjęcia, na pewno przydadzą się wielu forumowiczom, a myślę, że i nam

Ładne fotki i ta "żółta pszczoła", którą jak widziałem w Cro to nie miałem akurat z sobą aparatu. 126p zawsze wywołuje uśmiech.
Dziękuję za tą wycieczkę.


Ps. To nie kawa a czytam ponieważ . . .

Źródło: Chorwacja. Seria przewodników "Podróże marzeń", Warszawa 2007

"Niedaleko placu z katedrą, na ulicy Depolo zasługuje na uwagę Wieża Marca Polo (9.00-13.00 i 17.00-19.00; wstęp płatny), przylegająca do domu, gdzie ponoć w 1254 r. urodził się słynny podróżnik. Zdaniem miejscowych autorytetów, są pewne dowody na to, że Marco Polo spędził trochę czasu na Korculi. Z góry roztaczają się wspaniałe widoki. Przyległy budynek - urokliwy pałac w ruinie - został zakupiony przez miasto w 2004 r. z zamiarem odbudowania i udostępnienia zwiedzającym. W niewielkim kościele św. Piotra (crkva sv. Petra; codz. 10.00-19.00; wstęp płatny) - niewielkiej świątyni z fasadą pokrytą płaskorzeźbami autorstwa mediolańskiego artysty Bonino - zgromadzono dość kiczowatą ekspozycję ilustrującą życie Marca Polo."

Użyto w opisie słowa ponoć!???

Popiel napisał(a):...Użyto w opisie słowa ponoć!???

I bardzo dobrze, że użyto
Wsród historyków do dziś nie ma zgody co do miejsca urodzin Marco Polo, więc stawianie stanowczych sądów w stylu "że wszyscy wiedzą" jest nieco ryzykowne
Jak poszperasz w literaturze tematu to znajdziesz informacje, że urodził się na Korculi, w Wenecji, koło Wenecji - i bądź tu mądry

Piotrek_B napisał(a):

Popiel napisał(a):...Użyto w opisie słowa ponoć!???

I bardzo dobrze, że użyto
Wsród historyków do dziś nie ma zgody co do miejsca urodzin Marco Polo, więc stawianie stanowczych sądów w stylu "że wszyscy wiedzą" jest nieco ryzykowne
Jak poszperasz w literaturze tematu to znajdziesz informacje, że urodził się na Korculi, w Wenecji, koło Wenecji - i bądź tu mądry

I całe szczęście, że nie ma zgodności. To byłoby nudne, gdybyśmy wszystka wiedzieli dokładnie. A tak: Ty słówko, ja słówko i On coś dorzuci od siebie i już możemy podyskutować

To, że czytacie i piszecie mile łechce moją próżność . Ciąg dalszy w przygotowaniu, ale teraz to już będzie " z górki na pazurki"

Wg tego źródła Marko Polo urodził się w Wenecji i skłaniam się do tego , że Marko jest rodowitym Wenecjaninem

Sławomir Wocial napisał(a):

MWN napisał(a):A to ciekawa koncepcja, przecież wszyscy wiedzą, e Marko Polo urodził się w Wenecji!

A wg jakich źródeł??

weneckich!

Janusz Bajcer napisał(a):Wg tego źródła Marko Polo urodził się w Wenecji i skłaniam się do tego , że Marko jest rodowitym Wenecjaninem

No właśnie, ja też dałem tylko wyraz swojemu przekonaniu, nie pewności, choć wypowiadam się raczej kategorycznie....

Janusz Bajcer napisał(a):Wg tego źródła Marko Polo urodził się w Wenecji i skłaniam się do tego , że Marko jest rodowitym Wenecjaninem

Drogi Januszu, tu nie jest nic wyraźnie napisane, że urodził się w Wenecji.
Przykładowo - Jeżeli ja urodziłem się w Inowrocławiu a mieszkam we Wrocławiu to jestem rodowitym Inowrocławianinem ????????????

Sprawdziłem w wszystkich dostępnych encyklopediach (starych i nowych), w mojej bibliotece i nikt nie pokusił się by napisać Polo Marco urodzony w .... Ten fakt jest pomijany, podawana tylko data, lub napisano Wenecjanin, a prawie robi różnicę.
Historyk, prof. Tadeusz Manteuffel również podaje tylko Wenecjanin.

Bywało, że podczas swej podróży król zatrzymał się na chwilę w jakiejś mieścince lub ktoś widział orszak z oddali, bo akurat tamtędy biegła droga i ludność mówiła i pisano, iż w naszej miejscowości mieszkał król.

MWN napisał(a):No właśnie, ja też dałem tylko wyraz swojemu przekonaniu, nie pewności, choć wypowiadam się raczej kategorycznie....

Historia nie opiera się na "bo ja tak myślę", a na faktach i źródłach!
Jeżeli kilka źródeł potwierdza dany fakt, to należy uznać to za prawdę, a jeżeli jest jeden przekaz źródłowy, a nie da się go podważyć, to musimy przyjąć, że to jest prawda.
Czy w tym przypadku jest tak????
A czy któreś z miast posiada jakiś dokument oryginalny, czy może opierają się na falsyfikatach czy dokumentach podfałszowanych. Gdyby któreś z miast przedstawiło "rzekomy oryginał" czyli falsyfikat formalny lub dokument autentyczny to można by się przychylić do którejś ze stron.
Sprawa nie rozstrzygnięta i niech Korcula czy Wenecja zarabia sobie dalej na pamiątkach i ściąga turystów.

Pozdrawiam

Ps. Piotrek

Popiel napisał(a):
Sprawdziłem w wszystkich dostępnych encyklopediach (starych i nowych), w mojej bibliotece i nikt nie pokusił się by napisać Polo Marco [/img]

Nowa 24 tomowa encyklopedia podaje ,, w Wenecji albo na Korculi''
więc problem jest wielki.