Zagreb je uvijek dobar!

maslinka napisał(a):Mój małżonek powiedział: "A może byśmy wyskoczyli na majowy weekend do Zagrzebia?"
Niemal zakrztusiłam się piwem Przecież to ja jestem od pomysłów, zwłaszcza tych szalonych 3 dni w Zagrzebiu, ponad 700 km w jedną stronę... Dlaczego nie

Ubawiło mnie to.
Czyżby się tym zasugerował?

Pozdrawiam,
Wojtek

Ja również z chęcią pooglądam Zagrzeb na Twoich fotkach. Cieszy mnie to, że pojawiają się już majówkowe relacje z Cro.
Co prawda, Twoja będzie bez Jadranu, ale przecież nie samym morzem żyje człowiek
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg

maslinka napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Pierwszy spacer zaliczony hvala

Jeszcze się zmęczycie spacerami

Jak będzie piwko ... to dam radę

Myślę, że tak jak większość przez Zagrzeb tylko przejeżdżam spiesząc się na wybrzeże, dlatego miło zobaczyć zdjęcia z tego miasta.

Cześć Agnieszko - jestem w końcu zobaczę notorycznie pomijaną stolicę...

maslinka napisał(a):
Według przewodnika jest to również miejsce spotkań zagrzebian, którzy umawiają się "pod repom", czyli pod ogonem konia Jelačića. Sprawdziliśmy o różnych porach dnia i nocy i raczej nie jest to prawdą. Nigdy nikt tam na nikogo nie czekał.

"U nas" od dawien dawna umawiano się "pod Adasiem" - bywało to nawet wstępem do nadejścia kolejnych pokoleń.... (często bywa tak że nawet przyjezdni krajanie jako orientacyjny punkt spotkań obierają to kultowe miejsce - "Adaś"z tego co wiem to i na gromadki croplowców nawet spoglądał... )

Z przyjemnością dołączam do spacerujących z Tobą po Zagrzebiu , bo jak zapewne więszość z nas tylko "liznąłem" ten temat

Czekam na dalszy ciąg

Pozdrawiam
Piotr

maslinka napisał(a):....Pomysł krótkiego wypadu do Zagrzebia zrodził się w wielkanocną sobotę. Było to zresztą na wrocławskim Rynku.....

Miło słyszeć ...po to m.in. mamy we Wrocku ten Rynek...

Relacje z Crostolicy chętnie poczytam, bo ogarnęliśmy Ją (tą stolicę) tylko w kilka godzin.
Pozdrav

Z wielką przyjemnością pozwiedzamy z Tobą Zagrzeb- tyle razy był tylko przejazdem, a widzę ,że zasługuje chociaż na kilka dni . Czekamy na ciekawą relację

agata26061 napisał(a):Co prawda, Twoja będzie bez Jadranu

Ale może będzie Jarun

CROberto napisał(a):Cześć Agnieszko - jestem w końcu zobaczę notorycznie pomijaną stolicę...

maslinka napisał(a):
Według przewodnika jest to również miejsce spotkań zagrzebian, którzy umawiają się "pod repom", czyli pod ogonem konia Jelačića. Sprawdziliśmy o różnych porach dnia i nocy i raczej nie jest to prawdą. Nigdy nikt tam na nikogo nie czekał.

"U nas" od dawien dawna umawiano się "pod Adasiem" - bywało to nawet wstępem do nadejścia kolejnych pokoleń.... (często bywa tak że nawet przyjezdni krajanie jako orientacyjny punkt spotkań obierają to kultowe miejsce - "Adaś"z tego co wiem to i na gromadki croplowców nawet spoglądał... )

A z drugiej strony to "pod skarbonką" przepraszam za OT

Bocian napisał(a): Jedyny problem to tak jak piszesz było parkowanie. Jeden samêochód stał na wewnętrznym parkingu na Ilica 8 a drugi na zbiorczym parkingu płatnym , także na Ilica, 5 minut spacerkiem. Opłata niestety nie najmniejsza

Mam pytanko do osób, które mogą porównać Pragę i Zagrzeb, czy problemy z parkowaniem są w Zagrzebiu porównywalne z Pragą? Większych niż w centrum Pragi sobie nie wyobrażam, chyba że całkowity zakaz wjazdu... i opłata za podziemny parking przy Námestí Republiky też hardkorowa (1800 CZK za 3 dni parkowania)

PabloX napisał(a):

Bocian napisał(a): Jedyny problem to tak jak piszesz było parkowanie. Jeden samêochód stał na wewnętrznym parkingu na Ilica 8 a drugi na zbiorczym parkingu płatnym , także na Ilica, 5 minut spacerkiem. Opłata niestety nie najmniejsza

Mam pytanko do osób, które mogą porównać Pragę i Zagrzeb, czy problemy z parkowaniem są w Zagrzebiu porównywalne z Pragą? Większych niż w centrum Pragi sobie nie wyobrażam, chyba że całkowity zakaz wjazdu... i opłata za podziemny parking przy Námestí Republiky też hardkorowa (1800 CZK za 3 dni parkowania)

Nie wiem jak jest w Pradze bo ja w Pradze korzystałem z komunikacji. W Zagrzebiu gdzie mieszkaliśmy na Ilicy nigdzie na samej ulicy się nie zaparkuje. Wszędzie są zakazy. Na Górnym Mieście także. Koszt parkingu płatnego był na tyle duży, że za jedno auto płaciliśmy wspólnie w dwie rodziny. Inna sprawa, że tylko tym autem jeździliśmy na wycieczki po Zagorju. Nasze auto stało tam gdzie zwykły turysta nie wjedzie, Hrvoje, nasz gospodarz wprowadził nas na wewnętrzny dziedziniec domu gdzie mieszkaliśmy. Kawałek trzeba było przejechać pod prąd. Doradzał nam aby zostawiać auto na ulicy i płacić codziennie mandat bo jest mniejszy niż koszt parkingu
Tu cennik, jeśli nieaktualny to może być tylko drożej bo czytałem że czynsz wzrósł z 9 kilo na 18,5 kilo euro za miesiąc
CJENIK GARAžE: Ponedjeljak-subota od 07-21 h: 7,00 kn/sat Ponedjeljak-subota od 21-07 h: 5,00 kn/sat Nedjelja od 00-24h: 5,00 kn/sat Parkiranje od 17-07 h za 30 dana: 800,00 kn Parkiranje od 00-24 h za 30 dana: 2.500,00 kn Parkiranje od 17-07 h

Bardzo ciekawa relacja. Chyba każdy kto przejeżdżał obwodnicą miał z tyłu głowy żeby kiedyś wpaść choć na chwilę do Zagrzebia. Ja miałem, więc z ciekawością czekam na dalszy ciąg.

Zagrzeb? wciąż myślę czy długi weekend w czerwcu to odpowiedni moment...

mam nadzieję, że ta relacja pomoże mi z decyzją

Tu jakby co mapka z garażami
http://www.zagrebparking.hr/default.aspx?id=57