Wyspa Brač, wyspa Hvar i Gradac...Piąty raz w CRO :)

Tekla napisał(a):Jedziemy do Supetaru, zbliża się wieczór...mijamy gaje oliwne..unosi sie duszny zapach sosen, cytrusów..Brac jest piękna...przepiękna..czuję, ze oprócz płw.Peljesac to drugie najpiękniejsze miejsce w Cro..przynajmniej dla mnie - Ines jakbym siebie słyszała (a raczej czytała)
Brac odwiedziłam w 2006 a Peljesac w 2004. Dziękuję za wspomnienia.

Tekla-Nie ma za co
Brac i płw.Peljesac są naprawdę piękne..miło, że odczuwamy podobnie.
Cieplutko Pozdrawiam

Upał świetnie widać w pejzażach z Vidovej - powietrze drży !
Wąż kapitalny Miał "zygzak" czy nie miał ? Bo jak miał - to nasza znajoma żmija ( choć ogromna ). Jak nie miał - trzeba poszukać, co to za okaz . Niezwykła przygoda.

Oj gorąco to było..
Wąż zygzaka raczej nie miał..w rzeczywistości był dłuższy niż na zdjęciu i ...zajmował 3/4jednego pasa...
nie wiem co to mogło być

8 ,9 dzień (8-9.09.2008r.)


Dziś cały dzień poświęcamy na leżakowaniu na plaży, a raczej na moczeniu się w wodzie, bo upał niemiłosierny
Dziś też postanawiamy trochę powłóczyć się po Supetar, robimy ostatnie zakupy, kupujemy pamiątki...trochę smutno..bo trzeba będzie opuścić ta piękna wyspę..





Trochę o Supetar:
Mający 3500 mieszkańców, Supetar jest największą osadą na wyspie Brač. Supetar jest usytuowany na północnej stronie wyspy Brač, w zatoce Św. Petra, od której otrzymał nazwę. Na cyplu przy zatoczce znajduje się mauzoleum rodziny Petrinović, obok jest cmentarz i kościołek
św. Nikoli. Obok niego znajdują się też dwa wczesnochrześcijańskie sarkofagi, a pod cmentarzem są resztki rzymskiej villae rusricae.






Ani jednej chmurki..Postanawiamy zobaczyć powyższe zabytki ..które znajdują się przy plaży..
Droga prowadzi wśród sosen nad samym morzem, wszędzie tu skałki więc to idealne miejsce na opalanie dla ludzi, którzy nie lubią tłumów









Miejsce ma bardzo specyficzny klimat...tak tu pusto, a przecież niedaleko jest centrum miasteczka..




Łazimy sobie wsód skałek..zapach sosen jest bardzo intensywny..


Supetar ma piękne plaże:




cykady sobie sykają..aż zal, że pojutrze wyjeżdżamy..zastanawiam się czy zostać dłużej..jednak chcemy zobaczyć też Hvar...na Brac na pewno jeszcze wrócimy..muszę dać szansę wyspie Hvar, może mnie zauroczy...
Dzień spędzamy na opalaniu..

Hmmm narobiłaś apetytu na Brac i Supetar .... a jakie apetyczne zdjecia potraw mniam Juz jestem ciekaw realcji o Hwarze .... tym bardziej że tam mnie jeszcze nie widzieli a masz dar opisywania ...

Super ta Brac i relacja rewelacja. Ja byłem w lipcu w Okrug Gornji - Ciovo ale Brac zdecydowanie ciekawsza będzie się trzeba wybrać w przyszłym roku ale po twojej relacji pewnie tłumy będą, czakam na Hvar

10 dzień (10.09.2008r.)

Pobudka 6rano.
Ledwo zwlekamy się z łóżek, ale trzeba, o godz.9 mamy prom z Sumartin do Makarskiej..
Szybkie śniadanko na tarasie..jeszcze jest tak cicho..ten zapach..ten widok...eh..
Delektuję się ostatnimi chwilami w Supetar..żal wyjeżdżać, ale cóż trzeba zobaczyć i inne miejsca

Robię ostatnie foty apartamentu



Znosimy torby do auta i o godz.7.40 ruszamy do Sumartin..Mieliśmy zahaczyć jeszcze o Povlje, ale niestety nie uda się nam to już..
Mam choć pretekst, aby jeszcze wrócić na Brac
Droga zajmuje nam ok godziny.
Dojeżdżamy do Sumartin..miasteczko najmniej ciekawe ze wszystkich na Brac..




Na prom już czeka wiele aut, ale spokojnie mieścimy się.




Robimy fotki i prom odpływa..żegnamy się z piękna wyspą Brac...



Wyspa Brac według mnie-miejsce cudowne do wypoczynku...każdy znajdzie tu coś dla siebie..dobre drogi, bardzo czysto..ludzie mili, miasteczka sympatyczne z ładnymi staróweczkami i co ważne z fajnymi plażami...piękne krajobrazy..te zapachy...na pewno tu jeszcze wrócę..jestem wyspą zauroczona..
Mam duże nadzieje, że Hvar zrobi na mnie jeszcze większe wrażenie..w końcu ludzie piszą, że jest piękny...

Po 30miniutach dopływamy do Riwiery Makarskiej...Masyw Biokovo jak zwykle robi wrażenie..pięknie...no i znów jestem na mojej ukochanej Riwierze Makarskiej (no może teraz już mniej ukochanej






godz. 9.40 wyjeżdżamy z promu i kierujemy się na Drvenik..
Prom do Sucuraj na Hvar odpływa 10.30..mamy więc niecałą godzinę..daleko nie jest..ale chyba szybko jechać nie będziemy. Na lądzie policji od groma..prawie, że przy każdym miasteczku...czas jazdy bardzo się dłuży..zaczynamy mieć stracha, żeby się nie spóźnić na prom, następny za parę godzin...dojeżdżamy do Drvenika o 10.20 kolejka do promu długa..musimy jeszcze kupić bilety, tu też kolejka...w ostatniej chwili wjeżdzamy na prom..uradowani, że już płyniemy..






Teraz będziemy poznawać Hvar..szczerze jestem go bardzo ciekawa, ale i dużo od niego wymagam, bo Brac bardzo wysoko postawiła poprzeczkę...

Andrzej S napisał(a):Super ta Brac i relacja rewelacja. Ja byłem w lipcu w Okrug Gornji - Ciovo ale Brac zdecydowanie ciekawsza będzie się trzeba wybrać w przyszłym roku ale po twojej relacji pewnie tłumy będą, czakam na Hvar

Zapewniam, że Brac o wiele piękniejsza i ciekawsza od Ciovo...
Warto samemu się przekonać

armar napisał(a):Hmmm narobiłaś apetytu na Brac i Supetar .... a jakie apetyczne zdjecia potraw mniam Juz jestem ciekaw realcji o Hwarze .... tym bardziej że tam mnie jeszcze nie widzieli a masz dar opisywania ...

Hvar tuż tuż..już do niego płyniemy

ines napisał(a):

armar napisał(a):Hmmm narobiłaś apetytu na Brac i Supetar .... a jakie apetyczne zdjecia potraw mniam Juz jestem ciekaw realcji o Hwarze .... tym bardziej że tam mnie jeszcze nie widzieli a masz dar opisywania ...

Hvar tuż tuż..już do niego płyniemy

Ja również jestem bardzo ciekaw Twoich wrażeń z Hvaru. W tym roku odwiedziłem tę wyspę i zrobiła na mnie kolosalne wrażenie (mimo, że trafiliśmy na naprawdę paskudną pogodę - gdy wracaliśmy do Sucuraja, lało jak z cebra).
Zarówno przejazd przez wyspę jak i przepiękne miasto Hvar z górującą nad nim twierdzą są warte odwiedzin. Według mnie to miasto nr dwa, po Dubrovniku; na pewno tam jeszcze wrócimy. Pozdrawiam.

"Powiem" tylko: .... aaaachchchch!

no i czekam wraz z całym już chyba forum

Relacja według mnie jest super ale Ines...mogłaś darować sobie fotki tych potraw...

No fakt - ja to już ślinotoku dostałem i przełykam jedynie wspomnając te przesmaczne smaki.

Choc miło tez popatrzeć

Ines, wpisuję się by nieprzegapić Hvaru. Twoja relacja z Braci zachęca do odwiedzenia miejsca. I to bardzo! Kto wie,może w przyszłym roku? Teraz zbieram siły na relację z Baśki

miło mi..

Pozdrawiam