Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wróciłam z Włoch - Wenecja, Gargano, Toskania i Garda

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
kagula
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 04.07.2011
Wróciłam z Włoch - Wenecja, Gargano, Toskania i Garda

Nieprzeczytany postnapisał(a) kagula » 04.07.2011 11:59

Witajcie,

tydzień temu wróciłam z wakacji i chciałam podzielić się doświadczeniami w dowód wdzięczności za wszystkie informacje, które uzyskałam na tym forum :D
Wyruszyliśmy z namiotem i dwójka dzieciaków (3 i 5 lat) w nieznane. Nie lubimy sztywnych planów i też nie zachwycamy się wszystkim, co zobaczymy poza granicami naszego kraju. Szukamy miejsc pustych i autentycznych. Mamy alergię na kurorty, animacje i rzędy parasoli na plaży. Dlatego zaczęliśmy naszą podróż od Punta Sabbioni :D

1. PUNTA SABBIONI i camping CAVALLINO
http://www.cavallinocamping.net/
Kiedy wyruszaliśmy miałam nadzieję, że na wybrzeżu w rejonie Wenecji nie będzie najgorzej i zostaniemy tam dłużej. Po godzinie jednak wiedziałam, że czeka nas dalsza podróż. Zastanawialiśmy się z mężem, co jest nie tak. Plaża jest, piasek jest, woda jest. A jednak coś nie gra. Lubię przez okres wakacji przycupnąć w jakimś obcym miejscu i wchłonąć jego klimat. A tam po prostu klimatu nie ma. Taka fabryka wypoczynku, nie czuć, że człowiek jest we Włoszech, równie dobrze mógłby to być Mars lub Wenus. Kemping za kempingiem, wiele z nich monstrualnych zupełnie rozmiarów. Na Marina di Venezia minimalny pobyt 7 dni, stąd nasz plan aby przez 2 dni dzieci poużywały sobie w basenach natychmiast musiał zostać zweryfikowany. Ceny wysokie - za nocleg na campingu dla naszej rodziny trzeba było w połowie czerwca zapłacić 50 euro.
Dlatego zwiedziliśmy Wenecję i zjechaliśmy na południe na Gargano.

2. GARGANO
kempingi

Zaczęliśmy przeszukiwać kempingi od Peschichi na południe i wybraliśmy Grotta dell Acqua - http://www.grottadellacqua.com/site/index.php. Sympatyczne miejsce bez specjalnych atrakcji (co dla nas jest atrakcją :D ), dwa kroki od plaży. Cena noclegu też sympatycznie stopniała - 17 euro. Na plaży ciarki trochę mnie przeszły, gdy zobaczyłam parasole i gdy następnego ranka usłyszałam plażowe animacje, no ale ja trochę szurnięta jestem na punkcie pościgu za dzikością przyrody. Ludziom mojego pokroju mogę podpowiedzieć, że gdy pójdzie się do końca plaży, to pod skałą jest bardzo piękny skrawek, gdzie można znaleźć samotność i ciszę.
Obok kempingu Grotta dell Acqua, nad tą samą zatoką są jeszcze 2 inne kempingi (http://www.holidayvillagevieste.it/), na których można złowić absolutnie już fantastyczne miejsca pod namiot - na samej wydmie tuż na plażą z niczym nie zakłóconym widokiem na bezkresne morze. Za ten luksus dwa razy wyższa jednak cena.
Kontynuując wątek kempingowy: dużo kempingów jest w okolicy Vieste, widać już po wrotach wjazdowych, że większa cywilizacja, a wieczorami słychać animacje i muzykę. Za Vieste bardzo ładny kemping z piękną plażą kamienistą: Baia di Campi: http://www.baiadicampi.com/english.html. Odcinek między Vieste a Mattinatą to wg mnie najpiękniejsza część wybrzeża, gdzie parę razy ze zdziwieniem powiedzieliśmy: ładniej niż w Chorwacji! Znajdujący się tam kemping Vignanotica, http://www.vignanotica.it/, którego byliśmy ciekawi był jednak zamknięty. Zadupie dokumentne i fantastyczne. Innych kempingów z tego co pamiętam brak. Sama Mattinata zrobiła już na nas odpychające wrażenie slamsów.

ogólne wrażenia z Gargano i jedzonko
Wjeżdżając na półwysep czekaliśmy, że z wrażenia wyrwie nas z butów. Wyrwać nie wyrwało ale od razu poczuliśmy się znacznie lepiej niż na północy, a czysto włoski klimat zaczął nas powoli wciągać i zauraczać. W dużej mierze przyczyniło się do tego jedzenie. Pyszne wina i wyroby miejscowe kupowane w warzywniakach i od ludzi. Naprawdę bardzo dobra oliwa z plantacji położonej przy drodze na odcinku od kempingu Grotta dell Acqua do Peschici. Fenomenalne zupełnie oliwki kupione od dziadka na pierwszym straganie przydrożnym tuż za Peschici. Suszone pomidory jedliśmy kilogramami, do kupienia w każdym warzywniaku. Pomidory, pomarańcze, cytryny, brzoskwinie w miasteczku: wszystko 1 euro za kg. Polecam mozarellę bufala, rzecz nietania ale naprawdę warto spróbować. Pizza margherita: co do zasady 4 euro. Do tego owoce morza: można było kupić na plaży wielkie krewetki, poza tym podglądając bardziej światowych wczasowiczów, zaczęliśmy zbierać mule, które obrastały naszą plażową skałę i po obróbce termicznej spożywać wraz z makaronem. Super smak, a jakie robi wrażenie na znajomych!
Jeżeli chodzi o zwiedzanie, to współczesne części miasteczek unaoczniają twierdzenie o biedzie południa bardziej niż można by się tego spodziewać. Natomiast stare ich fragmenty są bardzo urokliwe. Poszwendaliśmy się po Peschici, rzuciliśmy okiem na Vieste, bardzo spodobało nam się Rodi Garganico. Mattinata jak napisałam powyżej - to już zupełnie inna bajka, baliśmy się zostawić tam samochód.
Byliśmy w San Giovanni Rotondo, które poza świadomością, że żył tam ojciec Pio nie oferuje nic ciekawego. Za to absolutnie polecam inne sanktuarium w Monte San Michele. Samo już miasteczko bardzo urokliwe, natomiast sanktuarium - budowane od IV w. wywarło na nas olbrzymie wrażenie. Niesamowita aura ołtarza, który znajduje się głęboko pod miejscem, gdzie każdy przeciętniak się go spodziewa, zlokalizowanego w grocie. Czuć tam czas i niesamowitego ducha tego miejsca.

3. ABRUZJA
Widzieliśmy ten rejon jedynie z okien samochodu ale zanotowałam sobie w głowie, że wart jest bliższemu przyjrzeniu. Przykuwające wzrok romantyczne miasteczka przycupnięte gdzieś pod szczytami wysokich gór. W ogóle bardzo piękna widokowo autostrada wiodąca z Gargano przez Rzym.

4. TOSKANIA
Do Toskanii wybraliśmy się wiedzeni ciekawością i oczekiwaniami rozbuchanymi widoczkami prezentowanym na ścianach każdej pizzerii oraz wiadomo, filmami. Wiedząc, że dzieciaki się umęczą w dużych miastach, postanowiliśmy zaspokoić się klimatem niesztandarowych punktów i pejzażami. W tym celu zjechaliśmy z autostrady i przejechaliśmy przez dolinę Orcii (Val d'Orcia), z której podobno pochodzą wszystkie widoczki, którymi nas karmią kalendarze. Widoczki te: kamienny dom z wijącą się drogą obsadzoną cyprysami, nie są kłamliwe ale jeżeli rozszerzy się kadr, to moim zdaniem całość traci. Jest bardzo ładnie - żeby nie było lecz widziałam mnóstwo o niebo piękniejszych krajobrazów, o których nikt nie mówi. Natomiast dla ludzi kochających sztukę i mogących zwiedzać (ja kocham ale zwiedzam obecnie z balastem dwójki znudzonych dzieci) jest to studnia bez dna. My zahaczyliśmy o Montepulciano, Pienzę i Cortonę, a zatem zupełnie drugorzędne punkty, a i tak nas urzekły. W każdej dziurze jakiś skarb, jakiś renesansowy mistrz, fresk albo przynajmniej budowla z przedrzymskich czasów.
Spaliśmy nad jeziorem Trasimeno na kempingu Polvese http://www.polvese.com/ Spokojne miejsce, fajny klimat off roadu, ludzie też sympatyczni i nienadęci. Poza tym zastaliśmy tam pustkę. Namiotowcom polecam zaopatrzenie się w dokładny spis kempingów - marna szansa, że mimochodem natkniecie się na nie po drodze. Tam trzeba wiedzieć, gdzie jechać. Zamierzałam dotrzeć w to miejsce: http://www.campingcetona.cjb.net/ Nie udało się, więc nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości ale na zdjęciach ciekawie.
Polecam w Toskanii zaopatrzenie się w wina na najbliższy rok. My to zrobiliśmy w mało romantycznych okolicznościach marketów Spar, w których nabyliśmy ok. 30 flaszek Montepulciano i Chianti, niekiedy z kogutem oraz innych win, jak dla nas no name. Najdroższe wino kosztujące nas 5 euro wczoraj odnaleźliśmy w Almie za 120 zł. Więc po raz pierwszy w życiu czujemy dreszcz burżuja, posiadającego dobre wina w swojej piwniczce (znaczy szafce).

4. GARDA
Widoki absolutnie wspaniałe: Alpy wchodzące do jeziora, przy dobrej widoczności można patrzeć na ośnieżone szczyty przez pryzmat palm. 25 czerwca, a zatem dopiero na początku sezonu była tam jednak taka ilość ludzi, taki hałas, że odebrało mi to, że tak powiem, wzrok. Na kempingu -stosunkowo niewielkim: San Benedetto - http://www.campingsanbenedetto.it/ - czułam się jak na skrzyżowaniu ul. Floriańskiej z korytarzem szkolnym na dużej przerwie, przy założeniu, że jeżdżą tamtędy samochody, skutery i meleksy. Poza tym do naszego kempingu dobiegały atrakcje sąsiedniego, bardzo popularnego wśród Polaków kempingu Bella Italia - http://www.camping-bellaitalia.it/index.aspx, który już jest absolutnym kosmosem rozmiaru, ruchu i hałasu.
Każdy kempingowicz zostaje na wstępie zaobrączkowany jak gołąb albo niemowlak w szpitalu i po kolorze tej mało gustownej bransoletki można na deptaku poznać - swój, czy wróg. To nie zwykłe kempingi, to już lans. Poczułam to łowiąc spojrzenia ludzi, gdy zrobiłam sobie spacer po kempingu w piżamowym stroju. Na południu ludzie łazili w średniej jakości gaciach, tu już nie, oj nie.
Chcąc przywieźć stamtąd dobre wspomnienia zaszaleliśmy i pożyczyliśmy motorówkę, co całej rodzinie przysporzyło olbrzymiej radochy i było dla nas fantastyczną przygodą.
Ostatnio edytowano 06.07.2011 08:32 przez kagula, łącznie edytowano 3 razy
Olo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 255
Dołączył(a): 17.03.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Olo » 04.07.2011 16:10

napisz cos wiecej proszę o okolicach Gardy, chcę tam pojechać na wakacje w tym roku i szukam info ..

pozdr
Olo
jaceek1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 149
Dołączył(a): 08.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) jaceek1 » 04.07.2011 16:33

Sprawozdanie super(coś dla ducha), a czy fotki jakieś będą (coś dla oka) :roll:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 04.07.2011 16:49

Kurde ..... przeczytałem. :!: ( co bardzo rzadko mi się zdarza)
Napisane "po mojemu", bez zbędnych dup***. Konkretnie i jasno. :lol:
Pozdrawiam autorkę.
ps.
jakbyś miała jakieś zdjęcia ..... zdjęcia "mówią" więc ..... poproszę. :wink:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 04.07.2011 17:14

Ciekawa, jakby "pod moim kątem" napisana relacja....

kagula napisał(a):Na plaży ciarki trochę mnie przeszły, gdy zobaczyłam parasole i gdy następnego ranka usłyszałam plażowe animacje, no ale ja trochę szurnięta jestem na punkcie pościgu za dzikością przyrody.

Jakbym siebie czytał :wink:

Dzięki :D
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 04.07.2011 20:06

woka napisał(a):jakbyś miała jakieś zdjęcia ..... zdjęcia "mówią" więc ..... poproszę. :wink:


Woka - za tydzień jadę nad Gardę , fotki masz jak w banku :lol: :lol:

Dołączam się do prośby poprzednika :D :D a oprócz zdjęć poproszę jeszcze o trochę tekstu, bo pióro (klawiaturę :D ) masz lekkie, łatwe i przyjemne.
Pozdrav.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 05.07.2011 07:24

Hmmm ... reklama dla kempingów to nie jest ! ;)
... ale i tak z nich nie korzystam. :)

Szkoda, że tak szybko przeczytałem ! :roll:
... a może to tylko wstęp ! :)

Fakt ... zdjęcia by były mile widziane !

Trasa fajna ... bo i znajoma ! ... poczytałbym, pooglądał więcej ! :)

Pozdrawiam.
kagula
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kagula » 05.07.2011 07:50

Dzięki za miłe przyjęcie. Myślałam, że pewnie ktoś rzuci okiem ale nie sądziłam, że otrzymam miłe recenzje :D Co do fotek to ja bardzo oporna jestem ale obiecuję coś wkleić.

Drogi Olo, jeżeli chodzi o Gardę, to nie czuję się ekspertem, bo spędziliśmy tam niespełna 3 dni w miejscowości Peschiera del Garda. Widziałam też sąsiednie Sirmione. To jest południe jeziora, które samo w sobie jest płaskie i nieciekawe, za to jak na dłoni masz przed sobą Alpy, więc widoki piękne. Same miasteczka i zabudowania - coś jakbyś wpadł do Sopotu może? Taki kurort. O tłumach pisałam, jak dla mnie absolutnie nie do przejścia ale nie każdemu to przeszkadza, choć widząc co tam się dzieje lekko się zdziwiłam, że ta kwestia jest zupełnie pomijana we wszystkich zachwytach nad tym miejscem.
Motorówką dopłynęliśmy do miejsca, w którym jezioro zaczyna się wcinać w Alpy - piękny stary przyczółek Punta san Vigilio obok Gardy, tam widoki diametralnie się zmieniają - miasteczka leżą w ostrych już górach, robi się surowo i radykalnie. Bardzo pięknie.
Samo plażowanie nad jeziorem było dla mnie bardzo męczące, nie tylko ze względu na zagęszczenie ciał ale ze względu na dzieciaki. Plaża to kamienie średniej wielkości, niestety naszpikowane szkłem, zardzewiałymi kapslami i innymi rzeczami, które tylko czekają, żeby się w coś wbić. Więc raz: niebezpiecznie. Dwa: gorąco na tym jak na patelni. Trzy: woda bardzo głęboka od razu, więc choć mój 3 i 5 -cio latek parę razy próbowali się ochłodzić, to strach ich szybko pokonywał. Dla dorosłych to nie problem.

Natomiast jak już przy alpejskich jeziorach jesteśmy, to wczoraj koleżanka pokazała mi zdjęcia z wakacji spędzonych w Bawarii i austriackich Alpach - też jeziora. Owszem, mniejsze ale - nie wiem, czy nie piękniejsze. Do tego było ponoć pusto. Alejki wszędzie - można rowerem, można pieszo, można w góry. Powiem szczerze, zdziwiłam się bardzo, że o tak pięknych miejscach nie miałam pojęcia.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 05.07.2011 08:03

a może chciaż jakieś linki do campingów dla ogółu wygody? :wink:
kagula
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kagula » 05.07.2011 08:32

Hmmm ... reklama dla kempingów to nie jest !

Absolutnie nie miałam zamiaru dyskredytować kempingowych wakacji. Nie jestem typem all-inkluzowicza, a życie namiotowe płynie mi we krwi. Jestem jednak specyficznym klientem, który gdzieś ma baseny i animacje, a stan sanitariatów też nie jest na pierwszym miejscu. Szukam pięknych miejsc i tyle.
Kilka raza zastanawiałam się po co człowiek pod namiot jeździ, składaj ten majdan i rozkładaj, utyraj się przy wbijaniu śledzi, spaghetti di mare w kucki na butli gotuj. Ale były takie chwile, gdy wiedziałam, że nie ma dla mnie lepszego relaksu. Jak na lekkim obiadowym rauszu brałam prysznic patrząc na skalną grotę widoczną nad drzwiami albo gdy potwory już spały, a my siedzieliśmy z mężem najedzeni suszonymi pomidorami i oliwą (kempingowy stolik w blasku świeczki nie wygląda źle) w bujnej zieleni, chcąc nie chcąc słysząc szum morza. No chyba, że się ktoś boi pająków 8O
Obiecuję linki.
Olo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 255
Dołączył(a): 17.03.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Olo » 05.07.2011 08:33

Dzięki Kagula,
właśnie o Peschiera del Garda myślałem jeśli chodzi o bazę, znajomy Holender jeżdzi tam na camping Cappucini od 10 lat co roku na 3 tygodnie ... i mówi że jest pieknie i wspaniale i kemping super ... ale ja wolę takie klimaty chorwackie przerażaja mnie plaże z parasolkami ... podobno jak na standardy włoskie Camp Cappucini jest niewielki ...
ja chce jechac niestety w sierpniu ... włoskie wakacje więc powiem szczerze bardzo bardziej podoba mi sie Gargano

pozdr
Olo
kagula
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kagula » 05.07.2011 09:09

W Peschiera del Garda nie ma parasolek - plaże są zbyt wąskie. Wyobrażam sobie, że pobyt nad Gardą może być wspaniały, szczególnie dla windsurfingowców i żeglarzy ale poza sezonem. Też poznałam Niemców, którzy mówią, że to ich drugi dom.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 05.07.2011 15:24

Witaj Kagulo :)

Mam pytanie - ile czasu zajęła Wam ta wakacyjna trasa? Pytam, bo niedługo też z namiotem ruszamy na podbój Włoch :wink:, ale na ten nasz "podbój" będziemy mieli tylko ok tygodnia - więc zupełnie nie wiem, co nam z tego wyjdzie. Miało być stacjonarnie w okolicach Punta Sabbioni, ale po tym co u Ciebie przeczytałam, obawiam się, że tygodnia to my tam nie wytrzymamy :wink:


kagula napisał(a):Namiotowcom polecam zaopatrzenie się w dokładny spis kempingów - marna szansa, że mimochodem natkniecie się na nie po drodze. Tam trzeba wiedzieć, gdzie jechać.
O i to zdanie mnie zastanowiło - gdzie i w jaki sposób "zaopatruje się w dokładny spis kempingów"?

pozdrawiam
:D
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 05.07.2011 16:07

wojan napisał(a):Woka - za tydzień jadę nad Gardę , fotki masz jak w banku :lol: :lol:

Jak słowo to słowo. Czekam na cudne widoki.
Jednak sama Garda mnie nie pociąga, nigdy mi nawet nie przyszło do głowy aby tam skręcić - to jezioro w górach więc woda zimna. Głęboka.
Ja wolę góry w wodzie ale ....... z wodą morską. :lol:
kagula
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kagula » 06.07.2011 07:38

Nasze wakacje trwały dokładnie 17 dni. A adresy kempingów znajdziesz w googlach, na forach, można też posiłkować się stronami www. eurocamp.pl i www. vacansoleil.pl. Ja zaraz uzupełnię moją relację obiecanymi linkami.
Następna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wróciłam z Włoch - Wenecja, Gargano, Toskania i Garda
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone