travel napisał(a):CROnikiCROpka napisał(a):W którym konkretnie miejscu ten grajdołek?
Grajdołki były między hotelami :
Dziękuję za mapkę

travel napisał(a):CROnikiCROpka napisał(a):W którym konkretnie miejscu ten grajdołek?
Grajdołki były między hotelami :
travel napisał(a):Górzysty półwysep jest zielony i piękny![]()
Podobał mi się bardziej niż Hvar.
piekara114 napisał(a):Ale nagły koniec...
W Orebicu mieliśmy jedną z najlepszych plaż tylko dla siebietravel napisał(a):Górzysty półwysep jest zielony i piękny![]()
Podobał mi się bardziej niż Hvar.![]()
![]()
U mnie chyba na równi...
Katerina napisał(a):Ja też wolę Peljeszczak od Hvaru![]()
![]()
Katerina napisał(a):Zakończyłaś moim ulubionym (no dobra - jednym z...) widoczkiem - Zvjezdą Mora na skale![]()
Katerina napisał(a):Dzięki za piękne zdjęcia - mój Orebić jakoś mniej kolorowy![]()
A do zobaczenie macie jeszcze....wieeele na półwyspieZazdroszczę
![]()
Już niedługo trochę moich pelješkich przygód pokażę
Katerina napisał(a):travelNie wiem czy tego dożyję
Tak długo już czekam na Twój Paljesac![]()
No pędzę przecież przez ten Vis, choć trochę się ociągam, bo...wiem co mnie tam czeka ...w temacie pogody
gusia-s napisał(a):Moja przedterminowa ucieczka z Peljesaca wyglądała bardzo podobnie![]()
Po ulewie i prognozach na następny dzień, przyczepa na hak i ucieczka. Mieliśmy nadzieję wstąpić na Plitvickie ale tak lało na autostradzie, że już daliśmy sobie spokój.
A 19.09.2017 - kiedy Wy uciekaliście do domu faktycznie do południa było paskudnie - płynęłam wtedy z Visu na Hvar ale o 13ej nagle się rozpogodziło, zrobiło się cieplutko i słonecznie przynajmniej na Hvarze. Następny dzień był jednak słaby - bez deszczu ale chłodno i pochmurnie. Dopiero od 21.09. się poprawiło
Abakus68 napisał(a):Iza. Piękne dzięki za Twoją relację. Z relacjami jest jak z parzeniem herbaty. Z każdą minutą z liści (kolejnych odcinków relacji) wyparza się coraz więcej kolorytu (zdjęć) i aromatu (opisów). Zapach (wrażenie czytającego) roznosi się coraz bardziej intensywnie aż osiąga kulminacyjny punkt...
Iza parzyłaś świetną herbatę - jej smak zostanie w pamięci moich kubków smakowych na bardzo długo.
Ale z relacjami jest też tak, jak z lodami. W miarę czytania (jedzenia) wiemy, że zbliżamy się do końca. I żeby nie wiem jak oszałamiające były (wybacz, za kiepską jakość zdjęcia - ale robiłem je 2 godziny tematu nawet nie sądząc, że je wykorzystam)
a tu jeden ze smaków był uważaj karmelowy z różową solą himalajską po ostatnim gryzie wafla zostaje tylko westchnąć szkoda
JAKA SZKODA, ŻE JUŻ KONIEC
Na szczęście wiem gdzie jest ta lodziarnia (Twoja relacja) i będę sobie od czasu do czasu wracał tutaj - bo ta herbata byłą bardzo aromatyczna
travel napisał(a):
Zdzichu ..... poprostu słów mi brakuje. Te twoje porównania i metafory są niesamowite. Musisz być poetą lub co najmniej polonistą![]()
Dzięki![]()
Abakus68 napisał(a):travel napisał(a):
Zdzichu ..... poprostu słów mi brakuje. Te twoje porównania i metafory są niesamowite. Musisz być poetą lub co najmniej polonistą![]()
Dzięki![]()
Na szczęście nie muszę... Strony, na której kiedyś ktoś robiąc mi psikusa umieścił moje wiersze też już nie ma ufff![]()
To jak by mój powrót w 2014: wyjeżdżamy w szarościach, potem trochę lepiej i rezygnujemy z Plitvic bo ulewy zapowiadają i z domu już patrząc rzeczywiście lało... Ale się powtarza....gusia-s napisał(a):Moja przedterminowa ucieczka z Peljesaca wyglądała bardzo podobnie![]()
Po ulewie i prognozach na następny dzień, przyczepa na hak i ucieczka. Mieliśmy nadzieję wstąpić na Plitvickie ale tak lało na autostradzie, że już daliśmy sobie spokój
Powrót do Nasze Relacje z podróży