Podgory ciąg dalszy - 2016 s. 16

Zajawka mi się podoba, bo jest Podgora i dużo, dużo więcej!
Czekam na cd
pozdrawiam

Również się dosiadam

Oczywiście śledzę na bieżąco widzę, że trochę miejsc nam się pokrywa

elka21, słoma79, Janusz Bajcer, CROnikiCROpka, razpol, arko2007, Swibon, janka.mik., banankochan, ewula91 witam serdecznie mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam

Swibon napisał(a):Jestem i ja. Wczoraj wróciliśmy i chętnie "przedłużę sobie wakacje" Waszą relacją .

Jak tam powrót do szarej rzeczywistości?


Dziś zaktualizowałam spis restauracji w Podgorze zmiany zaznaczyłam kursywą

figusek napisał(a):Jak tam powrót do szarej rzeczywistości?

Ciężko i zimno (ale jutro kolejny wyjazd tym razem w Wasze regiony).

Fajne fotki , zapisuję się na część drugą

I ja się przysiadam zachęcony częścią pierwszą. Widzę znajomy Mostar odwiedzony w lipcu '16. Po waszej relacji moja rodzinka chętnie odwiedzi Podgorę w 2017 r.

Bardzo chętnie poczytam, bo widzę że odwiedziliście miejsca, które ja też miałem w planie, ale nie wyszło...
Może więc w przyszłym roku będzie Podgora? Na razie nastawiłem się na Tucepi, ale kto wie...

lotnikwsk napisał(a):Fajne fotki , zapisuję się na część drugą

Już wkrótce.. witam serdecznie

pablos77 napisał(a):I ja się przysiadam zachęcony częścią pierwszą. Widzę znajomy Mostar odwiedzony w lipcu '16. Po waszej relacji moja rodzinka chętnie odwiedzi Podgorę w 2017 r.

Jak wrażenia z Mostaru? my też byliśmy w lipcu myślę, że nie będziecie zawiedzeni Podgorą

Koenig napisał(a):Bardzo chętnie poczytam, bo widzę że odwiedziliście miejsca, które ja też miałem w planie, ale nie wyszło...
Może więc w przyszłym roku będzie Podgora? Na razie nastawiłem się na Tucepi, ale kto wie...

Nasze plany też nie zawsze wychodzą mieliśmy odwiedzić inne miejsca, ale dopiero w Podgorze, na miejscu, podejmowaliśmy decyzje czasami okazywało się, że plany się zmieniają nic straconego, przed nami (i Wami) jeszcze wiele wyjazdów do Cro

Rozdział I

Przygotowania do wyjazdu rozpoczęły się już podczas wakacji 2015 podczas pobytu u Ane zarezerwowaliśmy termin na kolejny rok dokładnie od 12 sierpnia zaczęliśmy odliczać kolejne DDW

Okres jesienno-zimowy przetrwaliśmy dzięki filmikom na youtube kiedy marznęliśmy w pracy na dworze, męki ocieplała nam wizja wyjazdu do Chorwacji w lutym, po zaliczeniu kolejnej sesji, zdecydowałam się na pisanie relacji nie powiem - sprawiało mi to niezłą frajdę, a co więcej - znowu mogłam powrócić do zdjęć, filmików, wspomnień...

Wtedy pomyślałam o napisaniu kolejnej relacji, a raczej dokończeniu tej w końcu też będziemy w Podgorze, więc czemu nie...

Około wiosny zaczęłam kompletować rzeczy na wyjazd. Półprodukty, buty do pływania, torba na plażę.. do wyjazdu było coraz bliżej...

18 lipca nadszedł w końcu TEN dzień.. Cały weekend siedziałam jak na szpilkach. A. zastanawiał się nad pogodą: będzie czy nie? Zawsze musi jakaś być
a ja od początku wiedziałam, że będzie i to konkretna lampa

Wyjazd standardowo około godziny 12 przyklejam naklejkę, co stało się już dla mnie pewnego rodzaju rytuałem


Trasa standardowo przez Czechy, Austrię i Słowenię.

W Czechach i Austrii sporo remontów, jednak ani razu się nie zatrzymaliśmy, korków nie odnotowaliśmy w Słowenii jakieś remonty objazdu, przekreślone znaki, ale bez problemu daliśmy radę



Będąc na naszej ziemi zaliczamy kimkę na parkingu. Po szybkiej toalecie jedziemy dalej:


Dojeżdżamy do tunelu ciepło-zimno. Oczywiście zdjęcia są :





Dużej różnicy temperatur nie ma, ale w końcu godzina młoda

Jedziemy dalej i czekamy tylko na ten widok...



Przed nami Biokovo



A za tunelem Sveti Ilija:



Za chwilę będziemy w Podgorze już nie wytrzymujemy z emocji naszą uwagę zwracają naganiacze z apartamentami na ulicach.. W tamtym roku nie widzieliśmy ani jednego, natomiast w tym, który wielu na forum uznało za rekordowy (sytuacja w innych państwach), było ich wielu ale o tym później.

Póki co witają nas znajome widoki


Auto zostawiamy na parkingu pod figowcem (ta zgodność z nickiem ) i idziemy do Ane. Wita nas jej córka, którą w końcu udało nam się poznać po chwili wyszła Ane, która przywitała nas jak starych krewnych uściskom nie było końca, na tarasie od razu pojawił się kompot wiśniowy, czekoladki i kawa nasz pokój był sprzątany, w tym czasie rozmawialiśmy z Ane mogłam sprawdzić, czy moja (domowa) nauka chorwackiego coś dała Ane opowiadała nam o zmianach, które zaszły w Podgorze przez ten rok.. ewidentnie nie była zadowolona zaprowadziła nas na parking, by wskazać nasze miejsce.

Okazało się, że już na nim stoimy

Zajawka jak się patrzy... oczywiście jestem i ja

Jeeeejjj ale przeżyłam ten Twój wpis jakbym właśnie sama tym samochodem jechała szczególnie jak napisałaś, że już za chwilkę Podgora, to "wyczekiwałam" czy następne będzie zdjęcie z łódką
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy

Skusiłam się na Twoją relację, bo też lubię wracać do miejsc, które znam.
Miejsca z zajawki, jakby znajome, więc z przyjemnością zasiadam i czekam na cd.

pablos77 napisał(a):I ja się przysiadam zachęcony częścią pierwszą. Widzę znajomy Mostar odwiedzony w lipcu '16. Po waszej relacji moja rodzinka chętnie odwiedzi Podgorę w 2017 r.

Jak wrażenia z Mostaru? my też byliśmy w lipcu myślę, że nie będziecie zawiedzeni Podgorą

Mostar piękny, bardzo dobre jedzenie. Było jednak za gorąco na zwiedzanie. Jakoś jednak wytrzymaliśmy z naszymi dzieciakami i znajomymi, którzy mieli jeszcze mniejsze dzieci. Bierzemy Podgore pod uwagę w planach na kolejne wakacje w Cro

pablos77 napisał(a):

pablos77 napisał(a):I ja się przysiadam zachęcony częścią pierwszą. Widzę znajomy Mostar odwiedzony w lipcu '16. Po waszej relacji moja rodzinka chętnie odwiedzi Podgorę w 2017 r.

Jak wrażenia z Mostaru? my też byliśmy w lipcu myślę, że nie będziecie zawiedzeni Podgorą

Mostar piękny, bardzo dobre jedzenie. Było jednak za gorąco na zwiedzanie. Jakoś jednak wytrzymaliśmy z naszymi dzieciakami i znajomymi, którzy mieli jeszcze mniejsze dzieci. Bierzemy Podgore pod uwagę w planach na kolejne wakacje w Cro

My zwiedzaliśmy z samego rana i jeszcze nie było tak gorąco a potem schłodziliśmy się w wodospadach